DuckDuckGo to jedna z popularniejszych wyszukiwarek internetowych. Jak się okazuje, może ona nieźle wkurzyć Google. A wszystko przez blokadę śledzenia użytkownika.
DuckDuckGo to wyszukiwarka internetowa, która jest podobna do Google, a zarazem jest nazywana jego przeciwieństwem. Dlaczego? Otóż zadaniem DDG jest zadbanie o prywatność użytkownika. Jak się okazuje, DuckDuckGo stała się drugą najpopularniejszą wyszukiwarką w Europie.
DuckDuckGo ograniczy śledzenie w Google Chrome
Google uznało, że stworzy specjalne narzędzie, które pozwoli profilować swoich użytkowników z pominięciem plików cookies. Jest to potężny mechanizm, który negatywnie wpływa na zachowanie prywatności przez użytkowników. Dlatego też DuckDuckGo postanowiło poszukać rozwiązania.
Jak się okazuje, wyszukiwarka DuckDuckGo w formie rozszerzenia do przeglądarki (wersja 2021.4.8) zawiera specjalny mechanizm, który blokuje nowy sposób śledzenia zaszyty w Google Chrome. Warto dodać, że DuckDuckGo zaleca zmianę domyślnych ustawień przeglądarki Chrome oraz konta Google, tak aby chociaż trochę ograniczyć nasze profilowanie.
Nowy system śledzenia nazywający się Federated Learning of Cohorts (FLoC) już działa, ale pliki cookies nadal są w przeglądarce i będą tam aż do 2023 roku. To też oznacza, że aktualnie Google posiada aż dwa potężne mechanizmy profilujące.
Co więc używać zamiast Google Chrome?
My polecamy dwa produkty – Brave Browser oraz Mozilla Firefox. Brave to młody gracz na rynku, który bazuje na tym samym silniku co Chrome – Chromium. Ma wbudowanego blockera reklam oraz dba o naszą prywatność. Firefox natomiast to przeciwieństwo Chrome’a – ma własny silnik, a także własne mechanizmy dbające o prywatność użytkownika. W obu przeglądarkach istnieje możliwość wybrania DuckDuckGo jako domyślną wyszukiwarkę internetową.
Z jakiej wyszukiwarki internetowej korzystacie? Dajcie znać w komentarzu!
Źródło: Spider’s Web
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!