Spis treści
Bezprzewodowe ładowanie to już codzienność dla wielu użytkowników smartfonów, ale tempo jego rozwoju długo pozostawało w cieniu klasycznego ładowania przewodowego. Teraz ma się to zmienić za sprawą technologii Qi2.2, która wprowadza istotne usprawnienia, które mogą na nowo zdefiniować sposób, w jaki korzystamy z ładowarek indukcyjnych.
Qi2.2 stawia na szybkość, ale nie tylko
Nowy standard Qi2.2, opracowany przez Wireless Power Consortium, to odpowiedź na potrzeby coraz bardziej wymagających użytkowników mobilnych urządzeń. Jedną z najważniejszych zmian jest zwiększenie maksymalnej mocy ładowania do 25 W, co oznacza wzrost o 10 W względem wcześniejszej wersji Qi2. W praktyce przekłada się to na znacznie krótszy czas ładowania, a według producentów, takich jak Baseus, nowoczesny iPhone z obsługą Qi2.2 może osiągnąć 50% baterii w około 30 minut, i to bez użycia kabla.
Warto jednak podkreślić, że osiągnięcie deklarowanej szybkości będzie możliwe tylko przy zastosowaniu odpowiednich akcesoriów. Nie każde urządzenie z logo Qi2.2 będzie w stanie ładować z pełną mocą, ponieważ sporo zależy od konstrukcji telefonu, zastosowanego chłodzenia oraz używanej ładowarki.
Nowy standard to nie tylko więcej watów, ale też większa precyzja. Qi2.2 bazuje na magnetycznym pozycjonowaniu z dokładnością do ±0,5 mm, co znacząco zmniejsza straty energii i przekłada się na stabilniejsze ładowanie. Odpowiednie ułożenie urządzenia na ładowarce przestaje być loterią, a smartfon automatycznie „przyciąga się” do idealnej pozycji. Dzięki temu zmniejsza się także zjawisko nadmiernego nagrzewania się urządzenia. To istotne, szczególnie przy ładowaniu w nocy lub w trakcie intensywnego użytkowania, bo mniej ciepła oznacza większe bezpieczeństwo i lepszą kondycję baterii w dłuższej perspektywie.
Bezpieczniej dzięki systemowi FOD
Qi2.2 wprowadza także udoskonalony system wykrywania obcych obiektów (FOD – Foreign Object Detection). Ładowarka potrafi rozpoznać niepożądane przedmioty, takie jak monety czy klucze, które mogłyby zakłócić proces ładowania lub nawet spowodować uszkodzenie sprzętu. To istotne udoskonalenie, zwłaszcza w kontekście ładowarek wielostanowiskowych i urządzeń używanych w różnych środowiskach.

Zgodność z poprzednimi standardami
Choć Qi2.2 to nowość, użytkownicy nie muszą martwić się o kompatybilność. Nowe ładowarki działają również z urządzeniami obsługującymi starsze wersje Qi, choć oczywiście z ograniczoną mocą. To dobra wiadomość dla tych, którzy planują wymianę akcesoriów, ale niekoniecznie od razu chcą zmieniać smartfona.
Pierwsi producenci są już gotowi
Na rynku nie brakuje firm, które już teraz zapowiadają wsparcie dla Qi2.2. Baseus przygotowuje powerbanki i ładowarki stacjonarne z nowym standardem, a wśród pierwszych urządzeń znajdą się m.in. PicoGo AM61, PicoGo AM52 oraz składana ładowarka PicoGo AF21. Sprzęt ma trafić do sprzedaży jeszcze w sierpniu 2025 roku.
Z kolei Belkin i Anker stawiają na wielofunkcyjne stacje ładujące. Anker Prime Wireless Charging Station (3-in-1, MagGo, AirCool, Dock Stand) pozwoli ładować jednocześnie kilka urządzeń (od smartfonów po smartwatche). Belkin odpowiada bardziej kompaktową stacją UltraCharge Pro 3-in-1 w dwóch wersjach kolorystycznych. Obie firmy celują w użytkowników, którzy chcą ładować wszystko w jednym miejscu, bez kabli i z pełną mocą.
Qi2.2 to krok naprzód, ale nie rewolucja
Nowy standard bez wątpienia wnosi realne usprawnienia, jednak nie należy go traktować jako technologicznej rewolucji. 25 W mocy to nadal mniej niż oferują niektóre rozwiązania przewodowe. Niemniej jednak, dla osób ceniących wygodę ładowania bezprzewodowego, Qi2.2 to wyraźna poprawa jakości i bezpieczeństwa użytkowania.
Źródło: Wireless Power Consortium
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!