Spis treści
Jakiś czas temu recenzowałem dla was laptopa do gier Lenovo Legion Y530. Szczerze mówiąc, był on niczego sobie. Powstała też trochę “przybajerowana” rodzina laptopów względem tamtej serii, Y730. Cechuje się ona nietuzinkowym podświetleniem oraz matrycą o odświeżaniu 144 Hz. Czy są one warte uwagi? Zapraszam Was na recenzję właśnie tego laptopa.
Specyfikacja Lenovo Legion Y730
- Wymiary i waga: 362 x 22 x 267 mm, 2.2 kg (z baterią)
- Ekran: matowy, 15.6 cala, FullHD, 144 Hz, G-Sync
- Procesor: Intel Core i5-8300H, 4 rdzenie (8 wątków) taktowanych zegarem 2.3 GHz (w trybie turbo do 4 GHz)
- Karta graficzna: nVidia GTX 1050 Ti 4 GB
- RAM: 8 GB DDR4
- Pamięć wewnętrzna: 1 TB HDD + 16 GB Intel Optane
- Łączność: Bluetooth, WiFi 802.11 a/b/g/n/ac,
- Audio: dwa głośniki stereo z technologią Dolby Audio™Premium, wbudowany mikrofon
- Dostępne porty: 3x USB 3.1, 1x Thunderblot 3, 1x HDMI, 1x mDP, 1x złącze Combo Jack 3.5 mm, 1x złącze Ethernet, port ładowania
- Bateria: 3-komorowa, 57 Wh (4820 mAh)
- Oprogramowanie: Windows 10 Home 64-bit
- Dodatkowe: brak napędu optycznego, podświetlenie RGB klawiatury , kamera internetowa 1 Mpix
Wygląd i jakość wykonania
Zdecydowanie widać tutaj progres względem Y530. Obudowa została wykonana z aluminium i jest ona bardzo dobrze spasowana. Nie palcuje się tak łatwo, jak gumowany plastik we wcześniej recenzowanym przeze mnie dla was laptopie. Górna klapa laptopa nie ma już takiej ciekawej tekstury jak Y530, lecz nadal prezentuje się naprawdę dobrze. Warto również wspomnieć o naprawdę małych ramkach wokół ekranu. Jedynie ta dolna jest dość duża, tam też umieszczono kamerkę do np. wideokonferencji.
Jest jeszcze jedna ważna cecha, która wyróżnia ten laptop Lenovo, mianowicie podświetlenie. I nie jest to byle jakie podświetlenie, bowiem mamy tutaj pełną paletę barw RGB i nie dotyczy ono jedynie klawiatury, ale i elementów wentylacji laptopa czy też logo na górnej klapie. Przyznam, że wygląda to naprawdę świetnie, zdecydowanie robi to wrażenie na użytkowniku.
Podobnie jak w Y530, tutaj również większość portów znajdziemy z tyłu. Ulokowano tam mDP, HDMI, 2x USB 3.1, port Ethernet oraz port ładowania. Na lewym boku umieszczono zaś Combo Jack 3.5 mm wraz z złączem Thunderbolt 3, a na przeciwnym boku USB 3.1.
Ekran
Mój egzemplarz został wyposażony w matrycę o przekątnej 15.6 cala. Jej rozdzielczość do FullHD, a częstotliwość odświeżania wyświetlanych treści wynosi 144 Hz. To z pewnością ucieszy fanów gier FPS, gdzie jest to sporym ułatwieniem i uprzyjemnieniem rozgrywki. Wyświetlany obraz jest mega płynny. Ciężko było mi ponownie wrócić potem na moje dwa monitory o odświeżaniu na poziomie 60 Hz. Warto też wspomnieć o wsparciu dla G-Sync, co jest dodatkowym atutem tego wyświetlacza.
Dodatkowo pokryty został matową powłoką, dzięki czemu nie uświadczymy tutaj problemu odbijania się nas samych na czarnym ekranie. Kąty widzenia były całkiem niezłe, według mnie bardzo zbliżone do tych z Y530. Naprawdę komfortowo mi się na nim grało czy też oglądało.
Klawiatura, touchpad
Chwaliłem sobie klawiaturę w Legionie Y530 i to bardzo. Zresztą, nie tylko ja, bo i moi koledzy redakcyjni mieli okazję się chwilę nim pobawić i zgodzili się ze mną. Tutaj jest jeszcze lepiej. Co prawda, chwilę zajęło mi przyzwyczajenie się do troszkę innego rozmieszczenia klawiszy, bowiem na lewo znajdziemy parę dodatkowych klawiszy, lecz potem to była czysta przyjemność.
Jeszcze lepiej wyczuwalny skok klawisza, a odczucia z jej użytkowania potęgowało naprawdę fenomenalne podświetlenie, którym możemy sterować na przeróżne sposoby. Wszystko odbywa się z poziomu aplikacji od firmy Corsair, która jest za to odpowiedzialna. Na minus zaliczę jednak fakt, że aby je pobrać, musiałem udać się na stronę wcześniej wspomnianej marki. Uważam, że takie coś powinno być na stronie produktu u producenta sprzętu tuż obok różnych sterowników i innych tego typu rzeczy.
Touchpad… W końcu ktoś pomyślał, że nie ma sensu go umieszczać bliżej lewej krawędzi laptopa. Ba, wolałbym, aby był on bliżej przeciwnej krawędzi. Zdecydowanie wpłynęłoby to pozytywnie na komfort jego użytkowania. Jeśli chodzi o przyciski, to wciskały się one bez większego oporu, ale i nie doświadczyłem ich losowej aktywacji.
Codzienne użytkowanie
Procesor zastosowany w tym laptopie pochodzi ze średniej klasy pod kątem wydajności. Na co dzień sprawdzi się on naprawdę dobrze, chociaż momentami zdarzało mu się dłużej pomyśleć. Nie było to jednak na tyle uciążliwe, bym negatywnie go ocenił pod tym kątem. Współdziała on wraz z 8 GB pamięci RAM, co również uważam za wystarczającą ilość do przeglądania internetu, oglądania filmów itp.
Nie doświadczyłem tutaj przesadnego nagrzewania się procesora. Co za tym idzie, nie spotkałem się również ze znacznym zbijaniem taktowania rdzeni. Dzięki temu nie spadała drastycznie wydajność podczas użytkowania. Wykonałem 13-minutowy test obciążeniowy programem OCCT na procesorze i dobił on maksymalnie 94°C osiągając 3.5 GHz. Nie jestem jednak w stanie stwierdzić, czy układ chłodzenia jest wydajniejszy w nim w porównaniu do Legion Y530, bowiem testowałem go wraz z Intel Core i7-8750H.
Gry
Przyznam szczerze, że tutaj się trochę zawiodłem. Dlaczego? Uważam, że taka wersja, jaką ja otrzymałem do testów nie powinna tak naprawdę powstać. Wszystko rozbiega się o zastosowany tu wyświetlacz, którego odświeżanie wynosi 144 Hz. Procesor Intel Core i5-8300H wraz z GTX 1050 Ti i 8 GB pamięci operacyjnej nie generowały odpowiedniej mocy, by w grach zapewnić minimum te 144 klatek na sekundę.
No, może w “CS-ie” tylko wyrabiało takie połączenie, ale to i tak ledwo ledwo. Nie przedłużając, oto wyniki tego sprzętu w wybranych przeze mnie grach:
- CS:GO – 160 fps na niskich ustawieniach przy rozdzielczości 1280 x 960
- LoL – 120 fps na wysokich detalach w FullHD
- Fortnite – 55 fps na niskich detalach w FullHD
- GTA V – 65 fps na najwyższych detalach w FullHD
- Wiedźmin 3 – 60 fps na najniższych detalach w FullHD (bez technologi NVidia Hairworks)
- Battlefield 1 – 35 fps na najniższych detalach w FullHD
- Apex Legends – 40 fps na najniższych detalach w FullHD
- PUBG – 45 fps na wysokich detalach w FullHD
Audio
Mimo że na obudowie laptopa nie znalazłem loga firmy Harman, jak w modelu Y530, to jednak jakość dźwięku generowanego z głośników była niemal identyczna. Nadają się całkiem dobrze do oglądania, grania czy słuchania muzyki. Co to jednak oznacza? Czyżby to logo było nic nie warte tak naprawdę? Jeśli zaś chodzi o moje odczucia z dźwięku generowanego na słuchawkach, to również jest praktycznie tak samo. Podbite basy, przytłumiony wokal. Jest to z pewnością skierowane pod gry typu FPS, aby lepiej słyszeć strzały z broni bądź kroki przeciwnika.
Bateria
Tutaj nie wypadł on najlepiej. Około 3.5 godziny podczas korzystania z internetu na najwyższym planie oszczędzania to średni wynik. Pamiętajmy jednak, że jest to laptop do gier. Podzespoły go napędzające działają w pełni możliwości podczas gdy jest on podłączony do ładowarki.
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!