Aktualnie na rynku mamy już całkiem sporo form płatności mobilnych, a do najpopularniejszych zdecydowanie należą Google Pay, Apple Pay oraz polski Blik. Do tego grona dołączyć chce kolejna usługa, choć jej zasięg będzie ograniczony tylko do jednego sklepu. Mowa tu oczywiście o Lidl Pay.
Ostatnimi czasy Lidl stał się naprawdę nowoczesny. Mam tutaj oczywiście na myśli aplikację Lidl Plus, która znacznie ułatwiła codzienne robienie zakupów. Ja sobie ją cenie przede wszystkim za e-paragony, dzięki którym o wiele łatwiej jest mi kontrolować wydawane pieniądze.
Warto przeczytać: Wkrótce płacąc Google Pay nie będziemy musieli wpisywać PIN-u
Już od ponad pół roku wiadomo, że Lidl zamierza wprowadzić swój własny standard płatności, jednak póki co nie wiedzieliśmy jak dokładnie ma wyglądać oraz kiedy w ogóle zostanie zaprezentowany. Jak się okazuje, Lidl Pay przybrało tę samą formę co w Hiszpanii.
Lidl Pay to kolejna usługa płatnicza, która sprawia, że nie musisz brać portfela na zakupy (no chyba, że chcesz kupić coś “+18” to nie zapomnij o dowodzie osobistym)
Jak donosi portal Cashless, kolejni użytkownicy Lidl Plus dostają powiadomienie mówiące, że w ich ulubionej placówce wprowadzono obsługę Lidl Pay. A jak to działa? Klient w aplikacji wprowadza dane swojej karty płatniczej. Następnie chcąc zapłacić za zakupy wewnątrz programu musi wygenerować specjalny kod QR, który to swoim „pistoletem” skanuje kasjer. Oczywiście taka forma płatności nie jest niczym nowym, bowiem znajdziemy ją również w kawiarniach Green Caffe Nero.
Mam Google Pay/Apple Pay więc po co mi to? Dobre pytanie! Według mnie usługa przyda się przede wszystkim tym, którzy nie mają NFC w telefonie, które jest niezbędne do płatności zbliżeniowych. Nie wolno zapomnieć również o klientach banków, w których nie udostępniono wyżej wymienionych form płatności mobilnych. Płacenie Lidl Pay jest również szybsze i wygodniejsze niż Blikiem (który także jest dostępny w Lidlu).
Co myślicie o nowej formie płatności? Czy Lidl Pay ma rację bytu w naszym kraju?
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!