Spis treści
Samsung oficjalnie odsłonił układ Exynos 2500, który ma zasilić najnowsze, składane smartfony z serii Galaxy Z. Chip ten od miesięcy był bohaterem przecieków i spekulacji, ale teraz znamy już wszystkie szczegóły. Producent obiecuje sporą poprawę w zakresie wydajności i energooszczędności dzięki zastosowaniu procesu 3 nm GAA, jednak nie wszystko wygląda tak kolorowo, jak mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka.
Nowy układ, nowa technologia. Czy tym razem się udało?
Exynos 2500 to pierwszy w pełni komercyjny układ Samsunga, który został wyprodukowany w 3-nanometrowym procesie technologicznym Gate-All-Around (GAA). Choć firma miała już doświadczenia z tą technologią, wcześniejsze próby nie zawsze kończyły się sukcesem. Tym razem celem było nie tylko zmniejszenie zużycia energii, ale także poprawa kontroli termicznej i wydajności jednostki CPU.
Nowy chip składa się z dziesięciordzeniowego procesora zbudowanego w konfiguracji 1+2+5+2. Na czele stoi wysokowydajny rdzeń Cortex-X925, taktowany zegarem 3.3 GHz. Towarzyszą mu dwa rdzenie Cortex-A725 (2.74 GHz), pięć kolejnych rdzeni Cortex-A725 o niższym taktowaniu 2.36 GHz i dwa energooszczędne Cortex-A520 pracujące z częstotliwością 1.8 GHz. To układ typu big.LITTLE, który ma zapewnić równowagę między mocą a efektywnością. Jednak pierwsze przecieki z benchmarków sugerowały, że w testach jednordzeniowych i wielordzeniowych układ ten nieco odstaje od topowych jednostek Qualcomma czy Apple.
Grafika od AMD i duży nacisk na AI
Exynos 2500 po raz kolejny korzysta z GPU Xclipse, tym razem w wersji 950, bazującej na architekturze AMD RDNA 3. Oznacza to wsparcie dla ray tracingu oraz wyraźnie lepsze możliwości w grach i multimediach niż w poprzednich generacjach. Czy wystarczające, by dorównać Snapdragonowi 8 Elite lub Dimensity 9400? Teoretycznie tak, ale w praktyce wiele zależeć będzie od chłodzenia i optymalizacji w konkretnych modelach urządzeń.

Nowość od Samsunga może pochwalić się także bardzo mocnym silnikiem AI. Dwuklastrowe NPU jest w stanie przetwarzać aż 59 bilionów operacji na sekundę (TOPS), co stanowi wzrost o 39% względem Exynosa 2400. Chip wspiera również przetwarzanie obrazu w trybie HDR, rozpoznawanie obiektów w czasie rzeczywistym i różne zastosowania AI bez konieczności połączenia z chmurą. To wszystko brzmi imponująco, ale jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach i praktycznych zastosowaniach.
Wsparcie dla łączności nowej generacji i potężnych aparatów
Na pokładzie znalazł się modem Exynos 5400, który obsługuje sieci 5G (zarówno Sub-6 GHz, jak i mmWave) z prędkością pobierania do 12,1 Gb/s. Co więcej, Exynos 2500 wspiera też łączność satelitarną (NTN), Bluetooth 5.4, Wi-Fi 7 oraz NFC. Zastosowanie portu USB 3.2 typu C pozwoli na szybsze przesyłanie danych i wsparcie dla zewnętrznych akcesoriów.
Jeśli chodzi o możliwości fotograficzne, układ pozwala na obsługę matryc o rozdzielczości aż do 320 Mpx. Potrafi też nagrywać filmy w jakości 8K przy 30 klatkach na sekundę oraz 4K w 120 kl./s. Dla użytkowników istotna może być także funkcja zerowego opóźnienia migawki przy rozdzielczościach 108 Mpx lub zestawach dwukamerowych 64+32 Mpx.
Kiedy i gdzie zadebiutuje Exynos 2500?
Choć Samsung nie wskazał jeszcze oficjalnie, w których smartfonach pojawi się nowy układ, to niemal pewne jest, że Exynos 2500 zasili wszystkie egzemplarze nadchodzącego Galaxy Z Flip 7. Jeśli się to potwierdzi, będzie to pierwsza sytuacja, w której składany flagowiec Samsunga nie będzie oferowany w wersji ze Snapdragonem.
Masowa produkcja układu już ruszyła, a premiera Galaxy Z Flip 7 i Galaxy Z Fold 7 spodziewana jest podczas wydarzenia Galaxy Unpacked, czyli prawdopodobnie już w przyszłym miesiącu. To wtedy poznamy odpowiedź na pytanie, czy nowy Exynos rzeczywiście może zagrozić pozycji amerykańskiego konkurenta.
Źródło: @UniverseIce
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!