Huawei FreeBuds 4 – prawie dobre, prawie opłacalne [RECENZJA]

Huawei FreeBuds 4

Najnowsze słuchawki Huawei FreeBuds 4 w końcu trafiły do sprzedaży – to oznacza, że musiałem je dla Was sprawdzić! Przez ostatnich kilkanaście dni pochłaniałem wszelkiego rodzaju multimedia właśnie w nich. Jak sprawdziły się te bezprzewodowe słuchawki? Czy odczułem różnice po przesiadce z AirPodsów Pro? Sprawdźcie sami!

Specyfikacja FreeBuds 4

Wygląd i jakość wykonania

Od pierwszego kontaktu z najnowszym sprzętem Huaweia, byłem zachwycony jego jakością. To z jaką dokładnością i starannością zostały wykonane FreeBuds 4 jest godne podziwu! Muszę przyznać, że ten zestaw podoba mi się o wiele bardziej niż konserwatywnie białe AirPodsy, których wygląd zdążył mnie już porządnie znudzić. Same słuchawki występują w błyszczącym odcieniu grafitu (na zdjęciach wygląda dobrze, a w rzeczywistości obłędnie). Dzięki temu, że pudełko zostało pokryte matowym lakierem, ani razu nie wyślizgnęło mi się z dłoni – uważam to za spory atut, bowiem już wielokrotnie udało mi się uszkodzić ładujący case właśnie w taki sposób.

Przejdźmy teraz do bardziej technicznej strefy testu. Pudełko zostało wykonane z tworzywa sztucznego, które w bardzo udany sposób imituje aluminium. Zawias działa sprawnie i skutecznie – otwarcie, jak i zamknięcie pokrywy jest pewne a za razem satysfakcjonujące. Dzięki niewielkiemu rozmiarowi, z łatwością zmieścimy je w kieszeniach spodni. Na lewej krawędzi znalazł się przycisk do parowania, a z dołu port USB-C. Aby wyciągnąć słuchawki z etui, wystarczy każdą ze słuchawek nieco odchylić kciukiem do tyłu, a wtedy same wyskoczą ze swoich slotów.

Aplikacja i oprogramowanie

Aby skonfigurować najnowsze słuchawki Huawei, konieczne będzie poranie aplikacji AI Life, która dostępna jest na urządzenia z systemem iOS oraz Android. Po zainstalowaniu oprogramowania zyskujemy możliwość podejrzenia poziomu naładowania każdej ze słuchawek, jak i samego pudełka. Dodatkowo otrzymujemy dostęp do bardzo dużej liczby funkcji i ustawień dodatkowych które zostały opakowane w bardzo schludne UI. Tak – Huawei odrobiło lekcje i aplikacja do obsługi ich smart urządzeń stała się dużo bardziej przejrzysta i wygodna w użytkowaniu.

Po wejściu do aplikacji ujrzymy nasze urządzenia – w moim przypadku omawiane FreeBudsy i prywatny router. Zacznijmy od najbardziej istotnego aspektu każdych słuchawek – dźwięku. Otrzymaliśmy możliwość modyfikacji audio – począwszy od podbicia basu, po połączenia w jakości HD. Jedną z funkcji, która na przestrzeni ostatnich lat zyskała dla mnie znaczenie jest ANC – w tym przypadku mamy możliwość zmiany natężenia wyciszenia. Producent zadbał również o szeroki wybór gestów – przykładowo przeciąganie z góry do dołu bocznej części słuchawki obniży poziom dźwięku. Ponad to, na plus oceniam obecność czujników, które zatrzymują audio po wyjęciu słuchawki z ucha.

Jakość audio

Huawei FreeBuds 4 zostały wyposażone w bardzo dobry zestaw głośników, które zapewniają nam satysfakcjonujące odczucia z odsłuchu. Słyszalne multimedia są nieźle zrównoważone. Basy są głębokie (jednakże nie za mocne) a góra wyraźna, za to nie nachalna. Producent zdecydował się na umieszczenie wysokiej klasy mikrofonów, które zapewniają dobrej jakości odczucia z rozmów i z powodzeniem usuwają drugorzędne elementy otoczenia.

I to wszystko zrobiłoby na mnie piorunujące wrażenie … jakiś miesiąc temu. Odkąd Apple wprowadziło funkcję “Spatial Audio”, która modyfikuje każde audio w taki sposób, aby było przez nas słyszane w 3D, moje postrzeganie uległo gwałtownemu przekształceniu. To, jak zmienił się mój odbiór multimediów od momentu zyskania tej funkcji jest nie do określenia. Bardzo mi tego brakowało … jednakże najnowszy sprzęt Huawei niepodważalne gra dobrze!

Żywotność baterii

W kwestii żywotności akumulatora, najnowszy sprzęt grający Huawei jest wzorowy! Wszystkie dane, które zostały podane przez producenta okazały się być jak najbardziej dokładne i rzetelne. FreeBuds 4 bezproblemowo wytrzymywały deklarowane cztery godziny (czasem i pięć) na pojedynczym naładowaniu, a przy użyciu case ładującego ten czas wydłużał się do około dwudziestu. Dzięki wsparciu szybkiego ładowania w standardzie Quick Charge, rozładowane etui uzupełnimy w nie więcej niż pół godziny. Kolejną opcją uzupełniania ogniwa, którą zapewnił producent jest ładowanie indukcyjne. Niestety w tym przypadku musimy liczyć się z około godzinnym czasem oczekiwania na ponowne uzupełnienie baterii.

Funkcjonalność i komfort użytkowania

Użytkowanie FreeBudsów było bardzo przyjemne, aczkolwiek podczas testów napotkałem kilka problemów – szczególnie w kwestii trzymania się słuchawek w uszach. Podczas szybszego biegu, czy nagłego skłonu kilkukrotnie opuszczały moje uszy i lądowały na podłodze. Przez niezbyt dobre ułożenie, transmisja dźwięku była o wiele słabsza niż w konkurencyjnych sprzętach z gumkami, które znacznie poprawiają trzymanie się słuchawek na miejscu.

Tak jak w porównywalnych urządzeniach, FreeBuds zostały wyposażone w możliwość podłączenia dwóch urządzeń jednocześnie. Dzięki tej opcji mamy możliwość komfortowego oglądania filmów na komputerze, a kiedy ktoś do nas zadzwoni na smartfon, możemy odebrać bez żadnego przełączania się w ustawieniach – wszystko dzieje się samoczynnie.

Słuchawki oferują kilka gestów, jednakże nie są one zbyt wygodne z jednego, prostego powodu – wykonując je, miałem wrażenie iż słuchawka zaraz wypadnie z ucha. Niestety to przesądziło o dokonywaniu wszelkich zmian za pośrednictwem zegarka i smartfona. Jak już wcześniej wspomniałem, FreeBudsy zostały wyposażone w aktywne usuwanie szumów. Działa ono … średnio. Przez to, że sprzęt nie najlepiej leży w uszach, wyciszanie również nie funkcjonuje zbyt dobrze. Jest to dla mnie bardzo istotna funkcja, więc czułem się bardzo zawiedzony – po Huaweiu oczekiwałem czegoś o wiele lepszego…

Konkluzja

Po testach najnowszych słuchawek Huawei odczuwam lekki niedosyt . Podczas gdy pierwsze wrażenie było naprawdę świetne, to po bliższym zapoznaniu się ze sprzętem mój entuzjazm znacznie opadł. Urządzenie ma dwie podstawowe wady, które utrudniły mi dobry odbiór ogółu – niezbyt dobre trzymają się w uszach oraz ANC działa nie tak, jak się spodziewałem po tej klasie słuchawek. Niestety z powodzeniem zasłoniło to ich inne zalety, które są jak najbardziej obecne, miedzy innymi bardzo dopracowaną i intuicyjną aplikacje czy świetne wykonanie ze światowej klasy dizajnem.

Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!
Exit mobile version