Już jutro Xiaomi zaprezentuje jedną z najważniejszych premier tego roku dla rynku europejskiego. Oprócz nowych smartfonów z serii Xiaomi 15T, które mają szansę stać się mocną propozycją w segmencie wyższej średniej półki, producent planuje także wprowadzić kolejne tablety, smartwatch, słuchawki, kamerę oraz robota sprzątającego. Do sieci trafiły właśnie informacje o europejskich cenach tych urządzeń i można śmiało stwierdzić, że Xiaomi szykuje zróżnicowaną ofertę, która obejmie nie tylko smartfony, ale cały ekosystem sprzętów.
Ceny Xiaomi 15T i pozostałych urządzeń
Najwięcej emocji budzą oczywiście ceny smartfonów Xiaomi 15T. Podstawowy wariant z 12 GB RAM i 256 GB pamięci wewnętrznej ma kosztować 649 euro, co przekłada się na około 2765 złotych. Wersja Xiaomi 15T Pro w tej samej konfiguracji pamięci to już wydatek rzędu 799 euro (~3400 złotych). Trzeba przyznać, że w tym segmencie cenowym konkurencja jest spora, a Xiaomi będzie musiało przekonać klientów głównie wydajnością i oprogramowaniem.
Na tym jednak lista nowości się nie kończy. Do sprzedaży trafi także Redmi Pad 2 Pro w konfiguracji 6/128 GB, którego cena wyniesie 349 euro (~1485 złotych). Nowy smartwatch Xiaomi Watch S4 w wersji 41 mm pojawi się na rynku w kilku wariantach i zależnie od wybranego paska jego koszt ma wynosić od 149 euro (~635 złotych) do 219 euro (~935 złotych). Kolejnym elementem ekosystemu będą słuchawki Xiaomi OpenWear Stereo Pro za 149 euro (~635 złotych). W ofercie znajdzie się także kamera Xiaomi Smart Camera C701 w cenie 60 euro (~255 złotych) oraz robot sprzątający Xiaomi Robot Vacuum 5 Pro za 899 euro (~3830 złotych).
Xiaomi 15T z nowymi procesorami i wątpliwości wokół systemu
Pod kątem wydajności Xiaomi 15T i 15T Pro zapowiadają się solidnie. Pierwszy model ma otrzymać procesor MediaTek Dimensity 8400-Ultra, natomiast wersja Pro mocniejszy Dimensity 9400+. W połączeniu z 12 GB RAM i nowym systemem HyperOS 3 urządzenia mogą konkurować z droższymi flagowcami. Testy syntetyczne wskazują, że pod względem mocy obliczeniowej nie zabraknie im niczego, a w tej cenie jest to z pewnością duży atut.
Pewne wątpliwości budzi jednak kwestia oprogramowania. Według doniesień smartfony mają trafić na rynek z Androidem 15, mimo że Google zdążyło już wydać Androida 16. Dla wielu użytkowników może to oznaczać wolniejsze tempo aktualizacji i brak dostępu do najnowszych funkcji od samego początku. Xiaomi od lat stosuje własną strategię wydawniczą, ale tym razem różnica między wersjami Androida może być odczuwalna i stać się powodem do krytyki.
Tablety Xiaomi z ambicjami
Xiaomi nie ogranicza się wyłącznie do smartfonów. Podczas premiery zobaczymy także dwa nowe tablety: Pad 8 Pro i Redmi Pad 2 Pro. Pierwszy z nich ma być skierowany do bardziej wymagających użytkowników. Otrzyma 11,2-calowy ekran LCD, procesor Snapdragon 8 Elite, nawet 16 GB RAM i baterię z szybkim ładowaniem o mocy 67 W. Wyniki testów Geekbench (2831 punktów w single-core i 9260 w multi-core) sugerują, że pod względem wydajności dorówna wielu flagowym smartfonom. Producent planuje dodatkowe akcesoria, takie jak klawiatura i rysik, co ma uczynić z niego alternatywę dla laptopa w codziennej pracy.
Redmi Pad 2 Pro z kolei postawić ma na większy, 12,1-calowy ekran 2,5K z odświeżaniem 120 Hz i procesor Snapdragon 7s Gen 4. Tablet wyróżniać się będzie akumulatorem o pojemności aż 12 000 mAh z ładowaniem 33 W i funkcją ładowania zwrotnego 27 W. To oznacza, że sprzęt nie tylko zapewni długą pracę na baterii, ale też może posłużyć jako powerbank. Xiaomi wyposażyło go w cztery głośniki z Dolby Atmos, aparaty 8 Mpx oraz klasyczne złącze słuchawkowe 3,5 mm.
Premiera serii Xiaomi 15T i towarzyszących jej urządzeń zapowiada się naprawdę bogato. Ceny smartfonów wydają się atrakcyjne na tle konkurencji, choć wybór starszej wersji Androida może wywoływać kontrowersje. Tablety pokazują, że Xiaomi chce konkurować nie tylko w świecie telefonów, ale również w segmencie urządzeń, które mogą zastąpić laptopa. Do tego dochodzą akcesoria i sprzęty z kategorii smart home, które razem tworzą spójny ekosystem. Ostateczna ocena będzie zależała od praktycznych testów, ale już teraz widać, że Xiaomi stara się umocnić swoją pozycję na rynku europejskim.
Źródło: @Sudhanshu Ambhore, @Abhishek Yadav, EqualLeaks
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!