O tym, że społeczność modderów jest przeogromna i stać ich na naprawdę imponujące projekty przekonaliśmy się już nie raz. Kolejny przykład ukazał się kilka dni temu, a jest nim Grand Theft Auto Vice City Nextgen Edition. Jest to mod, który przenosi kultowe GTA Vice City na silnik RAGE z GTA IV.
Toksyczne relacje Take-Two z modderami
Jak można dowiedzieć się z udostępnionego premierowego trailera, twórcy projektu – Revolution Team – mod miał pierwotnie wymagać posiadania oryginalnej gry, aby okazać szacunek dla Rockstar Games, jednak 2 dni przed premierą konto na YouTube modderów zostało usunięte przez Take-Two Interactive. W odpowiedzi na brak szacunku dla modderów przez wydawców GTA, Revolution Team zdecydowało przebudować grę, aby była gotowa do pełnej instalacji bez wymagania oryginalnej gry. Ponadto gra została udostępniona w formie torrentu, dzięki czemu usunięcie czy zablokowanie dostępu do plików stanie się o wiele trudniejsze.
Z ciekawości zdecydowałem się pobrać. Zainstalowałem BitTorrent i po raz pierwszy od wieków zacząłem zabawę z torrentami. Było to w sumie prostsze niż się spodziewałem. Samo pobieranie trwało dość długo ze względu na małą ilość seedów i peerów, ale zostawiłem komputer włączony na noc i gra była gotowa do instalacji.
Do ideału trochę brakuje
Nie jest jednak idealnie. Mod ma swoje błędy i problemy. Najbardziej doskwierające są zabezpieczenia antypirackie z GTA IV, czyli pijana kamera czy samochody, które same zaczynają jechać do przodu gdy do nich wsiądziemy, a z silnika zaczyna lecieć dym. Podejrzewam, że obecność antypirackich przeszkód wynika z szybkiego przekształcenia gry w gotowy produkt zamiast moda wymagającego oryginału. W opisie trailera można znaleźć link do Telegrama deweloperów, a w nim rozmowy i porady na temat gry. Wiemy, że w drodze są aktualizacje i poprawki, więc jest nadzieja na w pełni grywalny produkt. Na ten moment jednak można pobrać pakiet jako ciekawostkę, bo ukończenie gry w obecnej wersji 1.1 może nie być do końca łatwe i przyjemne.
Grand Theft Auto Vice City Nextgen Edition wciąż cieszy!
Nie zmienia to faktu, że GTA Vice City Nextgen Edition to produkt, który według wielu graczy powinien być prawdziwym Definitive Edition. Bogatsza grafika, która nie wygląda jak kreskówkowa, fizyka ragdoll jak w GTA IV, realistyczne zniszczenia pojazdów czy sam model jazdy wyciągnięty z samego GTA IV. Nie da się uniknąć dysonansu poznawczego, przynajmniej na początku. Oczy widzą GTA Vice City i oczekują, że tak gra będzie się zachowywać, a tu niespodzianka, jazda samochodem staje się sporym wyzwaniem, bo mechaniki gry pochodzą z GTA IV. Znajdziemy tu również system walki i działanie broni jak w GTA IV. Modderzy zdołali nawet nauczyć Tommy’iego pływać! Zauważyłem również kilka pojazdów, których brakuje w oryginalnym Vice City. Są dwie wersje radiowozów – oryginalny i (jeśli się nie mylę) radiowóz z Las Venturas z GTA San Andreas w malowaniu w stylu Vice City. Spotkałem też parę razy Turismo z GTA San Andreas czy samochód służący za taksówkę i radiowóz, ale w wersji cywilnej. Musiałem wsiąść, aby zobaczyć nazwę i okazuje się, że jest to Merit, który w Vice City oryginalnie nie występuje. Pograłem nieco ponad godzinę, więc zakładam, że to dopiero czubek góry lodowej i zmian jest znacznie więcej!
Plik torrent do pobrania gry możecie pobrać z tego linka, bądź znaleźć go w opisie trailera. Całość zajmuje około 8,44 GB. Gra ma swój launcher z sekcją do wyszukiwania aktualizacji, więc poprawki błędów nas nie ominą. Launcher ma też sekcję FAQ, w której twórcy dzielą się sugestiami dotyczącymi lepszego działania gry.
Źródło: Revolution Team (YouTube)
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!