Apple dostosowuje się do UE. Zbliża się rewolucja w App Store?

Apple dostosowuje się do UE. Zbliża się rewolucja w App Store?
fot. James Yarema (źródło: Unsplash)

Rosnąca presja ze strony Unii Europejskiej nie daje Apple chwili wytchnienia. Gigant z Cupertino musi mierzyć się z coraz bardziej rygorystycznymi przepisami, które wymuszają zmiany nie tylko w sprzęcie, ale i w usługach. Tym razem chodzi głównie o sposób funkcjonowania App Store, który znów znalazł się w ogniu krytyki.

UE kontra Apple, czyli gra o wpływy i kontrolę

Od momentu wejścia w życie Digital Markets Act, Apple znalazło się na celowniku unijnych regulatorów. Akt o rynkach cyfrowych ma na celu ograniczenie dominacji największych firm technologicznych, a Apple jako jedna z najbardziej wpływowych marek została zobowiązana do wprowadzenia szeregu zmian. USB-C w iPhone’ach? To był dopiero początek.

Wraz z aktualizacją iOS 17.4 pojawiły się pierwsze oznaki otwarcia systemu, jednak to wciąż nie wystarcza. Europejscy urzędnicy przyglądają się również innym obszarom, takim jak AirDrop, AirPlay czy Siri. W maju tego roku pojawiły się także zastrzeżenia względem ograniczania swobody wyboru asystenta głosowego, co może zmusić Apple do otwarcia się na rozwiązania konkurencji.

Najwięcej emocji budzi jednak App Store. W marcu Apple zostało ukarane karą wynoszącą 570 milionów dolarów za praktyki uznane za antykonkurencyjne. Główne zarzuty dotyczyły faworyzowania własnego systemu płatności i ograniczania alternatyw. Firma otrzymała 60 dni na przedstawienie korekt, co oznacza, że termin upłynął już 26 czerwca 2025 roku.

W tle toczą się jednak intensywne rozmowy z Komisją Europejską. Według nieoficjalnych źródeł, Apple przygotowuje ustępstwa, które mają zadowolić unijnych urzędników. Jednym z tematów są kontrowersje wokół tzw. Apple Core Technology Fee, czyli opłaty za korzystanie z zewnętrznych sklepów i systemów instalacji aplikacji. W praktyce oznacza to, że nawet jeśli deweloperzy zdecydują się na obejście App Store, wciąż będą musieli płacić za każdą aplikację, która przekroczy milion pobrań rocznie.

Firmy takie jak Spotify czy Epic Games otwarcie krytykują ten model, twierdząc, że jest to forma „podatku od sukcesu” i próba zachowania kontroli nad ekosystemem Apple pod pozorem spełnienia wymagań UE.

Czy Apple naprawdę się zmienia?

Z jednej strony Apple rzeczywiście dokonuje zmian, choć często są one wynikiem presji z zewnątrz. Z drugiej strony, niektóre ruchy firmy są odbierane jako działania pozorne. Przykładowo, dopuszczenie alternatywnych sklepów z aplikacjami nie rozwiązuje problemu, jeśli deweloperzy i tak muszą uiszczać dodatkowe opłaty, a użytkownicy są zmuszeni do przekopywania się przez skomplikowane procedury instalacji.

Trudno oprzeć się wrażeniu, że Apple chce jednocześnie zadowolić unijnych regulatorów i nie stracić pełnej kontroli nad swoim zamkniętym środowiskiem. Pytanie brzmi, jak długo ta strategia będzie skuteczna?

Co dalej z Apple w Europie?

Choć Komisja Europejska nie zamierza jeszcze ogłaszać kolejnych kar, to nie oznacza, że temat przycichnie. Wręcz przeciwnie, ponieważ trwają analizy, które mogą prowadzić do dalszych kroków prawnych, jeśli ustępstwa Apple okażą się niewystarczające. Firma ma więc ograniczony czas, by pokazać, że traktuje europejskie regulacje poważnie.

Ostateczne decyzje zapadną zapewne w nadchodzących tygodniach, ale już teraz wiadomo, że to nie koniec starcia Apple z UE. Dla użytkowników oznacza to potencjalnie większą swobodę i więcej opcji, ale pod warunkiem, że zmiany będą rzeczywiście odczuwalne, a nie jedynie kosmetyczne.

Źródło: Apple Insider

Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!