Spis treści
Do telefonów z serii Moto G żywię spory sentyment, bowiem kilka wersji “Motek” testowałem. Chociażby Moto G 2015 (w obydwóch wersjach), Moto G4, a nawet Moto E i Moto X Style. Do czynienia miałem nawet z Moto G2, a Moto G to był mój prywatny smartfon przez kilka ładnych lat. Do producenta wróciłem za sprawą testów Moto G 5G Plus w poprzednie wakacje. Teraz natomiast do testów dostałem Moto G100, która (UWAGA: SPOILER), jest naprawdę dobra.
Motorola Moto G100 – specyfikacja
- Wyświetlacz: 6,7 cala IPS LCD o odświeżaniu 90 Hz i rozdzielczości 2520 x 1080 (proporcje 21:9), zagęszczenie 409 ppi
- Procesor: Qualcomm Snapdragon 870 wraz z Adreno 650
- RAM: 8 GB LPDDR5
- Pamięć wbudowana: 128 GB UFS 3.1 z możliwością rozbudowy o kartę pamięci
- Aparat główny: główny 64 Mpix, F/1.7; ultraszeroki 16 Mpix F/2.2; do wykrywania głębi 2 Mpix F/2.4; czujnik TOF 3D
- Aparat frontowy: główny 16 Mpix f/2.2; szerokokątny 8 Mpix f/2.4
- Akumulator: 5000 mAh z obsługą szybkiego ładowania TurboPower
- Oprogramowanie: Android 11
- Łączność: 5G, Bluetooth 5.1, NFC, WiFi 6, GPS, GLONASS, Galileo, NFC
- Wymiary i waga: 168,4 x 74 x 9,7 mm, 207 g
- Dodatkowe: Obsługa wyjścia wideo poprzez USB-C
- Cena w momencie publikacji recenzji: 2499 złotych
Opakowanie i zestaw
Zazwyczaj w tym momencie mówię jaki to nudny zestaw przygotował producent. Otóż nie tym razem! Motorola Moto G100 przyszła do mnie w edycji rozszerzonej. Oprócz głównego pudełka, w którym to znajdziemy dodatkowo silikonowy case oraz ładowarkę o mocy 20 W, znalazł się także pewien box zawierający przelotkę z USB-C na HDMI. O tym jednak porozmawiamy nieco później.
Wygląd i jakość wykonania
Ciężko powiedzieć, że Moto G100 została wykonana iście flagowo, jednak jest po prostu OK. Na froncie znajdziemy szkło hartowane. Natomiast boki, jak i tył to po prostu plastik. Ponadto dodam, że tworzywo sztuczne na pleckach jest dziwne w dotyku, tak jakby było brudne (czyściłem telefon wielokrotnie specjalnym żelem i nic nie pomogło). Takie wykonanie w połączeniu z proporcjami 21:9 sprawiają, że smartfon bardzo dobrze trzyma się w jednej dłoni, jednak nie mamy takiego poczucia trzymania produktu premium, a przecież Moto G100 aż takim tanim smartfonem to nie jest.
W zasadzie z wyglądu Moto G100 do bólu przypomina Motorolę Moto G 5G Plus. Wymiary sprzętu, jak i wykonanie, są niemalże takie same. Z przodu znajdziemy dwie kamery umieszczone w ekranie, natomiast z tyłu – 4 aparaty umiejscowione na specjalnej wysepce. Na prawej krawędzi znajdują się przyciski do regulacji głośności, a także włącznik z zintegrowanym czytnikiem linii papilarnych, który działa bardzo dobrze. Na lewej krawędzi natomiast znajdziemy tackę na kartę SIM oraz specjalny przycisk wywołujący asystenta głosowego. Na dole natomiast mamy USB-C oraz złącze słuchawkowe.
Design telefonu faktycznie może się podobać. Wyświetlacz wypełnia niemalże cały front, a tył zmienia kolor w zależności od kąta patrzenia (możecie to zobaczyć na zdjęciach). Smartfon jest również charakterystycznie wydłużony, co sprawia, że ciężko go pomylić z produktami innych marek. Niestety, to co mi się nie podoba, to ta wielka dziura z aparatami na froncie. Wolałbym aby tego elementu po prostu nie było. Lepsza byłaby jedna kamera, która się wysuwa (podobnie jak W POCO F2 Pro).
Wyświetlacz
Ekran najnowszej Motoroli z pewnością nie powinien być powodem do wstydu. Jest to po prostu bardzo dobry IPS o całkiem nieźle podkręconych kolorach oraz w miarę głębokiej czerni i białej bieli. Przyznam, że bałem się przesiadki z AMOLED-a na Moto G100, a tu proszę, nie odczułem większego dyskomfortu. Oczywiście nie możemy zapomnieć o podwyższonym odświeżaniu 90 Hz, które faktycznie pozytywnie wpływa na obcowanie ze smartfonem – zwłaszcza wewnątrz przeglądarki, kiedy to scrollujemy strony internetowe.
Mi osobiście w oczy kuły te dwa aparaty, które niepotrzebnie zabierają miejsce na ekranie – zwłaszcza gdy chcemy oglądać filmy. Na tyci minus wypada również jasność, która pozwala na odczytywanie wiadomości w słońcu, jednak nie jest to aż tak wysoki komfort. Minimalna jasność jest całkiem OK i nie miałem powodów, by na nią narzekać.
Aparat
I przechodzimy do największej wady najnowszej Motoroli – aparatów. Z tyłu znajdziemy 4 różne oczka – Zacznijmy od tego głównego. Ten robi zdjęcia… przeciętne. Tak, to jest najlepsze słowo. Fotografie wykonywane Moto G100 są przeciętne. Oczywiście na zewnątrz jest całkiem OK – kolory są dobrze odwzorowane, a szczegółów nie brakuje (można przyczepić się do zbyt mocnego rozświetlania zdjęć). Wystarczy jednak wejść do pomieszczenia i nawet w nie najgorszych warunkach oświetleniowych zdjęcia wychodzą kiepsko – nie mają ostrych krawędzi, a takie dziwne plamki.
Kamera szerokokątna wykonuje jakościowo gorsze zdjęcia, ale wybrania się oczywiście swoją główną zaletą, czyli szerokim polem widzenia. Aparat Makro natomiast jest o tyle dobry, że kiedy patrzymy na coś z bliska, to wyskakuje okienko podpowiadające zmianę trybu. Nagrania wyglądają dobrze, są płynne i w miarę stabilne. Aparat frontowy robi zdjęcia bardzo ładne i pełne kolorów z dużą ilością detali.
Aplikacja aparatu jest całkiem przejrzysta i prosta w obsłudze. Korzystało mi się z niej wygodnie, a funkcja automatycznego wykrywania i pokazywania sugestii do zmiany trybu naprawdę mi się spodobała.
Oprogramowanie i funkcje specjalne
Motorola Moto G100 oferuje czystego Androida 11 z paroma dodatkami. Spokojnie, są one naprawdę przydatne. Większość z nich została umieszczona w specjalnej aplikacji. Na pochwałę zasługują przede wszystkim gesty – karateka do włączenia lampy błyskowej, podwójny obrót wokół dłoni do włączenia aparatu czy położenie telefonu na ekranie, aby wyciszyć powiadomienia. To są takie drobne elementy, które mają ogromny wpływ na komfort użytkowania. Dodatkowo system pozwala nam na wybór koloru dominującego, jak i czcionki.
Po systemie poruszać się możemy dzięki paskowi nawigacyjnemu lub natywnym gestom Androida. Niestety, gesty te nie współpracują z innymi launcherami (np. Nova Launcher), co sprawiło, że pozostałem przy klasycznym pasku nawigacyjnym. Utrata dostępu do zalet Novy jest zbyt przykrym doświadczeniem w porównaniu do braku gestów.
Obsługa zewnętrznych ekranów
Tak jak wcześniej wspomniałem, wraz z telefonem dostałem dodatek o nazwie Motorola Ready For. Jest to specjalna przelotka, która pozwala na podłączenie telefonu do zewnętrznego ekranu. Wybór padł na to, co miałem pod ręką, czyli monitor Philips 27″ 1440p. Moto G100 od razu po podłączeniu wykryła nowy wyświetlacz i puściła na nim obraz.
Zaraz po uruchomieniu funkcji na monitorze, wyświetla się ekran główny, który przypomina popularne Smart TV. Z tego miejsca możemy albo przeskoczyć do aplikacji typu Netflix czy MX Player PRO, albo przejść w tryb pulpitu. Tryb pulpitu otwiera nowy ekran, w którym to dostajemy interfejs podobny do Windowsa 10. To tutaj możemy wygodnie przeglądać internet czy edytować dokumenty. Co ważne, aplikacje androidowe włączają się w oddzielnych oknach, a więc możliwy jest multitasking.
Jako gładzik możemy wykorzystać smartfon. Ja jednak zdecydowałem się na podłączenie myszki i klawiatury poprzez Bluetooth do telefonu. Z takim zestawem dostałem narzędzie gotowe do pracy biurowej. Przyznam, że jest to całkiem ciekawa opcja.
Wydajność
Motorola Moto G100 działa pod kontrolą procesora Qualcomm Snapdragon 870, który współpracuje z 8 gigabajtami pamięci RAM. Motorola od zawsze “umiała w optymalizację” i nie inaczej jest i w tym przypadku – tym bardziej, że mamy tutaj do czynienia z podkręconym procesorem z eskflagowców produkowanych w 2020 roku.
Tak, kupując Moto G100 w zasadzie otrzymujemy flagową wydajność, która dotrzyma nam kroku przez kolejne minimum 3 lata.. Telefon cały czas działał szybko i responsywnie. Ba! Nawet przy odświeżaniu 90 Hz nie zauważymy klatkowania animacji. Smartfon szybko reagował na moje komendy, a także nie wyświetlał dziwnych błędów czy problemów. Układ Adreno 650 zaspokoi nawet najbardziej wymagających graczy.
Bateria
Motorola Moto G100 oferuje ogromny akumulator o pojemności 5000 mAh, który naładujemy szybko dzięki ładowarce Turbo Power 20 W. Ładowanie nie jest jednak takie natychmiastowe i trwa nieco ponad 2 godziny. Czas pracy na baterii mocno zależy od tego jak korzystamy ze smartfona i jakie odświeżanie ekranu sobie ustawimy. Z wybranym na sztywno odświeżaniem 90 Hz, a także z włączonym cały czas WiFi i niekiedy 4G/LTE, po ładowarkę sięgałem co 1,5 dnia. Przekłada się to na około 4h SOT-u, co nie jest wynikiem złym, ale też nie jest dobrym. Mój prywatny POCO F2 Pro potrafi więcej i w jego przypadku po ładowarkę muszę sięgać co 2 dni.
Tak jak wspomniałem wcześniej, decydując się na ustawienie odświeżania 60 Hz, możemy czas pracy na baterii znacznie wydłużyć o około dodatkowe 60 minut SOT-u.
Jak widać, bateria jest raczej pozytywną stroną tego smartfonu, jednak jej możliwości zależą od odświeżania ekranu, na które się zdecydujemy. Moim zdaniem warto poświęcić ogniwo dla większego odświeżania, jeśli jednak cenimy sobie każdą dodatkową minutę pracy, to ustawienie trybu SI lub 60 Hz będzie lepszym wyborem.
Podsumowanie
Motorola Moto G100 to niezwykle stabilny smartfon. Niczym mnie on nie zaskoczył, ale również – co wydaje mi się ważniejsze – niczym nie zniechęcił. Fakt, aparat mógłby być lepszy, jednak nie ma takiej tragedii. Ponadto mamy tutaj do czynienia z flagowym procesorem i sporą ilością pamięci RAM, co jest ogromnym atutem. Mało tego, pomimo technologii IPS, wyświetlacz o podwyższonym odświeżaniu robi bardzo dobre wrażenie.
Korzystając z Moto G100 miałem taki vibe, który odczuwałem kiedy to posiadałem Moto G 2013, Moto G 2015 i inne smartfony tejże serii. Moto G100 jest naturalnym następcą tamtych smartfonów godnie reprezentującym ich spuściznę. Ja ten smartfon mogę polecić, jednak poczekałbym aż cena spadnie poniżej 2 tysięcy złotych.
Jak Wam się podoba Motorola Moto G100? Dajcie znać w komentarzu!
Motorola Moto G100
Motorola Moto G100-
Wygląd i jakość wykonania7/10 Dobrze
-
Wyświetlacz7/10 Dobrze
-
Wydajność10/10 Rewelacja
-
Oprogramowanie9/10 Świetnie
-
Bateria7/10 Dobrze
-
Aparat5/10 Średnio
-
Funkcje dodatkowe10/10 Rewelacja
-
Stosunek ceny do jakości8/10 Bardzo dobrze
Zalety
- Dobry Ekran IPS o odświeżaniu 90 Hz
- Świetny procesor
- Bardzo dobra optymalizacja
- Niemalże czysty Android z przydatnymi dodatkami
- Obsługa zewnętrznych wyświetlaczy
Wady
- Brak ładowania bezprzewodowego
- Wykonanie z plastiku
- Kiepski aparat