Dzisiejszy dzień dla każdego może być zgoła inny – może lepszy, może gorszy, nie wnikam. Dla Lenovo zapewne jest to dzień ważny, ponieważ Chiński gigant postanowił zaprezentować Lenovo Z5 Pro GT. Wcześniej można było przeczytać, że planują oni współpracę z Ferrari, aby wydać model ekskluzywny, czyli Ferrari Edition. Jak się okazuje, pojawi się wersja „Pro GT”.
Na papierze wygląda ostro
Odważnie i mocno, tak można powiedzieć w skrócie o tym, co zaoferuje nam Lenovo Z5 Pro. Nie dość, że jego sercem będzie procesor Snapdragon 855, który jest obecnie najnowszą jednostką CPU to… Według producenta, jest to pierwszy smartfon na świecie, który zaoferuje aż 12 GB RAMu pamięci LPDDR4x 4266 Mbps oraz 512 GB pamięci na dane w najmocniejszej wersji.
Potwierdzili oni również, że od początku telefon działać będzie na Androidzie 9.0 Pie, wraz z nakładką ZUI 10. Do tego Lenovo Z5 Pro GT obsługiwać będzie gesty 4D U-Touch, jednak nie ma wejścia na kartę ani audio 3.5 mm. Zastanawiacie się, ile taki sprzęt wykręca w antutu? Kręci, jak zimą bączki polonezem – 368 480 punktów. Tym samym wyprzedził on iPhone XS, który osiągał 355 596 punktów.
Czas rzucić okiem na wygląd, o którym napomknąłem w tytule. Lenovo Z5 Pro GT zachęca nie tylko solidnymi podzespołami, ale również nowymi rozwiązaniami jakim jest chociaż by slider. Przekątna ekranu ma 6.39 cala, jest to AMOLED, który wspiera HDR10. Wypełnienie przedniego panelu ekranu jest na poziomie 95.06 % – ta końcówka to chyba po to, aby móc się pochwalić, że ponad 95 %. Jest to najwyższy wynik jaki kiedykolwiek udało im się osiągnąć w telefonie.
Odblokować telefon można na dwa sposoby. Jednym z nich jest użycie skanera linii papilarnych piątej generacji, który umieszczony jest pod ekranem. Jeśli to nam nie odpowiada, pozostaje nam użyć skanera twarzy. Co kto woli to już kwestia indywidualna. Całość pracuje na baterii o pojemności 3350 mAh i zapewnić to powinno jeden dzień pracy.
Po rozsunięciu Lenovo Z5 Pro GT, z tyłu znajdziemy podwójny aparat SONY. Jeden obiektyw ma 16 Mpix i jest to IMX 519, natomiast drugi ma 24 Mpix i model IMX576. Oczywiście mamy zapewnione wsparcie sztucznej inteligencji – nie zabraknie jej także nocą czy podczas nagrywania filmików. Za selfie odpowiadają dwa oczka w konfiguracji 16 Mpix oraz 8 Mpix – również z wsparciem SI.
Termin przedsprzedaży Lenovo Z5 Pro GT rozpocząć ma się 15 stycznia a pierwsza oficjalna sprzedaż ma mieć miejsce 24 stycznia.
Warianty oraz ceny
Zapewne podziewacie się tego, że nie będzie tanio. Oceńcie sami, czy za taki sprzęt to dużo, czy może znośnie. Wersja najtańsza, czyli 6/128 GB wyceniona jest na 391 $. Kolejna, 8/128 GB to koszt 435 $, 8/256 GB – 493 $ i najmocniejsza oczywiście na końcu. Za wersję 12/512 GB przyjdzie nam zapłacić 638 $. W przeliczeniu na złotówki, są to odpowiednio kwoty: 1500 PLN, 1650 PLN, 1860 PLN oraz 2400 PLN. Przyznaję, że tanio nie jest, ale ceny nie wydają się przesadzone. Mocny sprzęt w dobrej cenie to coś, na co wiele osób zawsze czeka.
Co myślicie o Lenovo Z5 Pro GT? Rynek będzie jego?
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!