Surface Laptop Go – nowy laptop Microsoftu zadebiutował razem z Surface Pro X. Tanio wcale nie jest

Surface Laptop Go - nowy laptop Microsoftu zadebiutował razem z Surface Pro X. Tanio wcale nie jest

Jeszcze kilka lat temu urządzenia z logiem Microsoftu były kojarzone ze znakomitą jakością wykonania, prestiżem, ale także i wysoką ceną. To się zaczęło zmieniać z chwilą wejścia do sprzedaży niedrogiego tabletu – Microsoft Surface Go i Go 2. Teraz do grona przystępnych (ale nie tanich) urządzeń dołącza Surface Laptop Go.

Wyświetlacz z niską rozdzielczością w Surface Laptop Go

Surface Laptop Go jest wyposażony w 12,4-calowy ekran dotykowy PixelSense o dość przeciętnej rozdzielczości wynoszącej 1536 x 1024 px (proporcje 3:2). Daje to zagęszczenie pikseli równe 148 PPI, co jest wynikiem przeciętnym – nawet jak na laptopa. Klawiatura jest naturalnie pełnowymiarowa i cechuje się skokiem klawisza wynoszącym 1,3 mm. O dziwo nie znalazłem na stronie producenta informacji o obecności podświetlenia klawiszy, lecz mam nadzieję, że to po prostu zwykłe niedopatrzenie w specyfikacji. Droższe warianty (128 i 256 GB) są również wyposażone w obecny na klawiaturze czytnik linii papilarnych. Najtańszy wariant go nie ma.

Za wydajność odpowiada procesor Intel Core i5-1035G1, który jest połączony – w zależności od specyfikacji – z 4 lub 8 GB pamięci RAM LPDDR4X. Za grafikę odpowiada układ Intel UHD Graphics. Na przestrzeń dla użytkownika przeznaczono 64, 128 lub 256 GB pamięci. Najtańszy wariant (64 GB) obejmuje dysk eMMC – wyższe wersje są wyposażone w dyski SSD. Laptop ma jeden port USB-C, jedno gniazdo USB-A, złącze Jack 3,5 mm oraz port Surface Connect. Na froncie znajduje się kamerka 720p, a urządzenie zostało wyposażone w podwójne mikrofony studyjne, co jest zapewne gestem w stronę lekcji on-line. Bateria ma według producenta wystarczać na 13 godzin pracy.

Ceny są adekwatne do specyfikacji?

Górna część laptopa jest wykonana z aluminium, podstawa to z kolei połączenie kompozytowej żywicy poliwęglanowej z włóknem szklanym pochodzącym częściowo z odzysku. Całość waży 1,1 kg i jest dostępna wyłącznie w jednej wersji kolorystycznej – platynowej. Urządzenie jest już dostępne w przedsprzedaży na stronie Microsoftu. Tak prezentują się poszczególne wersje laptopa, wraz z ich cenami:

Czy są to ceny niskie? Raczej nie. Czy są to ceny adekwatne, konkurencyjne? Według mnie odpowiedź na to pytanie również jest negatywna. Płacenie 3000 zł za laptop wyposażony w 4 GB pamięci RAM brzmi trochę jak nieśmieszny żart. Z kolei droższe wersje prowadzą bratobójczą walkę z Microsoft Surface Laptopem 2, który pomimo swojego wieku nadal jest rozsądniejszym wyborem niż zaprezentowany wczoraj laptop. Odpowiedź na pytanie o opłacalność tego sprzętu podadzą dopiero jego recenzje.

Delikatnie odświeżony, piekielnie drogi Surface Pro X

Rok temu Microsoft wprowadził do sprzedaży tablet Surface Pro. Spotkał się on z bardzo entuzjastycznym przyjęciem, gdyż zrywał on z monotonnym designem grubych ramek w tabletach tego producenta. Cienkość i lekkość zostały jednak przysłonione przez cenę oraz układ Qualcomm SQ1. Architektura ARM sprawiła, że niewiele aplikacji mogło być przez niego obsługiwanych i było to wielokrotnie punktowane w recenzjach jako jedna z największych wad urządzenia.

Nowy Surface Pro X różni się właściwie wyłącznie nowym procesorem – Qualcomm SQ2, który ma zapewnić większą wydajność od poprzednika. Kosmetyczne zmiany dotyczą wprowadzenia nowych wersji kolorystycznych klawiatur Signature – mają być dostępne w kolorach: Platinum, Ice Blue i Poppy Red. Cena nowego Surface Pro X została jednak wzięta prawdopodobnie z kosmosu, gdyż “najtańsza” wersja kosztuje 7899 zł a finalnie kończy na 9399 zł. Na szczęście w sprzedaży wciąż pozostaje poprzednia generacja, która jest znacznie tańsza od wersji z nowym procesorem.

Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!
Exit mobile version