Gdy na rynku pojawił się Nintendo Switch świat okrążyła wiadomość o Nintendo Labo. Nikt raczej nie ukrywał zdziwienia, dlaczego tak duża firma wypuściła na rynek grę z… akcesoriami z kartonu! Tak, dokładnie, w serii Labo sami składacie sobie akcesoria do gry.
Na pierwszy rzut oka…
Przy zakupie swojej konsoli wybrałam wersje w komplecie z Labo, bo ciekawość nie dawałaby mi spać. No bo jak to tak? Żeby kierownica z kartonu działała jak ta zwykła plastikowa? Przecież to nie ma prawa bytu. No i powiem wam, że grubo się pomyliłam. Gdy wszystko odebrałam ze sklepu odrazu zajęłam się rozpakowaniem kartoników. Po otworzeniu pudełka naszym oczom ukazuje się mini gierka i… sterta kartonów z numerkami.
Ale jak to działa?
No właśnie, pytanie, które zapewne najbardziej was ciekawi. Ja w swoim zestawie posiadam pedał gazu, kierownice, sterownik do łodzi podwodnej oraz samolotu. Wszystko pogrupowane jest w kolejności od najkrótszego czasu składania, do najdłuższego. Kierownice składa się podobno aż 3 godziny! My wspólnymi siłami złożyliśmy w dwie, to napewno przez 6 z techniki z gimnazjum.
Powiem wam, że dawno nic nie sprawiło mi tyle frajdy i powrotu do dzieciństwa, co Nintendo Labo. Cała magia polega na tym, że według instrukcji składacie sobie origami, z dodatkiem takich rzeczy jak recepturki, naklejki czy plastikowe śrubki. Na samym końcu aplikujemy w odpowiednie miejsce nasz joycon i działa!
Czy to takie proste?
Mogłoby się wydawać, że nie ma w tym nic trudnego, a sami moglibyśmy zrobić coś podobnego z kartonu który kurzy nam się w piwnicy. Nic bardziej mylnego. Cała konstrukcja ma w sobie masę drobiazgów i mechanizmów, których bez instrukcji nie dalibyśmy rady złożyć. Wszystko po dokładnym złożeniu działa bardzo płynnie, aż nie chce się wierzyć. W kierownicy którą ostatnio udało nam się złożyć działały takie funkcje jak: dwa przełączniki do tankowania paliwa, klakson, wajcha do gazu wstecznego oraz turbo przyśpieszenie. I to wszystko działające bardzo dokładnie za pomocą tylko jednego joycona zainstalowamego w miejscu klaksonu.
Czy warto?
Osobiście naprawdę dawno nie bawiłam się lepiej. Do zestawu dołączona jest płyta z kilkoma gierkami, gdzie możecie sobie przetestować wasze nowo zbudowane akcesoria, co daje nieziemską frajdę. Oprócz zestawu Vehicle Kit który posiadam możecie zakupić też takie jak: Variety Kit – gdzie znajdziecie takie rzeczy jak wędka czy pianino oraz Robot Kit – gdzie wcielicie się w skóre mega mecha oraz VR Kit. Cena takich zestawów waha się od 250 do 300zł.
Co sądzicie o Nintendo Labo? Kupilibyście sobie zestaw z kartonu?
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!