Wprowadzanie konsumentów w błąd w Polsce jest niezgodne z prawem. Kar za takie działania doświadczyło wiele firm. Teraz do grona kolejnych graczy dołącza kolejna globalna firma, czyli Amazon. UOKiK nałożył na spółkę karę finansową blisko 31 mln złotych. Decyzja jest nieprawomocna. Urząd sprawdzi także innych, bo w kolejce jest kilka innych spółek o podobnych profilach biznesowych.
Czyżby Amazon święty nie był?
UOKiK to bardzo poważna instytucja, która chcą ukarać kontrolowany podmiot musi mieć stosowne zgłoszenia od konsumentów i dowody. Skoro Amazon otrzymał karę to na pewno nie było to za niewinność. Według urzędu doszło do naruszeń w zakresie informacji konsumentów. Rzekome naruszenia dotyczą między innymi wprowadzania w błąd co do momentu zawarcia umowy, dostępności produktów, terminów dostaw oraz uprawnień konsumentów w ramach usługi gwarancji dostawy. Jeśli urząd miał skargi konsumentów i weryfikował dokładnie działanie Amazon to nałożenie kary musiało odbyć się na podstawie konkretnych naruszeń. UOKiK nie chodzi sobie tak po firmach i nie nakłada kar na każdego.
Korzystanie z platform sprzedażowych cieszy się coraz większym zainteresowaniem konsumentów. Wybierają oni zakupy na platformie, gdyż z jednej strony umożliwia to dostęp do wielu różnych ofert w jednym miejscu, z drugiej – darzą dostawców rozpoznawalnych platform zaufaniem. Przeciętny konsument ma prawo przypuszczać, że oferowane przez przedsiębiorców opcje zakupu, dostępność i czas dostawy nie wprowadzają w błąd. Nie powinien być zmuszany do podejmowania dodatkowych działań, aby sprawdzić wiarygodność oferowanych funkcjonalności czy prezentowanych informacji. W wydanej wobec Amazona decyzji zakwestionowaliśmy wprowadzanie konsumentów w błąd, w tym praktyki zaliczane do tzw. dark patterns, czyli nakładanie presji na konsumentów przez wyświetlanie licznika czasu, w którym powinno być złożone zamówienie, pomimo braku gwarancji dostawy w tym terminie
UOKiK
Dokładny przebieg naruszeń UOKiK opisuje na swojej stronie wyjaśniając na ponad stronę wszystkie uchybienia Amazon.pl. Ważne, aby podkreślić, że decyzja nie jest prawomocna i ukarana spółka będzie mogła się odwołać. Jestem raczej przekonany, że Amazon przegra batalię w sądzie, ponieważ UOKiK na pewno ma szereg danych, informacji pokazujących sedno sprawy. Z drugiej strony opłata kary blisko 31 mln motywuje do obrony. Czy to się uda? Z pewnością decyzje sądu poznamy już niedługo.
UOKiK nie spoczywa na laurach idąc po kolejne nieuczciwe firmy
Jakiś czas temu na łamach Rootblog.pl informowałem, że urząd zapukał również do najpopularniejszej platformy filmowej, czyli Netflixa. UOKiK jest na etapie kontroli zgłaszanych przez konsumentów nieprawidłowości. Warto przypomnieć, że zgłoszeń było całkiem niedużo a mimo tego urząd zainteresował się działaniami platformy Netflix. Jeśli zarzuty się potwierdzą jestem przekonany, że kwota kary będzie ogromna. Pamiętajmy, że wysokość kary określa polskie prawo (art. 106 ustawy o ochronie konkurencji) i nie może przekroczyć 10% obrotu osiągniętego w roku obrotowym poprzedzającym rok nałożenia kary.
Okazuje się, że to nie koniec firm poruszających się w podobnych obszarach. Jak podaje Onet wśród kontrolowanych przez UOKiK spółek znajdziemy także: Apple, Disney+, Google (YouTube Premium), HBO Max, Microsoft (GamePass), Sony (PlayStation Plus). Chodzi oczywiście o subskrypcje usług. Jeśli kontrolę wykażą nieprawidłowości wyczuwam festiwal kar finansowych.
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!