Spis treści
Mobilne granie od lat balansuje między wygodą a kompromisami. Smartfony są dziś wystarczająco wydajne, by uruchamiać coraz bardziej rozbudowane gry, ale sterowanie dotykowe wciąż pozostaje ich najsłabszym punktem. Producenci próbują ratować się akcesoriami, kontrolerami i uchwytami, jednak idea jednego, kompletnego urządzenia dla gracza długo pozostawała zapomniana. Teraz do tego pomysłu wraca Ayaneo, prezentując swój pierwszy smartfon – Ayaneo Pocket Play.
Ayaneo Pocket Play i powrót zapomnianego pomysłu
Trudno nie zauważyć, że Ayaneo Pocket Play jest bezpośrednim ukłonem w stronę kultowej Sony Ericsson Xperia Play. Producent nie próbuje jednak udawać, że odkrywa coś nowego, a raczej świadomie sięga po koncepcję, która wyprzedziła swoje czasy. Pocket Play to na pierwszy rzut oka klasyczny smartfon z płaskim wyświetlaczem, ale po rozsunięciu obudowy odsłania pełnoprawny kontroler do gier.

Pod ekranem znalazło się miejsce na klasyczny krzyżak, przyciski akcji w układzie ABXY oraz zestaw przycisków funkcyjnych. Całość uzupełniają cztery spusty umieszczone na tylnej krawędzi urządzenia. To rozwiązanie ma pozwolić grać bez konieczności noszenia dodatkowego pada, co od lat jest jednym z głównych problemów mobilnego gamingu.
Touchpady zamiast analogów i inspiracje z handheldów
W przeciwieństwie do wielu klasycznych kontrolerów, Ayaneo Pocket Play nie oferuje fizycznych gałek analogowych. Zamiast nich producent postawił na dwa dotykowe touchpady, znane już z handheldów Ayaneo oraz nadchodzącego modelu Next II. Umieszczono je w delikatnych wgłębieniach, co ma ułatwić orientację pod palcami bez konieczności patrzenia na kontroler.


Ayaneo zapowiada pełną konfigurowalność tych pól dotykowych, dzięki czemu użytkownik będzie mógł mapować je jako wirtualne analogi, przypisywać do nich konkretne akcje lub dostosować je pod emulację starszych platform. To wyraźny sygnał, że Pocket Play nie jest projektowany wyłącznie z myślą o grach mobilnych z Google Play, ale również o bardziej zaawansowanych scenariuszach, znanych z rynku retro i emulacji, czyli podobnie jak miało to miejsce w przypadku Xperii Play i gier z pierwszego PlayStation.
Specyfikacja? Na razie więcej pytań niż odpowiedzi
Na tym etapie Ayaneo Pocket Play pozostaje bardziej zapowiedzią niż gotowym produktem. Producent ujawnił wyłącznie wygląd urządzenia i ogólne założenia konstrukcyjne. Nie znamy konkretnego procesora, pojemności baterii ani parametrów wyświetlacza. Na renderach i materiałach promocyjnych widać natomiast kilka dodatkowych slotów, które mogą sugerować obsługę kart pamięci lub bardziej modułowe podejście do rozbudowy.


Wiadomo, że smartfon będzie działał pod kontrolą Androida, a na obudowie nie znajdziemy gniazda słuchawkowego 3,5 mm. Standardem ma być natomiast port USB-C. Wyspa aparatów zapowiada się na stosunkowo płaską, ale sama bryła urządzenia raczej nie będzie należeć do smukłych, a Pocket Play wygląda na sprzęt masywny, co może nie przypaść do gustu każdemu. Z drugiej strony to cena za fizyczne sterowanie, które ma zastąpić zewnętrzne akcesoria.
Sam dyrektor generalny Ayaneo, Arthur Zhang, otwarcie przyznał, że nie będzie to najmocniejszy smartfon na rynku. To dość uczciwa deklaracja, która może sugerować bardziej rozsądną wycenę, choć na konkrety trzeba jeszcze poczekać.
Kickstarter, konkurencja i rynek pełen alternatyw
Podobnie jak inne produkty marki, Ayaneo Pocket Play ma trafić na rynek wyłącznie wtedy, gdy projekt zostanie sfinansowany przez społeczność. Kampania crowdfundingowa na Kickstarterze jeszcze nie wystartowała, ale jej powodzenie zadecyduje o przyszłości urządzenia. To podejście dobrze znane fanom Ayaneo, ale jednocześnie oznacza, że Pocket Play wciąż balansuje między ciekawostką a realnym produktem.
Konkurencja jednak nie śpi. Gamingowe smartfony pokroju ASUS ROG Phone czy Redmagic oferują topową wydajność, a flagowe iPhone’y i Samsungi od lat radzą sobie z wymagającymi tytułami bez większego wysiłku. Do tego dochodzą kontrolery doczepiane do smartfonów, które często są wygodniejsze niż zintegrowane rozwiązania. Atut Ayaneo leży jednak w pomyśle na jedno, kompletne urządzenie.
Nie bez znaczenia jest też fakt, że dopiero w 2025 roku wygasły patenty Sony dotyczące konstrukcji ekranu wysuwanego w ten sposób. To tłumaczy dlaczego przez ponad dekadę nikt nie zdecydował się na bezpośredniego następcę Xperii Play. Ayaneo wchodzi więc na rynek w idealnym momencie, choć wciąż z dużą dozą ryzyka.
Czy Ayaneo Pocket Play ma sens?
Na razie Ayaneo Pocket Play bardziej intryguje, niż przekonuje. Brak konkretnej specyfikacji i ceny sprawia, że trudno ocenić jego realną wartość. Z drugiej strony sama koncepcja jest na tyle wyrazista, że może trafić do niszy graczy zmęczonych kompromisami mobilnego grania.
Jeśli ergonomia, jakość wykonania i wsparcie software’owe dorównają innym urządzeniom Ayaneo, to Pocket Play może okazać się jednym z ciekawszych powrotów do idei, które kiedyś wyprzedziły swoje czasy. Xperia Play oficjalnego następcy od Sony się nie doczekała i być może właśnie teraz ktoś inny w końcu przejmuje tę rolę.
Źródło: Ayaneo
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!