Spis treści
Huawei nie powiedział jeszcze ostatniego słowa w tym roku i pomimo, że za rogiem premiera serii Mate 80, to w sieci pojawiły się wiarygodne doniesienia o nowym modelu Huawei Mate 70 Air. Smartfon ma dołączyć do rosnącej, choć mało jeszcze popularnej kategorii ultracienkich urządzeń, w której wcześniej pojawiły się m.in. iPhone Air, Samsung Galaxy S25 Edge czy nubia Air. Nowy model Huawei jest już certyfikowany w Chinach, co sugeruje, że jego premiera jest blisko.
Huawei Mate 70 Air – smukła konstrukcja i charakterystyczny design
Urządzenie zostało zarejestrowane w bazie China Telecommunications Device Product Library pod numerem SUP-AL90. Co ważne, ta sama identyfikacja pojawia się także w innych przeciekach pochodzących z Chin. Choć w bazie zabrakło kluczowej informacji o grubości, zdjęcia sugerują, że Mate 70 Air ma być jednym z najcieńszych smartfonów na rynku i konkurować pod tym względem z iPhonem Air czy Moto X70 Air.
Huawei postawił na charakterystyczny styl serii Mate. Z tyłu znajdziemy okrągły moduł aparatów, podobny do tego z Mate 70 i Mate 70 Pro. Front wyróżnia podłużne wycięcie w ekranie, w którym znaleźć się mają trzy czujniki, w tym prawdopodobnie kamera ToF 3D odpowiedzialna za rozpoznawanie twarzy w 3D. Wyciek potwierdza też minimalistyczną, elegancką stylistykę. Smartfon ma być dostępny w trzech wersjach kolorystycznych: czarnej, białej i turkusowej (czasem określanej w przeciekach jako „silver brocade” lub „feather white”).
Technicznie wygląda solidnie
Huawei Mate 70 Air otrzyma duży 6,9-calowy ekran o rozdzielczości Full HD+ (1920×1080 z wąskimi ramkami. Nie potwierdzono jeszcze technologii panelu, ale wszystko wskazuje na OLED, ponieważ Huawei w swoich topowych liniach nie sięga już po inne rozwiązania. Jeśli chodzi o wydajność, to mamy już całkiem konkretne dane. Do sprzedaży trafią dwie konfiguracje pamięci:
- 12 GB RAM + 256 GB pamięci wewnętrznej,
- 12 GB RAM + 512 GB pamięci wewnętrznej.
Co ciekawe, urządzenie nie będzie posiadało slotu na klasyczną kartę SIM, co jest kolejnym sygnałem, że Huawei pracuje nad własnym rozwiązaniem eSIM, niezależnym od usług Google i Qualcomm. To odważny ruch, który może spodobać się entuzjastom nowoczesnych technologii, ale jednocześnie ograniczy możliwości użytkowników, zwłaszcza poza Chinami.
Huawei Mate 70 Air ma działać pod kontrolą HarmonyOS 5.0, choć niewykluczone, że w chwili premiery pojawi się aktualizacja do HarmonyOS 5.1 z funkcjami AI i nowymi motywami graficznymi. Warto pamiętać, że w przypadku produktów Huawei nie znajdziemy tu usług Google, a sklepem z aplikacjami będzie Huawei AppGallery.
Nie znamy jeszcze szczegółów dotyczących procesora, aparatu ani baterii, ale patrząc na podobne konstrukcje z kategorii ultra-slim, można się spodziewać mniejszej pojemności akumulatora i kompromisów w wydajności energetycznej.
Brak 5G i debiut tylko w Chinach? Niepokojący kierunek Huawei
Pierwsze przecieki mogą ostudzić entuzjazm. Numeracja modelu (AL90) sugeruje, że Mate 70 Air nie będzie obsługiwać sieci 5G, czyli podobnie jak znaczna część nowych smartfonów Huawei po sankcjach USA. To spora wada, zwłaszcza że mamy do czynienia ze smartfonem z segmentu premium. Dodatkowo źródła z Chin wskazują, że premiera urządzenia ograniczy się do rynku chińskiego. Na razie nie ma żadnych dowodów na globalny debiut. Może się więc okazać, że urządzenie pozostanie ciekawostką dla fanów technologii i nie trafi do oficjalnej dystrybucji w Europie.
Ciekawy projekt, ale czy komukolwiek potrzebny?
Huawei Mate 70 Air zapowiada się jako smartfon, który ma robić wrażenie wyglądem i smukłością. Bez wątpienia będzie przykuwał uwagę. Niestety, decyzje takie jak brak 5G, wycięcie klasycznego slotu SIM czy możliwy brak premiery globalnej budzą sporo wątpliwości. Wygląda na to, że Mate 70 Air będzie modelem „dla wybranych”, a może nawet tylko pokazem możliwości Huawei.
Czy ultra cienkie smartfony mają przyszłość, skoro poprzednie próby producentów okazały się rynkową porażką? Jeśli Mate 70 Air ma to zmienić, Huawei musi pokazać więcej niż ładną obudowę. Na razie pozostaje jednak czekać na premierę i kolejne przecieki.
Źródło: Notebookcheck
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!