Apple w końcu zdecydowało się odświeżyć swoje flagowe słuchawki true wireless. Po trzech latach od premiery poprzedniej generacji, użytkownicy mogą sięgnąć po Apple AirPods Pro 3. Na pierwszy rzut oka wyglądają niemal identycznie jak „dwójki”, ale to tylko pozory, ponieważ wewnątrz zaszło więcej zmian, niż sugerowałoby to konserwatywne podejście do designu. Producent postawił zarówno na lepsze brzmienie, nowe rozwiązania zdrowotne, jak i funkcje ułatwiające codzienne korzystanie ze słuchawek. Pojawiły się jednak także pewne minusy, o których warto wspomnieć.
Lepsze brzmienie, skuteczniejsze ANC i nowe dopasowanie
Apple mocno przeprojektowało wnętrze słuchawek, aby uzyskać mniejszą konstrukcję i lepsze dopasowanie. W tym celu wykonano aż 10 tysięcy skanów uszu użytkowników, a w zestawie znalazło się już nie cztery, a pięć rozmiarów końcówek (w tym najmniejszy XXS). Dodatkowo silikonowe nakładki otrzymały piankowe wypełnienie, co poprawia izolację akustyczną.
Nowe przetworniki wraz z architekturą akustyczną mają zapewniać bardziej dynamiczne brzmienie, z żywym basem, szerszą sceną i lepiej kontrolowanymi wokalami. Adaptacyjny korektor nowej generacji dodatkowo dostosowuje dźwięk w czasie rzeczywistym. Jeśli chodzi o aktywną redukcję szumów, Apple obiecuje największy postęp w historii, a samo ANC ma działać nawet dwa razy skuteczniej niż w AirPods Pro 2 i cztery razy lepiej niż w pierwszej generacji.
Ważną zmianą jest także czas pracy. AirPods Pro 3 pozwalają na 8 godzin słuchania muzyki z aktywnym ANC i nawet 10 godzin w trybie transparentnym. To wyraźna poprawa względem poprzedników, ale należy pamiętać, że etui ładujące ma mniejszą pojemność baterii, co finalnie daje tylko 24 godziny zasilania w trybie łączonym. To oznacza stratę aż 6 godzin względem AirPods Pro 2.
Słuchawki do sportu i rozmów w różnych językach
Apple dodało też coś, czego do tej pory w AirPodsach nie było, a mianowicie optyczny czujnik tętna. Wykorzystuje on światło podczerwone, które skanuje skórę kilkaset razy na sekundę, a dane mogą być synchronizowane z iPhonem i aplikacją Zdrowie. Do tego pojawił się również czujnik temperatury ciała. To sprawia, że AirPods Pro 3 mogą być wykorzystywane podczas treningów nie tylko do muzyki, ale i monitorowania podstawowych parametrów.
Słuchawki otrzymały też wyższy standard odporności IP57, co oznacza zabezpieczenie nie tylko przed potem i deszczem, ale także przed pyłem i krótkotrwałym zanurzeniem w wodzie. To szczególnie ważne dla osób aktywnych fizycznie.
Jedną z najbardziej medialnych nowości jest funkcja Live Translation. Dzięki niej AirPods Pro 3 potrafią tłumaczyć rozmowy w czasie rzeczywistym i podawać je bezpośrednio do uszu użytkownika. W pełni działa to jednak tylko wtedy, gdy obie osoby mają słuchawki Apple. Niestety, w pierwszej fazie funkcja obsługuje wyłącznie wybrane języki, takie jak angielski, niemiecki, francuski, portugalski i hiszpański. Dopiero z czasem mają dołączyć włoski, japoński, koreański i chiński uproszczony. Polski, przynajmniej na razie nie znalazł się na tej liście.
Cena i dostępność w Polsce
Choć zmian jest całkiem sporo, Apple zdecydowało się utrzymać cenę na poziomie poprzedniej generacji. W Stanach Zjednoczonych AirPods Pro 3 kosztują 249 dolarów, natomiast w Polsce – 1099 złotych. To dobra wiadomość, zwłaszcza że AirPods Pro 2 po odświeżeniu ze złączem USB-C kosztowały nawet 1299 złotych.
Warto jednak pamiętać, że Apple nie dorzuca już kabla USB-C do zestawu, a użytkownicy muszą korzystać z własnych przewodów lub postawić na ładowanie indukcyjne. Przedsprzedaż ruszyła już teraz, a pierwsze dostawy i sprzedaż regularna rozpoczną się 19 września.
Źródło: Apple
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!