Spis treści
Przez ostatnie kilkanaście dni moim głównym towarzyszem stał się nowy tablet od Huawei, MatePad 11.5 2025. Urządzenie, które na papierze wyglądało obiecująco, w praktyce okazało się niezwykle wszechstronnym narzędziem, które z łatwością dopasowało się do mojego codziennego rytmu – od pracy, przez kreatywne projekty, aż po chwilę relaksu. To, co od razu mnie urzekło, to jego dwie, pozornie proste, ale kluczowe cechy: matowy ekran i niesamowita uniwersalność.
Ekran, który pokochasz od pierwszego spojrzenia
Pierwsze, co zauważyłem po wyjęciu tabletu z pudełka, to warstwa antyrefleksyjna na wyświetlaczu. To nie jest zwykły ekran, to ekran PaperMatte. Muszę przyznać, że byłem sceptyczny, ale po kilku dniach intensywnego użytkowania w różnych warunkach oświetleniowych, byłem absolutnie przekonany. Praca w kawiarni z dużymi oknami czy na tarasie w słoneczny dzień przestała być problemem. Żadnych irytujących odbić, żadnego mrużenia oczu. To niesamowicie zwiększa komfort użytkowania, zwłaszcza, gdy spędza się przed ekranem wiele godzin.
Do tego dochodzi jakość samego obrazu. Mimo matowej powłoki kolory są żywe i nasycone, a wysoka rozdzielczość 2456 x 1600 pikseli zapewnia wyjątkową szczegółowość. Dzięki adaptacyjnej częstotliwości odświeżania do 120 Hz animacje są płynne, a przewijanie stron internetowych to czysta przyjemność. A co z oczami? Tutaj Huawei MatePad 11.5 2025 naprawdę się wyróżnia. Po wielu godzinach czytania e-booków czy edytowania dokumentów, moje oczy nie były zmęczone.
Nie tylko tablet – pełnoprawne centrum dowodzenia
Prawdziwa magia zaczyna się, gdy podłączymy do MatePada dedykowane akcesoria: klawiaturę i rysik HUAWEI M-Pencil (3. generacji). W jednej chwili urządzenie, które służyło mi do oglądania filmów, przeobraża się w lekki i poręczny notebook. Klawiatura jest wygodna, klawisze mają odpowiedni skok, a możliwość korzystania z niej niezależnie od tabletu jest bardzo praktyczna, zwłaszcza gdy brakuje miejsca na biurku.
Ale to rysik skradł moje serce. Matowy ekran w połączeniu z czułym na nacisk rysikiem daje wrażenie pisania po prawdziwym papierze. To idealne rozwiązanie dla studentów i uczniów. Robienie notatek na wykładach stało się dużo bardziej intuicyjne. Dodatkowe funkcje, jak jednoczesne nagrywanie dźwięku spotkania i robienie notatek, które później AI przekształca w przejrzyste podsumowania, to prawdziwy “game-changer”. Z kolei w chwilach wolnego czasu, skorzystałem z aplikacji GoPaint – nawet bez wielkich umiejętności mogłem tworzyć proste rysunki.
Rozrywka na najwyższym poziomie – filmy i gry
Pamiętacie, jak wspomniałem o matowym ekranie? Jego zalety stają się jeszcze bardziej widoczne podczas oglądania filmów. Zapomnijcie o rozpraszających odbiciach lampy czy okna na ekranie, które psuły seans. Teraz obraz jest krystalicznie czysty, a dzięki systemowi czterech głośników i technologii Huawei Histen 9.0, dźwięk jest głęboki i przestrzenny. Filmy ogląda się po prostu lepiej.
Co do gier, byłem pod ogromnym wrażeniem, jak tablet radzi sobie z wymagającymi produkcjami. Spędziłem wiele godzin grając w topowe tytuły i muszę przyznać, że MatePad 11.5 2025 sprostał wyzwaniu. Grałem w kilka gier z zaawansowaną grafiką i płynność działania była nienaganna. Brak zacięć, stabilne klatki na sekundę i brak nagrzewania się obudowy to dowód na to, że urządzenie ma odpowiednio zoptymalizowane podzespoły. Połączenie dużej mocy obliczeniowej z imponującym ekranem i świetnym audio sprawia, że gaming na tym tablecie to czysta przyjemność i wciągające doświadczenie.
Wydajność, która dotrzymuje kroku i bateria, która nie zawodzi
Pod maską MatePada 11.5 2025 kryje się potężna bateria o pojemności 10 100 mAh. W praktyce oznacza to, że mogłem używać tabletu przez cały dzień, bez konieczności szukania gniazdka. Oglądanie filmów przez 14 godzin na jednym ładowaniu to nie tylko obietnica producenta, ale realna wartość, którą udało mi się potwierdzić. A gdy już musiałem naładować urządzenie, szybkie ładowanie HUAWEI SuperCharge 40 W sprawiło, że MatePad był gotowy do działania w mgnieniu oka.
Pomimo tak dużej baterii, tablet jest niezwykle lekki i smukły, co sprawia, że bez problemu mieści się w każdej torbie czy plecaku. W trakcie mojego testu nie zabrakło mi też mocy obliczeniowej. Z 8 GB RAM i 256 GB pamięci wewnętrznej, mogłem bez problemu pracować na kilku aplikacjach jednocześnie, korzystając z trybu wielozadaniowości.
To urządzenie to dowód na to, że tablet może być czymś więcej niż tylko narzędziem do konsumpcji treści. To wszechstronny, mobilny sprzęt, który sprawdzi się zarówno w rękach profesjonalisty, jak i w domowym zaciszu, stając się uniwersalnym centrum rozrywki i pracy dla całej rodziny. No i najważniejsze, że korzystanie z ulubionych aplikacji, w tym tych od Google, nie stanowi na tym tablecie żadnego problemu!
A co dla was jest najważniejsze w tablecie? Dajcie znać w komentarzach!
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!
