W recenzjach smartfonów znajdziemy informacje na temat wydajności, baterii, jakości dźwięku czy zdjęć. Co jednak z wytrzymałością urządzeń. Crash testy nie zawszę są możliwe, ale nadal cieszą się ogromną popularnością. Sklep x-kom postanowił iść o krok dalej i zrzucić iPhona XS Max z 35 kilometrów. Co z tego wynikło?
iPhone wyruszył na podbój stratosfery
Pamiętajmy jednak o tym, że iPhone XS Max nie jest pierwszym urządzeniem, które zostało wysłane w celach testowych na taką wysokość. Już wcześniej polski dystrybutor kamer YI postanowił przetestować w ekstremalnych warunkach swoją YI 4K. Oczywiście sprzęt wytrzymał, a my byliśmy na miejscu i uczestniczyliśmy w całym projekcie.
Niemniej jednak pomysł x-komu robi ogromne wrażenie i tutaj także nie mogło nas zabraknąć. iPhone XS Max został wysłany na wysokość 35 kilometrów w specjalnie przygotowanej kapsule. Na takiej wysokości panują bardzo ciężkie warunki. Temperatura spada do minus 70 stopni Celsjusza, ciśnienie wynosi około 4 hektopaskali (dla porównania w momencie pisania artykułu ciśnienie w Krakowie wynosi 1008 hektopaskali) oraz bardzo wysokie promieniowanie.
Przed rozpoczęciem lotu zostało włączone nagrywanie w iPhonie XS Max. Dodatkowo test był rejestrowany także przez GoPro Hero 7 oraz GoPro Fusion 360. Niestety Hero 7 zawiesiła się już na początku lotu i nagrany został tylko dźwięk. Po trzech godzinach przyszedł czas na lądowanie. Kapsuła postanowiła zrobić jednak psikusa i wylądować kilkadziesiąt kilometrów dalej niż pierwotnie zakładano.
Lądowanie odbyło się na terenie kamieniołomu, gdzie zwykły człowiek nie ma wstępu. Jednak udało się przekonać usługę i odnaleźć kapsułę. Podczas lotu iPhone XS Max wyłączył się, ale po wylądowaniu udało się go włączyć. Smartfon nie uległ jakiemukolwiek uszkodzeniu i pokazał, że jest w stanie wytrzymać nawet w ekstremalnych warunkach atmosferycznych. Sklep x-kom przygotował dwa filmy dotyczące ekstremalnego crash testu. Zachęcam do zobaczenia obu, bo naprawdę robią wrażenie!
Co myślicie o teście przeprowadzonym przez x-kom? Jakie urządzenie chcielibyście zobaczyć w stratosferze? Zapraszamy do komentowania!
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!