Motorola prezentuje w USA Moto G 2026 i Moto G Play 2026! Niedrogo i z kompromisami

Motorola prezentuje w USA Moto G 2026 i Moto G Play 2026! Niedrogo i z kompromisami
fot. producenta

Motorola nie zwalnia tempa i ponownie odświeża jedną ze swoich najbardziej rozpoznawalnych serii. Po premierach modeli Edge 70, Moto G57 i G57 Power przyszedł czas na kolejną dwójkę: Moto G 2026 oraz Moto G Play 2026. Oba urządzenia kierowane są do użytkowników, którzy szukają taniego telefonu do codziennego użytku z przyzwoitą specyfikacją. Co prawda już na pierwszy rzut oka widać, że to konstrukcje z niższej półki cenowej, ale mimo to Motorola nie zapomniała o kilku nowoczesnych rozwiązaniach, które nadają tym modelom aktualnego charakteru.

Ekran 120 Hz i MediaTek Dimensity 6300 – tanio, ale w dobrym stylu

Motorola Moto G 2026 i Moto G Play 2026 mają ze sobą więcej wspólnego, niż mogłoby się wydawać. Oba smartfony wyposażono w 6,7-calowy ekran LCD o rozdzielczości HD+ (1604×720) i częstotliwości odświeżania 120 Hz. Jasność sięga około 1000 nitów, a całość chroni szkło Corning Gorilla Glass 3, co powinno wystarczyć przy codziennym użytkowaniu.

Za wydajność odpowiada MediaTek Dimensity 6300 z taktowaniem do 2,4 GHz, który wspierany jest przez 4 GB RAM-u, co nie brzmi imponująco, ale wystarcza do podstawowych zadań. Różnice pojawiają się przy pamięci wewnętrznej, ponieważ Moto G 2026 oferuje 128 GB, a wersja Play tylko 64 GB, przy czym w obu można skorzystać z karty microSD do 1 TB. Nie zabrakło również głośników stereo z Dolby Atmos, dwóch mikrofonów oraz czytnika linii papilarnych na bocznej krawędzi. Cieszy obecność modułu NFC i dual SIM (SIM + eSIM). Producent zadbał też o certyfikat IP52, czyli podstawową odporność na zachlapania.

Różnice w aparatach i ładowaniu – więcej za niewiele więcej

Choć Moto G 2026 i Moto G Play 2026 wyglądają podobnie, to różnice między nimi są istotne. W droższym modelu zastosowano aparat główny 50 Mpx (f/1.8) oraz pomocniczy sensor 2 Mpx do zdjęć makro. Z przodu znalazła się kamerka 32 Mpx (f/2.2). Wersja Play ma natomiast tylny aparat 32 Mpx (f/2.2) i przedni 8 Mpx (f/2.0).

Motorola prezentuje w USA Moto G 2026 i Moto G Play 2026! Niedrogo i z kompromisami
fot. producenta

Podobnie wygląda kwestia zasilania – oba modele dysponują akumulatorami o pojemności 5200 mAh, jednak Moto G 2026 obsługuje ładowanie o mocy 30 W, podczas gdy Moto G Play 2026 tylko 18 W. Nie jest to dramatyczna różnica, ale w praktyce przełoży się na dłuższe oczekiwanie przy kablu w przypadku tańszego wariantu. Co ciekawe, tylko Moto G 2026 oferuje złącze słuchawkowe 3,5 mm, co może być argumentem dla tradycjonalistów. Na pokładzie znalazł się Android 16, czyli najnowsza wersja systemu Google, co w przypadku budżetowych urządzeń zasługuje na uznanie.

Ceny i dostępność – póki co tylko Ameryka Północna

Motorola potwierdziła, że oba modele trafią najpierw na rynek północnoamerykański. Moto G 2026 zadebiutuje w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie 11 listopada 2025 roku, w cenie 199,99 dolarów, czyli około 740 złotych. Moto G Play 2026 pojawi się tam dwa dni później i będzie kosztować 169,99 dolarów (~630 złotych).

Na ten moment nie wiadomo, czy urządzenia trafią do Europy. Historia pokazuje jednak, że Motorola często wprowadza amerykańskie modele pod nieco zmienionymi nazwami również na inne rynki, więc szanse na ich pojawienie się w Polsce są spore.

Nowe Motorole z serii Moto G 2026 nie próbują niczego udawać. To budżetowe smartfony z poprawną, ale nie przełomową specyfikacją, które mają spełnić potrzeby użytkowników oczekujących prostoty, solidnej baterii i nowego Androida. Ekran 120 Hz, przyzwoity procesor i obecność NFC to plusy, ale ograniczona pamięć RAM i rozdzielczość HD+ przypominają, że to nadal budżetowe telefony.

Motorola wyraźnie celuje w segment, gdzie liczy się rozsądny kompromis między możliwościami a ceną i choć Moto G 2026 nie zachwyci specyfikacją, to może okazać się bardzo popularna wśród tych, którzy szukają niedrogiego i niezawodnego smartfona do codziennego użytku.

Źródło: Motorola

Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!