Huawei ostatnio zapowiedziało, że ich konferencja developerska odbędzie się między 9, a 11 sierpnia. Już pierwszego jej dnia ujrzymy coś ciekawego.
EMUI 10
9 sierpnia oficjalnie Huawei zaprezentuje EMUI 10, najnowszą odsłonę swojej nakładki na Androida. Potwierdza to także oficjalna grafika.
Międzyplatformowość
Urządzenia mobilne stale ewoluują. Od zwykłych słuchawek pozwalających na połączenia i SMSy, po najnowsze cuda techniki, które towarzyszą nam każdego dnia przy niemal każdej jednej czynności, pomagają w pracy, zabawie, nauce, są inteligentnymi asystentami. Jednak według Huawei, wciąż cechuje je jeden podstawowy problem. Zerowy komfort pracy na wielu urządzeniach. I racji trochę w tym jest, za wyjątkiem ekosystemu Apple, który tutaj pominę. W świecie Androida problem jest zauważalny, bo choć telefon zsynchronizuje nam notatki czy historię stron, to nadal nie jest to poziom o jakim mowa.
I tu naprzeciw oczekiwaniom ma wyjść EMUI 10, które to bezbłędnie ma łączyć te światy i pozwalać na płynne przechodzenie między urządzeniami. Jak ma to działać? Nie wiadomo. Wang Chengdu wyznał, że “ujawnimy tę mityczną technologię na Konferencji Developerskiej Huawei”. Tylko i aż tyle.
Warto przeczytać: Samsung Galaxy Note 10 i Note 10 Plus zaprezentowane. Mamy dla Was pierwsze wrażenia i kod rabatowy na te modele!
Wielki sekret
Zarówno działanie tej technologii, jak i nowości w samym systemie nie są znane. Nie wiemy na ten moment praktycznie nic, Huaweiowi udało się nakładkę utrzymać względnie w tajemnicy. Jedyne co jest pewne to to, że będzie bazowała na Androidzie Q. Co za tym idzie, na testy beta oraz oficjalną dostępność, jeszcze trochę poczekamy. Z funkcji które system otrzyma na 100%, można wymienić GPUTurbo, system plików EROFS oraz wbudowany kompilator Ark.
Recenzja Huawei P30 Pro. Chińczycy znów pokazali, że aparat jest ich domeną
A co z HongMengiem?
Od momentu opublikowania oficjalnej grafiki, pojawiło się dużo szumu wokół nie tak dawno hucznego HongMeng OS. Żarty, uszczypliwości czy też czysta ciekawość, wszystko to sprowadzało się do jednego prostego pytania – “co z nim?”. I już śpieszę z odpowiedzią. Co prawda nigdzie nie zostało to oficjalnie powiedziane, jednak używając logicznego toku myślenia, chyba łatwo dojść do oczywistej konkluzji. System po prostu przyhamowano. Dlaczego? No a w jakim celu poświęcać całą uwagę na systemie, który nie jest priorytetem? Oczywiście projekt nie poleciał do kosza, niemniej, z racji zniesionego embargo na współpracę z Huaweiem, rozwój przestał mieć tak kluczowe znaczenie.
Od samego początku producent sam przyznawał, że HongMeng to alternatywa. Furtka. Zabezpieczenie. Ot tak, gdyby nagle coś się stało. I właśnie tym miał być. Zapasowym wyjściem po utracie dostępu do Androida. Skoro jednak dostęp pozostał, to po co marnować czas na przekonywanie developerów do współpracy, oraz własne zasoby? Lepiej skupić się na pracy przy systemie który wszyscy uwielbiają. Jest to zarówno bezpieczniejsze jak i rozsądniejsze rozwiązanie. A zatem, pozostaje nam wyczekiwać 9 sierpnia. O nowościach jak zawsze będziecie mogli przeczytać na ROOTBLOGu 🙂
Czekacie na EMUI 10? Lubicie tę nakładkę, czy wolicie inne wariacje na temat robocika?
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!