Spis treści
Złącze USB C stosowane jest w coraz to większej liczbie urządzeń. Odkąd kupiłem Huawei MateBook D14 pokochałem wręcz standard Power Delivery, który sprawił, że tak naprawdę z jednej ładowarki czy powerbanka mogę naładować zarówno telefon jak i laptopa. Teraz dzięki uprzejmości firmy Green Cell w moje ręce wpadły dwie ładowarki z USB C wspierające PD. Jak wypadają w testach? O tym dowiecie się z tej recenzji. Startujemy!
Specyfikacja Green Cell USB-C Charger 3
- Porty: 1x USB typu C
- Prąd wejściowy: AC 100-240 V~50/60 Hz, max 1.5 A
- Prąd wyjściowy: 5 V-3 A, 9 V-3 A, 12 V-3 A, 15 V-3 A, 20 V-3 A
- Zabezpieczenie przed przegrzaniem
- Moc 60 W
- Wsparcie dla standardu Power Delivery
- W zestawie przewód USB C na USB C o długości 2 m, max. 60 W, transfer danych na poziomie 480 Mbps
Specyfikacja Green Cell USB-C Charger 1
- Porty: 1x USB typu C
- Prąd wejściowy: AC 100-240 V~50/60 Hz, max 1.5 A
- Prąd wyjściowy: 5 V-3 A, 9 V-2 A, 12 V-1,5 A, 15 V-1,2 A
- Zabezpieczenie przed przegrzaniem
- Moc 18 W
- Wsparcie dla standardu Power Delivery
- Brak kabla USB C na USB C w zestawie
Jakość wykonania
Przyznam szczerze, że korzystam na co dzień z kilku produktów Green Cell i tak naprawdę zawsze byłem z nich bardzo zadowolony i nie mogłem niczego zarzucić im pod kątem jakości wykonania czy wyglądu. Dokładnie tak samo sytuacja wygląda i w tym przypadku. Obie ładowarki wykonane są z tworzywa bardzo dobrej jakości, a całość jest świetnie spasowana. Na malutki minus muszę zaliczyć obecność błyszczącego plastiku w okolicach portu USB typu C. Materiał ten będzie się rysować i niestety po jakimś czasie może wyglądać dużo gorzej niż na początku.
W przypadku mocniejszej ładowarki o mocy 60 W w zestawie znajdziemy także kabel sygnowany logo Green Cell. Przewód ten doskonale spełnia swoje zadanie, a guma, z której wykonany jest oplot sprawia wrażenie wyjątkowo solidnej i wytrzymałej. Szkoda, że w przypadku ładowarki o mocy 18 W nie znajdziemy jakiegokolwiek kabla w zestawie. Z jednej strony mogłoby to sprawić, że cena będzie wyższa, a z drugiej nawet krótki przewód byłby miłym dodatkiem. Podsumowując – ładowarki PD Green Cell wyglądają naprawdę dobrze!
Codzienne ładowanie ładowarkami Green Cell
Podczas testów postanowiłem całkowicie porzucić oryginalną ładowarkę do mojego laptopa oraz ładowarkę sieciową, której używam do telefonu i przesiąść się na produkty Green Cell. I wiecie co? Przesiadka ta nie była w jakikolwiek sposób bolesna czy problematyczna. Zacznijmy od mocniejszej ładowarki czyli tej o mocy 60 W. Sprzęt ten bez problemu zastąpił mi oryginalny zasilacz firmy Huawei. Sama ładowarka podczas dłuższego ładowania staje się ciepła, ale jednocześnie nie jest to temperatura, która powinna nas zmartwić. Oczywiście podłączając urządzenie nie potrzebujące aż 60 W mocy, na przykład smartfon, także rozpocznie się proces ładowania.
Słabsza ładowarka o mocy 18 W przeznaczona jest przede wszystkim dla telefonów, tabletów, powerbanków czy innych urządzeń z USB typu C. Po podłączeniu do mojego Xiaomi Mi Note 3 od razu zobaczyłem komunikat o szybkim ładowaniu za co należy się plus. Nie byłbym sobą gdybym nie przetestował tej ładowarki także z laptopem. Oczywiście moc 18 W to zbyt mało żeby naładować Huawei MateBook D14, ale przy mniej wymagającym korzystaniu, jak na przykład pisanie w Wordzie, poziom baterii był utrzymywany na stałym poziomie. Jednak gdy postanowimy uruchomić jakąkolwiek grę czy bardziej wymagający program to procenty będą spadać. Mi w obu ładowarkach brakuje dodatkowego portu USB typu A, ale Green Cell ma także taki sprzęt w swojej ofercie.
Podsumowanie
Testowane ładowarki w sklepie Świat Baterii kosztują niespełna 50 zł za wersję o mocy 18 W oraz niecałe 130 zł za tą o mocy 60 W. I uważam, że w tych cenach ciężko o coś lepszego. Tak jak słabszy zasilacz nie jest dla mnie czymś niezbędnym, tak mocniejszy może być idealnym rozwiązaniem dla osób posiadających laptopa z Power Delivery. Zatem jeśli zastanawiacie się jaką ładowarkę wybrać to ja z całego serca polecam te od Green Cell!
Sprawdź całą ofertę ładowarek USB-C od Green Cell
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!