PineNote to czytnik e-booków z ekranem 60 Hz i Linuxem

PineNote

PINE64 to firma znana z produkcji przeróżnych urządzeń nastawionych na współpracę z Linuxem i otwarty kod – mam tu na myśli chociażby smartwatch PineTime czy laptop PineBook Pro. Teraz jednak zaprezentowali coś kompletnie nowego – tablet z ekranem e-ink o odświeżaniu aż 60 Hz!

PineNote – Linux i dotykowy ekran e-ink z odświeżaniem 60 Hz

Firma PINE64 właśnie zapowiedziała kompletną nowość. Jest to czytnik e-booków z ekranem e-ink oraz systemem typu Linux. Chociaż “czytnik e-booków” jest dosyć krzywdzącym stwierdzeniem, bowiem specyfikacja sprzętu jest dosyć mocna, przez co raczej jest on tabletem.

PineNote

Przede wszystkim ogromną zaletą ma być ekran e-ink, którego odświeżanie to aż 60 Hz, czyli bardzo dużo jak na tę technologię. Ponadto tablet będzie oparty o platformę Quartz64 z procesorem RK3566 oraz z 4 gigabajtami pamięci RAM LPDDR4. Na pliki użytkownika przewidziano 128 GB pamięci eMMC. PINE64 twierdzi, że jest to najpotężniejszy czytnik e-booków na rynku.

PineNote będzie dobry nie tylko do czytania książek i czasopism (Linux oferuje wiele ciekawych aplikacji dających wygodny dostęp do tego typu publikacji), ale również do tworzenia notatek. Ma być to możliwe dzięki ekranowi dotykowemu oraz dedykowanemu rysikowi, który przypomina pióro. Innym PineNote przyda się również do pisania dokumentów w LibreOffice, bowiem nie będą się męczyć patrząc na świecący ekran LCD. Warto dodać, że 60 Hz to najczęstszy poziom odświeżania w naszych smartfonach czy laptopach, więc nie ujrzymy tutaj powolnego zmieniania obrazu tak jak w innych czytnikach obecnych na rynku.

PineNote
Dedykowany case

PineNote – cena i dostępność

Wczesna edycja PineNote została wyceniona na 399 USD, czyli około około 1550 złotych, jednak ten zestaw zawiera również wcześniej opisane pióro i dedykowany pokrowiec. Później sprzęt będzie sprzedawany bez tych dodatków (będzie je można zakupić oddzielnie). Wczesna edycja ma być dostępna jeszcze w tym roku.

Źródło: PINE64

Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!