Spis treści
Marka Dreame znana z inteligentnych odkurzaczy i robotów sprzątających, stawia na nowy etap rozwoju. Producent zapowiada ekspansję w sektorze smart home i wprowadzenie szeregu nowatorskich urządzeń, które mają tworzyć spójny ekosystem inteligentnego domu. Ambicje firmy sięgają jednak znacznie dalej, aż po rynek motoryzacyjny.
Dreame buduje ekosystem przyszłości. Czy to nowy rozdział w historii smart home?
Marka Dreame Technology, kojarzona dotąd głównie z robotami sprzątającymi i odkurzaczami bezprzewodowymi, stawia na ogromną transformację. Chiński producent zapowiedział wprowadzenie ponad 15 nowych linii produktowych, które mają całkowicie zmienić sposób, w jaki myślimy o inteligentnym domu. W planach znajdują się m.in. lodówki oparte na sztucznej inteligencji, klimatyzatory z robotycznym ramieniem oraz roboty do pielęgnacji ogrodów. Co ciekawe, wszystkie te urządzenia mają działać w ramach jednego, spójnego ekosystemu zarządzanego z poziomu aplikacji mobilnej.
To ambitny ruch, który może umocnić pozycję Dreame na rynku globalnym, ale też wystawić markę na próbę, bo przejście z jednej branży do całego sektora smart home to nie tylko ogromna szansa, lecz także spore ryzyko.
Dreame, które w Europie zdobyło popularność dzięki solidnym robotom sprzątającym i wydajnym odkurzaczom coraz śmielej wykracza poza segment czystości. Nowa strategia marki opiera się na idei „inteligentnej współpracy” urządzeń domowych: od salonu, przez kuchnię, po ogród. Robot sprzątający ma współpracować z oczyszczaczem powietrza, lodówką AI czy automatyczną kosiarką, tworząc inteligentny ekosystem reagujący na potrzeby użytkownika.

Wszystko to spinać ma jedna aplikacja, która umożliwi zarządzanie całym domem z poziomu smartfona. W praktyce oznacza to, że lodówka może komunikować się z robotem kuchennym, a system chłodzenia automatycznie dostosowywać temperaturę w zależności od liczby domowników w pomieszczeniu.
Choć brzmi to imponująco, pytanie brzmi czy Dreame zdoła utrzymać równowagę między innowacją a użytecznością? Bo jak pokazała historia branży, nie każda „inteligentna” funkcja rzeczywiście ułatwia życie.
Technologie, które napędzają ekspansję Dreame
Sekretem błyskawicznego rozwoju marki jest podejście oparte na ponownym wykorzystaniu sprawdzonych rozwiązań technologicznych. Dreame nie projektuje każdego urządzenia od zera, a zamiast tego adaptuje swoje kluczowe technologie do nowych kategorii produktów.
Przykładem jest cyfrowy silnik o prędkości 200 000 obrotów na minutę, który wcześniej napędzał odkurzacze, a teraz znajdzie zastosowanie również w suszarkach do włosów, systemach chłodzenia czy robotach kuchennych.
Podobną filozofię firma stosuje w przypadku robotycznych ramion, które dotąd obecne były w odkurzaczach, które z kolei mają trafić do klimatyzatorów i pralek, umożliwiając precyzyjne i automatyczne sterowanie. Takie podejście nie tylko skraca czas wprowadzania nowych urządzeń, ale też pozwala utrzymać spójność technologii i jakości.
Skala rozwoju Dreame budzi respekt. W ciągu kilku lat liczba pracowników wzrosła z 8 do 12 tysięcy, a firma działa już w ponad 100 krajach, z obecnością w ponad 6 tysiącach punktów sprzedaży. Szczególnie ambitny wydaje się projekt Dreame Auto, w którym prawie tysiąc inżynierów pracuje nad wejściem marki na rynek motoryzacyjny.
Założyciel i CEO, Yu Hao, pokazał ogromną wiarę w potencjał firmy inwestując wraz z Dreame około 5 miliardów juanów (ok. 702 mln dolarów) w odkup akcji. Jego udział w firmie wzrósł z 45% do 70%. Co więcej, wyniki finansowe w pierwszej połowie 2025 roku już przewyższyły całoroczne rezultaty z roku poprzedniego, co sugeruje, że strategia rozwoju przynosi wymierne efekty.
Jednocześnie tak szybka ekspansja rodzi pytania o stabilność długoterminową. Czy Dreame zdoła utrzymać tempo bez utraty jakości i spójności technologicznej? Historia pokazuje, że wiele firm z Chin potrafi błyskawicznie rosnąć, ale równie szybko tracić impet, jeśli nie zbudują trwałej tożsamości marki.
Użytkownicy w centrum innowacji
Jednym z najbardziej unikalnych aspektów działalności Dreame jest sposób, w jaki firma rozwija swoje produkty. Zamiast ślepo dodawać kolejne funkcje, marka stawia na dialog z użytkownikami. Według danych firmy, aż 90% nowych funkcji powstaje w oparciu o opinie klientów, którzy mogą głosować na najlepsze pomysły i zgłaszać własne sugestie.

Efektem takiego podejścia są urządzenia, które faktycznie odpowiadają na codzienne potrzeby. Doskonałym przykładem jest nowa seria lodówek z chłodzeniem opartym na AI. Zamiast koncentrować się na efektownych ekranach czy „smart” gadżetach, Dreame skupiło się na realnym problemie, czyli utrzymaniu świeżości żywności i ograniczeniu jej marnowania. Inteligentne algorytmy analizują poziom wilgotności, temperaturę oraz częstotliwość otwierania drzwi, optymalizując warunki przechowywania produktów. To podejście pokazuje, że Dreame nie goni za trendami, lecz stawia na funkcjonalność i użyteczność, czyli coś, czego w branży smart home wciąż brakuje.
Dreame gra długofalowo
W czasach, gdy wiele firm ściga się o chwilowy rozgłos i głośne premiery, Dreame obrało inną drogę. Marka konsekwentnie buduje swój ekosystem, stawiając na integrację, użyteczność i realne korzyści dla użytkownika. Choć nie brakuje sceptyków twierdzących, że Dreame rozprasza się, wchodząc w zbyt wiele segmentów naraz, ale kierunek, jaki obrała firma, wydaje się przemyślany.
Jeśli plan ekspansji zakończy się sukcesem, Dreame może stać się jednym z najpoważniejszych graczy na globalnym rynku smart home, a przy tym marką, która nie tylko sprząta, ale i naprawdę rozumie potrzeby użytkowników.
Źródło: Dreame
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!