Mi Note 10 to swego rodzaju rewolucja. Xiaomi przeszło samo siebie, prezentując urządzenie z takimi aparatami. Zastanawialiście się może jak to wygląda od środka? Teraz będziecie mogli to zobaczyć.
Mi Note 10 – 108 powodów do dumy
Tak, wiem. Megapiksele to nie wszystko. Święta prawda, jednak nie można zaprzeczyć jednemu – ich ilość, zwłaszcza w przypadku najnowszego urządzenia Xiaomi, znacznie wpływa na poprawę jakości. A jeśli ta liczba (108Mpix!) idzie w parze z dobrą optymalizacją i resztą parametrów optyki – solidny aparat mamy gwarantowany. I tak też jest.
Mi Note 10 to jednak nie tylko aparaty. To także świetnie wykonany i ładny smartfon. Jedyną jego (zależnie od preferencji użytkownika) potencjalną wadą, jest procesor – w tandemie z takimi aparatami, oczekiwałoby się tu przynajmniej Snapdragona 855 lub 855 Plus, jednak jedyne co dostajemy to Snapdragon 730G (którego wydajność jest porównywalna do Mediateka Helio G90T z Redmi Note 8 Pro). Auć.
Nie zrozumcie mnie źle – to wciąż solidny i wydajny procesor. Patrząc jednak na resztę specyfikacji i półkę cenową – oczekiwałoby się tu jednak już flagowej jednostki. W końcu Mi 9 który ma SD855, jest o wiele tańszy. Niemniej jednak, odkładając analitykę na bok – w sieci właśnie pojawiły się zdjęcia i filmy, prezentujące urządzenie rozebrane na części pierwsze. Ciekawi?
Zobacz także: Dwa nowe smartfony Xiaomi oficjalnie w Polsce!
Co w środku piszczy?
Okazuje się, że dosyć sporo, a projekt całego wnętrza wydaje się maksymalnie wykorzystywać dostępne miejsce.
Poniżej możecie zobaczyć także oficjalny film.
Jak widać, Mi Note 10 skrywa w sobie wiele ciekawych elementów. Najbardziej zaskakująca jest bateria – jak na swój niepozorny rozmiar, ma ogromną pojemność, a do tego nadal jest zachowana w tradycyjnym kształcie. Ponadto, niemal połowa pozostałej przestrzeni to same aparaty. Projekt wnętrza musiał być bardzo przemyślany.
Same aparaty także robią wrażenie. Tak wielu oczek połączonych w jeden moduł, nie widziałem jeszcze nigdy. Na pochwałę zasługuje też czytnik pod ekranem – według informacji, to jeden z najcieńszych tego typu układów użytych dotychczas w smartfonie. Projekt płyty głównej to także maksymalne wykorzystanie przestrzeni. Prócz niecodziennego kształtu, praktycznie nie ma tam pustego miejsca. Wszystko jest zagospodarowane dla układów łączności, pamięci i procesora, oraz innej elektroniki.
Powrót serii Mi Note z przytupem
W serii Mi, dawno nie widzieliśmy przedstawicieli podserii Note – zakończyło się na Mi Note 3. Teraz, gdy Xiaomi zdecydowało się na ich powrót – zrobiło to i to w wielkim stylu. Ponadto, warta uwagi ciekawostka – na naszym rynku, modele te noszą odmienne nazwy, niż w Chinach. Tam, nie tylko Mi Note 10, ale też kilka innych modeli, należy do serii CC. Modele CC są tworzone przy współpracy z Meitu – Chińskim producentem smartfonów, który na rodzimym rynku słynie ze świetnych aparatów. Nic więc dziwnego, że Mi Note 10 (aka CC9 Pro) bije rekordy. Można się było tego spodziewać.
A wy co sądzicie o Mi Note 10?
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!