Mieliście kiedyś do czynienia z dostawca internetu, który na umowie zapewniał prędkość minimalną X Mb/s, a w rzeczywistości było nawet mniej? Sam osobiście doświadczyłem tego, a moje reklamacje okazały się bezskuteczne. Na pomoc przychodzi PRO Speed Test, program, który został certyfikowany przez UKE.
Skuteczne reklamacje usług internetowych dzięki PRO Speed Test
Nareszcie będzie można dochodzić swoich praw. Dostawcy internetu często lubili się wymigiwać od odpowiedzialności jakimiś tłumaczeniami bezsensownymi i ignorowali zgłoszenia. Tym razem nie będzie to takie łatwe. PRO Speed test to program, który już od wczoraj, czyli 1 grudnia, ruszył jako oficjalne narzędzie służące do pomiaru prędkości naszego łącza. Został certyfikowany przez prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej oraz spełnia wymogi przepisów unijnych. To właśnie wyróżnia go na tle pozostałych narzędzi o podobnym działaniu. By każdy mógł zrobić taki test bez problemu, został nagrany poradnik, który krok po kroku tłumaczy jak to zrobić.
Co jeszcze wyróżnia go na tle innych narzędzi? Otóż, ma on możliwość weryfikacji tego, w jakich warunkach było to sprawdzane. Firma V-Speed, bo to oni są odpowiedzialni za ten program, pomyśleli o tym i możemy sprawdzić, jakie czynniki wpływają na prędkość. Są nimi m. in. rodzaj karty sieciowej mamy, obecność łącza VPN, ile urządzeń pracuje w naszej sieci, obciążenie procesora, sprawdzenie ścieżki pakietów od nas do końcowego hosta, a także procesy i usługi mogące wpłynąć na przepustowość łącza i wiele innych.
Ważne!
Wyniki testu PRO Speed Test mają moc urzędową wtedy i tylko wtedy, gdy sprawdzamy prędkość internetu stacjonarnego za pomocą aplikacji. Jeżeli mamy internet mobilny, to wtedy może to tylko posłużyć jako argument w dyskusji z operatorem, natomiast nie ma wtedy on certyfikacji UKE. Warto zaznaczyć, że tyczy się to też pomiaru na urządzeniach mobilnych, bo PRO Speed Test jest też dostępny na urządzenia pracujące na systemie iOS oraz Android.
Co jeszcze da nam ten program?
Prezes UKE podczas konferencji prasowej powiedział, że wpłynie to na konkurencyjność między providerami. To prawda, będziemy mogli sprawdzić wiarygodne wyniki testu prędkości i zestawić je z pozostałymi wynikami. Pozwoli to wybrać tego, który oferuje najlepszą prędkość przy najniższej cenie. Według mnie to narzędzie, które ułatwi nam życie. Nie będziemy mieć potem pretensji, że zaufaliśmy tylko jakiejś reklamie i zasugerowaliśmy się nią.
Uważacie, że ułatwi to nam wybór dostawcy i ewentualnie reklamowanie usług? Piszcie w komentarzach!
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!