Spis treści
W czasach, gdy większość smartfonów wygląda podobnie i oferuje zbliżone możliwości, HMD postanowiło pójść w zupełnie innym kierunku. Producent, znany z przywracania do życia legendarnych modeli Nokii, zaprezentował urządzenie, które z jednej strony przywołuje wspomnienia sprzed dekady, a z drugiej wprowadza odrobinę nowoczesności. Nowy HMD Touch 4G to niewielki, dotykowy telefon, który trudno jednoznacznie zakwalifikować. Nie jest to typowy smartfon, ale też nie można go nazwać zwykłą „komórką”. Producent określa go mianem „hybrydowego smartfona” i trudno się z tym nie zgodzić.
Niepozorna forma, nietypowa koncepcja
Na pierwszy rzut oka HMD Touch 4G przypomina nieco zapomniane już modele Nokii z serii Asha. Ma kompaktową obudowę i 3,2-calowy ekran QVGA, otoczony dość szeroką ramką. Z przodu znajdziemy prostą kamerkę VGA, a z tyłu aparat 2 Mpx z lampą LED. Całość waży zaledwie 100 gramów i mierzy nieco ponad 10 centymetrów wysokości. Dla wielu użytkowników przyzwyczajonych do 6,5-calowych ekranów to prawdziwy powrót do przeszłości.

W środku nie znajdziemy topowych podzespołów. Telefon działa na układzie Unisoc T127 z 64 MB RAM i 128 MB pamięci wewnętrznej, którą można rozszerzyć kartą microSD do 32 GB. To parametry, które w świecie smartfonów brzmią dziś niemal archaicznie, ale w przypadku Touch 4G wystarczają do jego skromnych zadań. System RTOS Touch jest lekki, szybki i zaprojektowany do podstawowych funkcji, takich jak przeglądanie sieci, czatowanie czy wideorozmowy.
RTOS Touch – prostota zamiast przeładowania
Sercem nowego urządzenia jest system RTOS Touch, będący czymś w rodzaju „miniaturowego” oprogramowania smartfonowego. Nie znajdziemy tu sklepu z tysiącami aplikacji, mediów społecznościowych ani powiadomień z każdej możliwej platformy. Zamiast tego dostajemy proste, praktyczne rozwiązania, jak m.in. przeglądarkę internetową, pogodynkę, odtwarzacz MP3, radio FM i komunikator Express Chat, który pozwala prowadzić rozmowy tekstowe, głosowe i wideo z użytkownikami Androida i iOS.
Ciekawym dodatkiem jest fizyczny przycisk Quick-Call umieszczony na górze obudowy, dzięki któremu można błyskawicznie nagrać wiadomość głosową i wysłać ją do znajomego. To rozwiązanie może szczególnie spodobać się osobom starszym lub tym, którzy cenią sobie prostotę i bezpośredniość kontaktu.
Bateria, łączność i cena – argumenty za prostotą
Pomimo kompaktowych wymiarów, HMD Touch 4G nie rozczarowuje pod względem łączności. Telefon obsługuje LTE, Wi-Fi, Bluetooth 5.0, GPS i dual SIM, a zasilany jest wymiennym akumulatorem o pojemności 1950 mAh. Przy tak niewielkim ekranie i oszczędnym systemie, producent deklaruje nawet 30 godzin ciągłej pracy, a to wynik, o którym współczesne smartfony mogą tylko pomarzyć.

Telefon ładuje się przez USB-C, ma gniazdo minijack 3,5 mm, a jego obudowa spełnia normę IP52, co oznacza odporność na kurz i lekkie zachlapania. HMD Touch 4G oferowany jest w dwóch kolorach: niebieskim i ciemnoniebieskim oraz kosztuje 3999 rupii indyjskich, czyli około 165 złotych. To cena, która może skusić zarówno fanów prostych urządzeń, jak i osoby szukające drugiego, awaryjnego telefonu.
Powiew nostalgii czy krok wstecz?
Nie da się ukryć, że HMD Touch 4G nie jest sprzętem dla każdego. Nie zaoferuje możliwości szybkiego przeglądania mediów społecznościowych, wielozadaniowości ani nowoczesnych gier. Ale też nie ma takiego celu. To urządzenie dla tych, którzy chcą ograniczyć cyfrowy szum, odciąć się od nieustannego strumienia powiadomień i po prostu mieć pod ręką kompaktowy telefon z podstawowymi funkcjami.
W świecie przeładowanym technologią, ten niepozorny model od HMD może być ciekawą alternatywą, a zwłaszcza dla osób, które tęsknią za prostotą dawnych Nokii, ale nie chcą rezygnować z dotykowego ekranu i internetu. Czy HMD Touch 4G znajdzie swoją niszę poza Indiami? Czas pokaże, ale jedno jest pewne – ten mały telefon udowadnia, że w prostocie wciąż drzemie potencjał.
Źródło: fonearena
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!