Litwa odradza korzystania z chińskich smartfonów. Powodem cenzura

Litwa
(fot. Savvapanf Photo @ Shutterstock.com)

Według specjalnego raportu wykonanego dla litewskiego Ministerstwa Obrony, chińskie smartfony mają wbudowane systemy cenzurujące, które mogą być w każdej chwili uruchomione. Wilno radzi swoim obywatelom wyrzucenie tychże urządzeń.

Litewski MON: smartfony Xiaomi mają wbudowane systemy cenzury

Litewscy specjaliści wydali specjalny raport, z którego jasno wynika, że flagowe smartfony Xiaomi dystrybuowane na terenie Unii Europejskiej mają wbudowaną funkcję wykrywającą i cenzurującą pewne słowa. Głównie są one wymierzone przeciw chińskiemu rządowi i mowa tu o frazach takich jak “Wolny Tybet” czy “Niech żyje niepodległy Tajwan”.

Ta funkcja została wykryta chociażby na smartfonach Xiaomi Mi 10T 5G i co ciekawe, dla klientów z UE jest ona wyłączona, ale w każdej chwili może zostać zdalnie uruchomiona – przynajmniej zdaniem Litwinów. Mało tego, wiceminister litewskiego MON-u Margiris Abukevicius zarekomendował, aby nie kupować nowych chińskich, a także pozbyć się tych, które już posiadamy. Tutaj jednak dodam od siebie, że lepszym wyborem jest zainstalowanie alternatywnego oprogramowania na tych smartfonach (chociażby Lineage OS), które to funkcji cenzurującej nie powinno mieć (chyba, że funkcja ta została wbudowana na niższym poziomie niż system operacyjny, choć w to wątpię). Wtedy nie marnujemy dobrze działającej elektroniki.

Xiaomi Mi 10T aparat
Xiaomi Mi 10T

Portal CyberDefence24 otrzymał oficjalne oświadczenie Xiaomi w tej sprawie, które mówi:

Urządzenia Xiaomi nie cenzurują komunikacji. Dotyczy to treści, zarówno odczytywanych, jak i wysyłanych. Xiaomi nigdy nie ograniczało i nie będzie ograniczać, ani blokować żadnych osobistych działań użytkowników naszych smartfonów, takich jak wyszukiwanie, dzwonienie, przeglądanie stron internetowych czy korzystanie z oprogramowania komunikacyjnego innych firm. Xiaomi w pełni szanuje i chroni prawa wszystkich użytkowników. Firma Xiaomi przestrzega ogólnego rozporządzenia Unii Europejskiej o ochronie danych (RODO).

Litewski komunikat szybko nabrał na popularności, a biorąc pod uwagę, że Litwa znajduje się w Unii Europejskiej, to jego zasięg jest naprawdę ogromny. Więc jest szansa, że Xiaomi usunie kod odpowiedzialny za tę cenzurę (o ile ta faktycznie jest wbudowana) ze swojego oprogramowania, które to dystrybuuje na terenie UE. Musimy jednak poczekać, aby zobaczyć jakie będą tego skutki.

Źródło: CyberDefence24

Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!