Spis treści
Dzisiejsza konferencja Made by Google to nie tylko nowe Pixele, o których napisał dla was Marcin. To również inne urządzenia oraz usługi, które amerykański gigant zaprezentował. Postaram się przedstawić wam w pigułce wszystko, co było interesujące podczas tej prezentacji.
Pixel Buds – słuchawki TWS od Google
Jedną z pierwszych rzeczy, które Google pokazało, były ich pierwsze słuchawki bezprzewodowe. Google Pixel Buds mają zadebiutować wiosną przyszłego roku. Czym mają się charakteryzować? Na początek przedstawiciel firmy pochwalił się pełnym wsparciem Asystenta, bez używania rąk. Oznacza to, że będziemy mogli go wywołać w każdym momencie dzięki komendzie “Hey Google!”. Dzięki temu przyszli właściciele będą mogli wygodnie korzystać z pomocy wirtualnego asystenta bez wyciągania telefonu z kieszeni. Google chwali się, że ta funkcja powinna działać także w hałaśliwych miejscach, przykładowo w głośnych restauracjach.
Ma to działać dzięki zastosowanemu w Pixel Buds mikrofonowi kierunkowemu, który został ustawiony by zbierać tylko słowa padające z ust użytkownika. Jakie korzyści ma przynieść zastosowanie Asystenta Google w słuchawkach? Poza tak prozaicznymi rzeczami, jak włączenie piosenki, na którą mamy ochotę, możemy spodziewać się choćby tłumaczenia na żywo, dzięki Google Translate. Rick Osterloh chwalił również zasięg nowych słuchawek, ma to być odpowiednio trzy pomieszczenia w domu lub długość boiska do futbolu amerykańskiego na dworze. Biorąc pod uwagę grubość ścian w amerykańskich domach, uważam że u mnie mógłby być problem z pomieszczeniem obok mnie, ale mniejsza o to.
Pixel Buds są na tyle małe i dopasowane, że powinny pasować do każdego ucha. Ponadto komfort ma zapewnić mały odpowietrznik, który pozwoli naszemu uchu oddychać. Jak wygląda sprawa z baterią? Odpowiednio 5 godzin na jednym ładowaniu oraz 24 godziny łącznej pracy, ładując słuchawki z etui do końca baterii. Cena w Stanach Zjednoczonych ma wynosić 179 dolarów (696 złotych) i będą one dostępne wiosną, tak jak wspomniałem wcześniej.
Google Stadia będzie dostępna już w przyszłym miesiącu…
A pierwszymi smartfonami, które będą wspierać tę usługę, mają być Pixele, które dziś wyszły i które opisał dla Was mój kolega Marcin. Dla osób które nie wiedzą – Google Stadia to usługa streamingu gier na dowolny ekran, dzięki chmurze. Przy odpowiednio szybkim połączeniu sieciowym będziemy w stanie ogrywać nasze ulubione produkcje wszędzie, choćby w tramwaju podczas codziennej drogi do pracy. Przy okazji, omówiono też kontroler do gier.
Ma przypasować on każdemu, niezależnie od rozmiaru rąk. Takie zdanie słyszałem przy premierze każdego innego pada, więc nie robi to na mnie wrażenia. Ponoć przy projektowaniu go, główną inspiracje dla Google stanowiły… noże szefów kuchni! Teraz powiem wam, że porównywanie pada do noży, było najciekawszym momentem tej części prezentacji. Błysk w oczach designera pada, gdy trzyma w ręce potężny nóż – bezcenny.
Krótko o Pixelbook Go!
Co dziwne, Google poświęciło bardzo mało czasu na nowego Pixelbooka. Jego prezentacja zaczęła się od przechwałek na temat tego, ilu to poprzedni laptop z tej serii nie zdobył nagród. Następie Ivy Ross mówiła o tym, że firma chciała zaprojektować urządzenie jeszcze prostsze i smuklejsze. Tak powstał Pixelbook Go, sprzęt oparty o system Chrome OS. Jego głównym atutem ma być długi czas pracy na baterii, ma on sięgać do 12 godzin. Ma on jedynie 13 mm grubości, jest lżejszy o prawie kilogram od poprzednika, mając przy tym o 15% większą baterię.
Wykonano go z magnezu, będzie on dostępny w dwóch kolorach: czarnym oraz “nie-różowym”. Póki co będzie dostępny tylko klasyczny, czarny wariant. Ciekawym rozwiązaniem jest pofalowany dół, który ma poprawić chwyt tego laptopa. Cena ma startować od 649 dolarów za najniższy wariant. Do wyboru będą procesory Intel m3, i5 lub i7. Jeśli chodzi o pamięć to będziemy mogli mieć 8 lub 16 GB RAM-u oraz 64, 128 lub 256 GB pamięci na dysku SSD.
Nest, czyli nowa linia produktów Google
Nest to nowa linia produktów smarthome. Póki co będzie to głośnik Nest Mini, który może posłużyć do budowania infrastruktury audio w domu. Oprócz tego dom możemy pokryć siecią WiFi przy pomocy Nest WiFi Router oraz Nest Wifi Point. Te urządzenia sieciowe posiadają ciekawe funkcje, takie jak sieć dla gości czy kontrola rodzicielska nad dziećmi. Te dwa sprzęty, tak samo jak głośnik, wspierają Asystenta Google, dzięki czemu możemy sterować ich funkcjami głosem. Ponadto warto wspomnieć o tym, że są one wykonane z materiałów pochodzących z recyklingu.
Poza wyżej wymienionymi produktami, firma pochwaliła się usługą monitoringu domowego Nest Aware, która nie będzie dostępna w Polsce. Google podkreślało także to, jak ważnym jest dla nich dbanie o klimat. Postanowili zainwestować 150 milionów dolarów w odnawialne źródła energii, co jest dużą sumą jak na takie działanie, niewielką jednak patrząc na skalę firmy. Oprócz tego często podkreślano dbanie o prywatność użytkowników i ich dane.
Uważam, że to wszystko co powinniście wiedzieć o Made by Google ’19. Zapraszam do komentowania!
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!