Użytkownicy systemu Windows mogą już skorzystać z przeglądarki DuckDuckGo. Do tej pory istniała wyłącznie wersja na smartfony, a myślimy, że warto zainteresować się i tą na pecety, ponieważ oferuje sporo w kwestii prywatności. Publiczna wersja beta jest dostępna dla każdego, a ja właśnie zainstalowałem ją na swoim komputerze.
Co sprawia, że DuckDuckGo to faktycznie alternatywa?
DuckDuck Go ma wiele funkcji, których nie uświadczycie w rozwiązaniach konkurencji, a z pewnością brzmią one zachęcająco:
- Duck Player – odtwarzacz YouTube, który pozwala oglądać filmy na YouTube bez naruszających prywatność reklam, a także nie wpływa na rekomendowane treści,
- Blokowanie śledzenia i reklam – funkcja ta wykracza daleko poza to, co oferuje Chrome i inne przeglądarki. Ochrona przed ładowaniem śledzenia od firm trzecich blokuje ukryte trackery od firm takich jak Google i Facebook na innych stronach internetowych, zanim zdążą się one załadować,
- Inteligentne szyfrowanie – gwarantuje, że więcej odwiedzanych stron i klikniętych linków jest szyfrowanych, w porównaniu do innych przeglądarek.
- Zarządzanie pop-upami z ciasteczkami – narzędzie, które automatycznie wybiera najbardziej prywatne dostępne opcje i ukrywa pop-upy zgody na ciasteczka,
- Przycisk Fire – który niszczy niedawne dane przeglądania jednym kliknięciem. Jest również przydatna opcja “Fireproof” dla wszelkich stron, na których chcemy pozostać zalogowani,
- Ochrona e-mail – która może ukryć nasz adres e-mail za pomocą unikalnych adresów @duck.com podczas rejestracji do różnych usług online.
Jeśli to Was przekonało, przeglądarkę znajdziecie na stronie duckduckgo.com/windows, gdzie jest dostępna w formie pliku .appinstaller na Windows. Ja ze swojej strony mogę potwierdzić, że faktycznie film na YouTube otworzył mi się bez reklam i byłem w stanie przejrzeć parę najbardziej znanych w Polsce portali z reklamami wiadomościami.