Spis treści
Seria iPhone 17 Pro miała być pokazem siły Apple – nowa konstrukcja unibody z jednego kawałka aluminium, wyraźnie odświeżony design, jeszcze smuklejsze ramki, mocne procesory A19 Pro i innowacyjny system chłodzenia. Tymczasem część użytkowników nie mówi dziś o wydajności czy możliwościach fotograficznych, lecz o… problemach z kolorem obudowy. W sieci narasta fala doniesień o odbarwieniach nowych iPhone’ów. Brzmi jak drobiazg? Zdaniem wielu posiadaczy to poważny problem jakościowy.
Cosmic Orange pod ostrzałem. Co dzieje się z obudową iPhone 17 Pro?
Premiera serii odbyła się 12 września 2025 roku. Apple od początku promowało modele iPhone 17 Pro i iPhone 17 Pro Max jako najlepiej wykonane urządzenia w historii firmy. Szczególną uwagę zdobyła przykuwająca wzrok wersja kolorystyczna Cosmic Orange, która stała się hitem przedsprzedaży, ale do czasu.
Pierwsze kontrowersje wywołały zdjęcia udostępnione na Reddicie i X (Twitter). Użytkownicy tacy jak DakAttack316 czy TheGalox zwracali uwagę na tajemnicze zmiany koloru aluminiowej ramki. Pomarańczowy kolor zaczynał blednąć, a w wielu przypadkach zamieniać się w intensywny różowy odcień. Co więcej, odbarwienia nie były równomierne i zaczynały się zwykle w okolicy wyspy aparatów, a następnie stopniowo „rozlewały się” po całej obudowie. Użytkownicy opisują zjawisko jako trwałe odbarwienie, które nie znika nawet po czyszczeniu oraz problem pojawiający się po kilku tygodniach użytkowania. Defekty najbardziej widoczne są na częściach z aluminium, podczas gdy tylny panel ze szkła pozostaje bez zmian.
Co ciekawe, problem nie dotyczy tylko wersji pomarańczowej. Kolejne relacje mówią o odbarwieniach wariantu Deep Blue (Głęboki Błękit).
Winne słońce, pot czy wada anodowania? Pojawiają się teorie
Skąd biorą się odbarwienia w iPhone 17 Pro? Internet nie byłby sobą, gdyby nie pojawiły się setki teorii. Najczęściej przewija się kilka hipotez:
- Błąd anodowania aluminium – branżowy portal Notebookcheck twierdzi, że to najprawdopodobniejsza przyczyna. Proces anodowania nadaje kolor metalowym elementom, jednak jeśli zostanie przeprowadzony niepoprawnie, to może skutkować ich blaknięciem.
- Promieniowanie UV – wiielu użytkowników zauważa korelację między ekspozycją telefonu na słońce a odbarwieniami. Promienie UV mogą przyspieszać ścieranie warstwy barwiącej.
- Reakcje chemiczne – eksperci wskazują też na kontakt z olejkami ze skóry, kosmetykami czy detergentami. Aluminium w iPhone 17 Pro jest bardziej porowate niż tytan w poprzednich generacjach, co sprzyja reakcjom powierzchniowym.
- Zbyt cienka warstwa farby/anodowania – część komentatorów technicznych sugeruje, że Apple mogło przesadzić z minimalizacją grubości warstwy wykończeniowej, aby uzyskać wizualny efekt lekkości. Efekt? Kolor ściera się szybciej „niż lakier na starym Nissanie”, jak ironizują użytkownicy X.
Apple na razie milczy, ale presja rośnie
Do tej pory Apple nie wydało oficjalnego oświadczenia w sprawie odbarwień iPhone 17 Pro. Wsparcie techniczne Apple Store sugeruje jedynie… używanie etui. Brzmi jak żart, ale tak właśnie wygląda oficjalna narracja. Czy firma zareaguje dopiero wtedy, gdy problem stanie się globalny?
Nie jest to pierwszy kryzys wizerunkowy Apple dotyczący jakości wykończenia:
- Bendgate – iPhone 6 wyginał się w kieszeni,
- iPhone 15 Pro – rysy na tytanie i przegrzewanie,
- FineWoven – luksusowe etui, które zużywały się po tygodniu.
Wygląda na to, że „Colorgate” w iPhone 17 Pro może dołączyć do tej listy.
Wada, ciekawostka czy początek większego problemu?
Obecnie nie wiadomo, czy odbarwienia są efektem jednej wadliwej partii, czy szerszą usterką produkcyjną. Niektórzy właściciele starają się nagłaśniać temat, licząc na program wymiany. Inni twierdzą, że to estetyczny detal, który nie wpływa na użytkowanie. Pewne jest to, że dyskusja dopiero się zaczyna, a temat iPhone 17 Pro jest jednym z najgorętszych w świecie technologii.
