Okazuje się, że smartfony zawsze mają słabe strony. Wydawać by się mogło, że jest to woda, kurz oraz inne. Ta historia pokazuje, że największym wrogiem telefonów komórkowych jest po prostu ciepło.
Dubaj jest mordercą smartfonów? Ten Samsung nie wytrzymał próby
Informacją o uszkodzeniu swojego smartfona podzielił się Pavel Durov. Jako osoba publiczna bardzo szybko zyskał mnóstwo komentarzy. Właściciel oraz użytkownik Telegrama wskazał, że musi zmienić telefon. Powodem nie był zwykły kaprys lub zachcianka. Posiadany przez Durovova smartfon Samsung Galaxy A52 (budżetowy model) nie przetrwał próby upału w Dubaju. Urządzenie odmówiło posłuszeństwa i niestety będzie trzeba je wymienić.
Na opisaną historię na oficjalnym angielskim kanale Telegramu zareagowało 250 tys. osób. Liczba ta stale rośnie, ponieważ Durov ma ponad 2,5 mln subskrybentów. Rosyjski właściciel Telegrama oprócz opisu swojej przygody zamieścił zdjęcie uszkodzonego smartfona A52. Oprócz tego Rosjanin wskazał, że za swojego smartfona w momencie zakupu zapłacił 180 dolarów (2 lata temu). Historia niczym z horroru…nie, a teraz na poważnie. Miliarder, mogący sobie kupić najdroższego iPhone’a (podejrzewam, że nawet w wersji złotej) używał budżetowego Samsunga Galaxy A52 twierdząc jednocześnie, że 2 lata temu był to najpopularniejszy smartfon? Coś mi tu nie pasuje, ale skoro tak było to co możemy więcej ocenić? Wygląda na to, że Dubaj zabija smartfony.
Źródło: Socialbites
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!