KDE Plasma jest moim ulubionym środowiskiem graficznym – a przynajmniej w tym momencie. Cenię je za możliwości konfiguracji, świetne aplikacje od deweloperów KDE oraz lekkość działania. Prawda, ma pewne minusy, jednak zazwyczaj są one bardzo szybko łatane. Ostatni czas dla Plasmy był bardzo ważny, bowiem deweloperzy dodali sporo nowości.
KDE: liczą się aplikacje!
Najnowsze zmiany w KDE Plasma głównie dotyczą samych aplikacji początkowych. Zacznijmy od Dolphin – menedżera plików. Na dzień dobry wita nas bardzo ciekawy dodatek – otóż w menu kontekstowym będziemy mogli szybko montować obrazy ISO. Ponadto naprawiono problem z pokazywaniem zajętego miejsca. W Konsoli natomiast dodano możliwość włączenia monitora kończenia procesu. Terminal doczekał się również naprawy kilku problemów.
Warto sprawdzić: KDE Connect: co to jest i jak korzystać? [PORADNIK]
Nie można zapomnieć o innych aplikacjach. Od teraz Okular (czytnik dokumentów) ma działać znacznie szybciej, pozbyto się crashów w Yakuake, Gwenview, Notes czy w panelu powiadomień. KRunner powinien działać szybciej i znowu pokazywać zakładki z Firefoxa.
Poprawiono również elementy dotyczące samego interfejsu. Chociażby Okular zyskał nieco zmodyfikowany pasek boczny, a indykator baterii od teraz pokazuje stan naładowania w bardzo ciekawy sposób, co możecie zobaczyć poniżej. Usprawnień doczekali się również użytkownicy ultra-szerokich monitorów – na dzień dobry pasek zadań nie wyświetla się na całej szerokości, a tylko na środku. Powiadomienia również będą wyświetlane bliżej tego paska, a nie gdzieś w rogu ekranu. Ostatni plus dotyczy widgetu manipulacji głośnością i jasnością – od teraz elementy te pokazują również wartości procentowe.
Korzystacie z KDE Plasma? Dajcie znać w komentarzu!
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!