vivo szykuje kolejne mocne uderzenie w segmencie wydajnych średniaków. iQOO Neo 11 oraz iQOO Neo 11 Pro to modele, które mają zadebiutować jeszcze tej jesieni, a przecieki już teraz pokazują, że będzie się działo. Co szykuje submarka vivo dla graczy i fanów wysokiej wydajności w rozsądnej cenie?
iQOO Neo 11 i Neo 11 Pro na celowniku przecieków
Według najnowszych informacji, premiera smartfonów iQOO Neo 11 oraz iQOO Neo 11 Pro może nastąpić już w październiku lub listopadzie, czyli tuż po debiutach nowych flagowych procesorów od MediaTeka i Qualcomma. W grę wchodzą naprawdę potężne układy. W przypadku Neo 11 mówi się o zastosowaniu Dimensity 9500, natomiast wariant Pro ma korzystać z nowego Snapdragona 8 Elite (Gen) 2. Co ciekawe, to odwrotna konfiguracja niż w poprzedniej generacji, co może sugerować inne podejście do pozycjonowania modeli.
Smartfony mają być wyposażone w płaskie wyświetlacze o rozdzielczości 2K i przekątnej powyżej 6,8 cala. Ekrany będą pochodzić od chińskiego dostawcy i mają cechować się wysoką jakością. Oczywiście nie zabraknie elementów z segmentu premium, takich jak metalowa ramka czy ultradźwiękowy czytnik linii papilarnych umieszczony pod ekranem. To wszystko ma zapewnić nie tylko dobre wrażenia wizualne, ale i solidne wykonanie.

W przeciekach przewija się także informacja o sporych ogniwach, a według przecieków mowa nawet o bateriach o pojemności przekraczającej 7000 mAh. To wartość, która jeszcze niedawno była zarezerwowana raczej dla tabletów niż smartfonów. W połączeniu z ładowaniem o mocy 100 W, iQOO Neo 11 i jego wersja Pro mogą zaoferować wyjątkowy komfort użytkowania, zwłaszcza dla graczy czy osób intensywnie korzystających z telefonu na co dzień.
Trzeba jednak zaznaczyć, że nie wszystko w przeciekach jest jasne. Nadal nie wiadomo, jak dokładnie będą się różnić oba modele poza procesorem. Poprzednia generacja różniła się m.in. w aparacie ultraszerokokątnym, więc możliwe, że i tym razem Pro dostanie bardziej zaawansowaną konfigurację fotograficzną.
iQOO chce zawojować rynek jak vivo w Indiach
Trudno nie odnieść wrażenia, że iQOO celuje w rynek taki jak indyjski, który jest wymagający, zorientowany na cenę i moc. To właśnie tam vivo i jego submarki mają ogromny udział i dominują nad Xiaomi czy Samsungiem. Gdyby podobna strategia została zastosowana na rynku europejskim, smartfony takie jak iQOO Neo 11 mogłyby realnie zagrozić konkurencji. Niestety, na razie nie ma informacji o globalnej dostępności nowych modeli, ale nawet przy ograniczonej dystrybucji import z Chin lub Indii może być dla wielu użytkowników bardzo opłacalną opcją.
Źródło: GSMArena
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!