Spis treści
Nubia Alpha to sprzęt, który zadebiutował kilka miesięcy temu podczas targów MWC 2019. Miałem przyjemność zobaczyć smartwatch Chińczyków na ich stoisku w Barcelonie i od tamtego momentu byłem ciekaw, jak spisze się w praktyce. Teraz, po 2 tygodniach zabawy mogę powiedzieć, że jest nieźle, ale mogłoby być lepiej…
Specyfikacja Nubia Alpha
- Elastyczny wyświetlacz OLED o przekątnej 4,01 cala
- Bransoleta i spód koperty ze stali nierdzewnej
- Koperta z wysokiej jakości tworzywa sztucznego
- Procesor Qualcomm Snapdragon 2100
- 1 GB RAMu
- 8 GB pamięci wewnętrznej
- Aparat 5 Mpix ze światłem f/2.2,
- Obsługa gestów
- Wodoszczelność (niepotwierdzona żadnym certyfikatem)
- Bluetooth, WiFi, GPS, pulsometr
- Bateria 500 mAh
- Cena w momencie pisania wpisu: 449€ z oficjalnego, europejskiego sklepu
Wygląd i wykonanie
Nubia Alpha wykonana jest naprawdę dobrze. Powiem szczerze, że obawiałem się zastosowania “tandetnego” plastiku lub kiepskiego spasowania wszystkich elementów (w końcu to pierwsza generacja), a tu takie miłe zaskoczenie ze strony producenta.
Zegarek na ręce wygląda niczym urządzenie z filmów sci-fi – wielki wyświetlacz, którym możemy sterować gestami niczym z Gwiezdnych Wojen (“To nie są droidy, których szukacie”), obok którego znalazł się obiektyw aparatu (o którym więcej powiem później). Z tego też powodu nie pasuje on do garnituru, ale jeśli komuś zależy na podrywie chłopaka/dziewczyny o geekowskim usposobieniu, to Nubia Alpha może podnieść szanse sukcesu.
Sama koperta jest wykonana z wysokiej jakości plastiku. Na prawej krawędzi mamy dwa przyciski wykonane ze stali nierdzewnej, a na dole optyczny pulsometr oraz piny do ładowarki magnetycznej (na którą polecam uważać, bo nie da się jeszcze kupić dodatkowej).
Bransoleta także wykonana jest ze stali nierdzewnej i jest regulowana tak, jak ma to miejsce w tradycyjnych zegarkach (możemy odpiąć pojedyncze elementy, by zmniejszyć jej rozmiar). Poza wariantem czarnym, który aktualnie użytkuję, w ofercie jest też wersja pozłacana (warstwa 18K), która może przypaść do gustu kobiecej części technologicznego świata.
Całość nie jest lekka i naprawdę czuć, że mamy coś na ręce. Niestety podobnie jak ma to miejsce w przypadku innych urządzeń ze składanymi ekranami, wyświetlacz w Nubia Alpha jest delikatny – jak to bywa w przypadku plastiku. Stąd więc trzeba uważać na niego bardziej, niż ma to miejsce w przypadku zwykłych smartwatchy, nawet takich, które nie mają szafirowego szkła.
Codzienność i Alpha OS
Nubia Alpha pracuje pod kontrolą autorskiego oprogramowania chińskiego producenta. I w sumie to jest aktualnie jego największa wada, gdyż z tego powodu nie obsługuje wszystkiego, do czego chciałbym go wykorzystywać.
Nie ma oczywiście najmniejszego problemu jeśli chodzi o podstawowe funkcje, takie jak dzwonienie (lub odbieranie połączeń) i rozmowa przez zegarek Nubia Alpha, a także pisanie i odczytywanie SMS z jego poziomu. Ta druga opcja jest o tyle zabawna, że dzięki niej cofamy się trochę w czasie, a wiadomości piszemy przy pomocy klawiatury znanej ze starych telefonów komórkowych z T9.
Problem pojawia się jednak przy powiadomieniach z aplikacji zewnętrznych (Messenger, WhatsApp, Telegram, itp…). Nie ma najmniejszej trudności z odczytaniem wysłanej wiadomości – o ile jest jedna. Jeśli ktoś wyśle nam więcej niż jedną wiadomość, to niestety musimy sprawdzić to na telefonie, gdyż w zegarku mamy tylko informacje o tym, że takie wiadomości istnieją. Oczywiście nie ma także mowy o odpisywaniu na nie z poziomu smartwatcha.
Funkcji sportowych nie testowałem – pogoda niestety nie pozwoliła na większą aktywność fizyczną. Pulsometr jednak działa tak, jak w konkurencyjnych urządzeniach – idealnie nie jest, ale ogólny pogląd mamy. Monitorowanie snu także działa nieźle, ale jest strasznie bateriożerne, więc osobiście nie polecam.
Zegarek pozwala też na wgranie muzyki i odtwarzanie jej na słuchawkach Bluetooth. Na pliki użytkownika jest około 5 GB pamięci wewnętrznej, co powinno pomieścić całkiem solidną liczbę utworów. Jednak jako osoba korzystająca ze Spotify ubolewam nad faktem, że nie można z poziomu Nubia Alpha sterować odtwarzaniem muzyki na telefonie, nie wspominając już o pobraniu utworów na zegarek i odtwarzaniu ich w ten sposób.
Bateria w Nubia Alpha jest niezła
Powiem szczerze, że widząc ten zegarek w Barcelonie byłem bardzo ciekawy, jak długo będzie w stanie działać na jednym ładowaniu. W końcu wyświetlacz w Nubia Alpha jest znacznie większy, niż ma to miejsce w “tradycyjnych” smartwatchach, co za tym idzie – zużycie energii może być jeszcze większe.
Praktyka pokazała jednak, że inżynierowie Nubii postarali się i jest nieźle. Zegarek bez problemu wytrzymuje 2 dni normalnego użytkowania, przy ciągłym pomiarze pulsu oraz ciągłej łączności Bluetooth oraz WiFi. Tak jak wspomniałem wcześniej, bateria znika w oczach przy monitorowaniu snu, co skraca czas pracy smartwatcha Nubia Alpha do jednego dnia i całej nocy – rano zostało około 10% baterii.
Aparatu nie polecam
Jak zapewne się domyślaliście, aparat w zegarku nie stoi na najwyższym poziomie. Zdjęcia nocne wychodzą naprawdę słabo, a te w dzień pozostawiają wiele do życzenia. W ogóle samo robienie zdjęcia z nadgarstka nie należy do łatwych, ani przyjemnych. Oczywiście wina stoi zarówno po stronie słabej optyki, jak również procesora dedykowanego wearables, który nie powstał z myślą o przetwarzaniu obrazów. Z tego też powodu mam nadzieję, że kolejna generacja tego typu sprzętu dostanie lepsze rozwiązania – o ile tylko pojawi się w niej aparat.
Zamów zegarek Nubia Alpha z oficjalnego, europejskiego sklepu
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!