Stało się. W końcu Sejm przegłosował pakiet deregulacyjny, który ułatwi życie kierowcom. Niedługo w życie wejdą nowe przepisy, które pozwolą nam m. in. poruszać się po drogach bez konieczności posiadania przy sobie “plastiku”. Mam jednak małe obawy co do tego, co pokazała mi ostatnio pewna sytuacja…
Jazda bez wszelkich dokumentów
We wspomnianym pakiecie deregulacyjnym znajdziemy m. in. to, iż kierowcy wraz z wejściem tych przepisów w życie, nie będą musieli mieć przy sobie dokumentu prawa jazdy na terenie naszego kraju. Dla przypomnienia, obecnie wymagane jest tylko to podczas kierowania – ubezpieczenie oraz dowód rejestracyjny już teraz możemy pozostawić w domu. W teorii to ułatwienie życia i krok do przodu w stronę cyfryzacji. W praktyce jak to może wyglądać? Ostatnio członek mojej rodziny przekonał się podczas kontroli policji, że ich system nie działa zbyt dobrze. Na jego nieszczęście, zapomniał wziąć dokumentów przed wyjściem na przejażdżkę motocyklem i trafił na rutynową kontrolę. Według bazy danych naszych służb, nie posiadał on prawa jazdy na motocykl, co jest nieprawdą, gdyż od 3.5 roku może legalnie prowadzić tego typu pojazdy. Skończyło się to tym, że musiałem dowieźć dokumenty, ponieważ policja uniemożliwiła mu dalszą jazdę. Oczywiście, nie mówię, że tu nie ma winy kierowcy, lecz pokazuje to, że jeśli Centralna Ewidencja Kierowców nie zostanie usprawniona, to może to finalnie skończyć się nieciekawie dla wielu kierowców. Mam nadzieję jednak, że faktycznie bez obaw będę mógł kierować samochód mając przy sobie do niego jedynie kluczyki.
Warto przeczytać: Skarbówka z nowym przetargiem na auta, ciężki wybór między Mercedesem-AMG, a BMW M…
Jakie zmiany jeszcze czekają kierowców?
Jeśli w dowodzie rejestracyjnym skończą się miejsca na pieczątki potwierdzające ważny przegląd techniczny pojazdu, nie będzie konieczności jego wymiany. Informację na ten temat policjanci podczas kontroli już teraz mogą wyszukać w bazie danych. To jednak też, jak przekonałem się na własnej skórze, może źle poskutkować. Już ponad rok temu, gdy policja sprawdzała moje dokumenty, w bazie danych pokazało się, że mój pojazd, mimo tego, że prawda była inna, nie ma ważnego przeglądu technicznego. Gdyby nie to, że miałem przy sobie zaświadczenie o przejściu kontroli stanu technicznego tego auta, zostałby mi zabrany dowód rejestracyjny. Tak więc, powtórzę się, mam nadzieję, że ten system zostanie załatany. Abstrahując już od tego wydarzenia, zmiana ta oznacza także to, że nie będziemy musieli płacić za nowy dokument. Profit!
Podczas rejestracji pojazdu nie będzie wydawana już karta pojazdu, a do tego zniknie nalepka kontrolna. To oznacza, że zaoszczędzimy kolejne pieniądze. Super! Nowe przepisy umożliwią także czasową rejestrację oraz rejestrację pojazdu w miejscu tymczasowego zamieszkania przez starostę. Umożliwiona także zostanie rejestracja czasowa pojazdu w miejscu zakupu bądź odbioru. Kolejna bardzo dobra informacja, to mi się podoba. Podobnie jak kolejna zmiana, czyli brak konieczności zmienienia tablic rejestracyjnych po przerejestrowaniu na wniosek właściciela. Oznacza to, że kolejny raz zaoszczędzimy pieniądze. Umożliwione zostanie także tymczasowe wycofanie pojazdu z ruchu na okres od 3 do 12 miesięcy. Dotyczyć to będzie jedynie aut uszkodzonych, a to pozwoli zaoszczędzić kolejne pieniądze na ubezpieczeniu takiego pojazdu. WOW, jestem pod wrażeniem, jeszcze więcej pieniędzy w portfelu!
To nie koniec zmian! Dodatkowo, jeśli zostanie nam elektronicznie zatrzymany dowód rejestracyjny za brak ważnego przeglądu technicznego, to stacja kontroli będzie mogła po pozytywnym przejściu badań nam go przywrócić. Mniejsze kolejki w urzędach? Na to się zapowiada, no w końcu! No jakby tego było mało, od teraz gdy kupujemy samochód u dealera, ten będzie mógł zarejestrować auto za nas przez internet. Ja jestem bardzo zadowolony z tych zmian. Skorzystają na tym wszyscy kierowcy, pod warunkiem, o którym wspomniałem. Pamiętajmy jednak, że to jeszcze nie weszło w życie. Zacznie to obowiązywać po 3 miesiącach od ogłoszenia tego w Dzienniku Ustaw, zniesienie karty pojazdu i nalepki to 24 miesiące po ogłoszeniu ich, a niektóre z nich będą obowiązywały dopiero po wydaniu komunikatu przez Ministerstwo.
Halo, mobilki, a jak Wam podobają się te zmiany? Czekacie na ich wejście w życie?
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!