MSI Claw A8 to nie tylko lifting. Producent postawił na AMD i większą baterię

MSI Claw A8 to nie tylko lifting. Producent postawił na AMD i większą baterię
fot. producenta

Pierwsza odsłona MSI Claw nie zdołała zdobyć serc graczy. Mimo głośnej premiery i sporego zainteresowania, konsola oparta na układzie Intela szybko została oceniona jako zbyt droga w stosunku do oferowanych możliwości. MSI jednak nie składa broni i wraca z nowymi modelami, oferując nie jeden, ale dwa różne podejścia do handheldowego grania. Czy tym razem się uda?

Dwa światy w jednym modelu – Intel i AMD w ofensywie

Nowa linia MSI Claw A8 rozdziela się na dwa główne modele, z których jeden napędzany jest przez procesor Intela, drugi zaś przez rozwiązanie od AMD. Choć z zewnątrz mogą wyglądać podobnie, to ich wnętrza opowiadają zupełnie różne historie. Wersja z Intelem ponownie stawia na układ Core Ultra 7 258V, czyliidentyczny jak w poprzedniku, co budzi uzasadnione pytania o sens nazewnictwa sugerującego generacyjną zmianę.

MSI Claw A8 to nie tylko lifting. Producent postawił na AMD i większą baterię
fot. producenta

Z drugiej strony, wariant AMD robi zdecydowanie większe wrażenie. Zastosowano tu bowiem najnowszy układ Ryzen Z2 Extreme, oparty na architekturze Zen 5 i zintegrowanej grafice Radeon 880M. Co istotne, jednostka ta została pozbawiona koprocesora NPU odpowiedzialnego za obliczenia AI, co może mieć znaczenie jedynie w kontekście funkcji niezwiązanych z grami. Dla graczy liczy się jednak przede wszystkim wydajność graficzna, a tu AMD może mieć sporo do powiedzenia.

MSI Claw A8 – nowy wygląd, stare problemy?

Pod względem konstrukcji Claw A8 prezentuje się dojrzalej niż poprzednik. Obudowa zyskała nieco ostrzejsze linie, przesunięto też głośniki, a same wykończenia stały się bardziej eleganckie. Graczy ucieszy obecność analogów i spustów wykorzystujących efekt Halla. Jest to rozwiązanie skutecznie eliminujące problemy z dryfowaniem, które trapiły inne handheldy. Do wyboru mamy dwie wersje kolorystyczne: klasyczną biało-czarną oraz limonkowo-czarną, która z pewnością przyciągnie wzrok.

MSI Claw A8 to nie tylko lifting. Producent postawił na AMD i większą baterię
fot. producenta

Wyświetlacz również uległ ulepszeniu. 8-calowy panel IPS o rozdzielczości Full HD oferuje częstotliwość odświeżania do 120 Hz i obsługę VRR. Z jasnością na poziomie 500 nitów granie w plenerze nie powinno stanowić problemu. Wyświetlacz jest elementem, który nie różni się między modelami –  identyczne parametry znajdziemy zarówno w wersji AMD, jak i Intel.

MSI Claw A8 to nie tylko lifting. Producent postawił na AMD i większą baterię
fot. producenta

Pod maską sytuacja już nie wygląda tak różowo, a zwłaszcza w przypadku modelu z układem Intela. Powielona konfiguracja z poprzednika (włącznie z 32 GB pamięci LPDDR5x) niekoniecznie przekona tych, którzy oczekiwali większego kroku naprzód. Wersja AMD z 24 GB RAM może natomiast budzić pewne zdziwienie, bo w teorii to mniej niż u konkurencji, ale wystarczająco dużo, by uruchomić najnowsze gry bez większych kompromisów.

Polar Tempest i inne warianty

Oprócz standardowych modeli, MSI przygotowało również edycję specjalną Claw A8 AI+ Polar Tempest Edition. To biały wariant z procesorem Intela, który oferuje aż 2 TB pamięci na dane oraz tę samą baterię 80 Wh, co w pozostałych wersjach. Daje to teoretycznie ponad 4 godziny ciągłego grania, choć jak zwykle wszystko zależeć będzie od konkretnego tytułu i ustawień.

MSI nie zdradziło jeszcze oficjalnych cen ani daty premiery nowych urządzeń. Wiadomo jednak, że konkurencja nie śpi, a na horyzoncie majaczy już Nintendo Switch 2. Lenovo również coraz mocniej rozwija swoje podejście do handheldów.

Źródło: Notebookcheck

Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!