Rynek smartfonów od dawna przyzwyczaił nas do rywalizacji o szybkość procesorów czy możliwości aparatów, ale coraz częściej producenci szukają nowych sposobów, aby wyróżnić się na tle konkurencji. Infinix postanowił podejść do tematu inaczej i właśnie dzięki temu jego najnowszy model, jakim jest Infinix Hot 60 Pro+, trafił do Księgi Rekordów Guinnessa. To osiągnięcie nie dotyczy jednak mocy obliczeniowej czy liczby megapikseli, lecz smukłości obudowy w połączeniu z zakrzywionym ekranem.
Infinix Hot 60 Pro+ w Księdze Rekordów Guinnessa
Producent nie próbował ścigać się o tytuł najcieńszego telefonu w ogóle, ponieważ ten rekord nadal należy do Vivo X5 Max z 2014 roku, mierzącego zaledwie 4,75 mm. Zamiast tego Infinix skupił się na kategorii, w której nikt wcześniej nie próbował zdobyć przewagi, czyli najcieńszym smartfonie z zakrzywionym ekranem. Hot 60 Pro+ ma 5,95 mm w najcieńszym punkcie i 6,09 mm w najgrubszym, co wystarczyło, by komisja Guinnessa potwierdziła jego unikatowy status.

Ceremonia ogłoszenia rekordu odbyła się w Indonezji, pod świątynią Borobudur, co nadało wydarzeniu wyjątkowej oprawy. Warto dodać, że weryfikacja nie była przypadkowa, ponieważ producent współpracował z niezależnym laboratorium akredytowanym przez ILAC, które przeprowadziło szczegółowe pomiary.
Smukły design i mocne wyposażenie
Choć rekord dotyczy samej konstrukcji, Infinix Hot 60 Pro+ nie jest jedynie marketingową ciekawostką. Telefon otrzymał 6,78-calowy zakrzywiony ekran AMOLED LTPS o rozdzielczości 1224×2720 px, z częstotliwością odświeżania 144 Hz i szczytową jasnością sięgającą 4500 nitów. To wartości, których nie powstydziłyby się droższe urządzenia, a całość chroni szkło Gorilla Glass 7i.

Za wydajność odpowiada nowy procesor MediaTek Helio G200, wspierany przez 8 GB RAM oraz do 256 GB pamięci. Nie zabrakło również aparatu głównego 50 Mpx, czytnika linii papilarnych w ekranie i certyfikatu IP65, co oznacza zwiększoną odporność na kurz i zachlapania. Mimo cienkiej obudowy producentowi udało się zmieścić akumulator o pojemności 5160 mAh, z obsługą szybkiego ładowania o mocy 45 W i funkcją ładowania zwrotnego 10 W. Waga urządzenia to 155 gramów, co sprawia, że korzystanie z niego na co dzień nie powinno być uciążliwe.
Cena i dostępność
Największe zaskoczenie może jednak budzić cena. Infinix Hot 60 Pro+ wyceniono na około 150 dolarów, czyli mniej więcej 550 złotych w przeliczeniu. Oznacza to, że mamy do czynienia ze smartfonem z segmentu budżetowego, a mimo to otrzymujemy urządzenie z unikalnym designem i naprawdę przyzwoitą specyfikacją.
Na razie nie wiadomo, czy smartfon trafi do sprzedaży w Polsce. Poprzednia generacja, czyli Hot 50 Pro+ pojawiła się na europejskim rynku, dlatego można mieć nadzieję, że także i ten model znajdzie drogę do naszych sklepów. Jeśli tak się stanie, będzie to jedna z ciekawszych propozycji w swojej półce cenowej.
Infinix Hot 60 Pro+ to dowód na to, że nie trzeba wydawać tysięcy złotych, aby kupić urządzenie, które zapisze się na kartach historii technologii mobilnych. Owszem, rekord Guinnessa zdobyty przez Infinixa dotyczy dość niszowej kategorii, ale sam fakt, że udało się połączyć smukłość obudowy z zakrzywionym ekranem, zasługuje na uwagę. Dodatkowo w parze z tym idzie solidna specyfikacja, której trudno się przyczepić w tej półce cenowej. Pozostaje czekać na informację, czy model trafi również na polski rynek – jeśli tak, z pewnością znajdzie swoich zwolenników.
Źródło: PRNewswire
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!