Choć wielu fanów marki wciąż wypatruje oficjalnego debiutu modeli OPPO Reno 15 oraz Reno 15 Pro na europejskim rynku, to jeden z przedstawicieli tej rodziny postanowił nie czekać na wspólną premierę. OPPO Reno 15 FS 5G bez większego rozgłosu zaczął pojawiać się w ofertach europejskich sklepów internetowych, zdradzając zarówno swoją specyfikację, jak i cenę. To klasyczny przykład „cichej premiery”, która daje nam pełny obraz urządzenia jeszcze zanim producent zdecyduje się na oficjalną prezentację.
Znajoma formuła i niewiele zaskoczeń
OPPO Reno 15 FS 5G bardzo konsekwentnie kontynuuje linię wyznaczoną przez poprzednie modele z dopiskiem „FS”. Sercem smartfona jest Qualcomm Snapdragon 6 Gen 1, a więc układ, który trudno uznać za nowość i który celuje raczej w stabilną codzienną wydajność niż w zapędy gamingowe. Towarzyszy mu 8 GB pamięci RAM typu LPDDR4X oraz aż 512 GB pamięci wewnętrznej, co wciąż pozostaje jednym z mocniejszych punktów tej serii, a szczególnie w segmencie średniej półki.
Front urządzenia wypełnia 6,57-calowy ekran AMOLED o rozdzielczości Full HD+ i odświeżaniu 120 Hz. To panel, który spełnia dzisiejsze standardy i zapewnia dobrą płynność obrazu, ale trudno mówić tu o czymś przełomowym. Całość zamknięto w smukłej obudowie o grubości 8,14 mm i wadze 189 gramów, a dodatkowym atutem jest certyfikat IP68 gwarantujący odporność na wodę i pył.

Sekcja fotograficzna OPPO Reno 15 FS 5G prezentuje się solidnie, ale raczej zachowawczo. Z tyłu znalazł się główny aparat 50 Mpx z jasnym obiektywem i optyczną stabilizacją obrazu, wspierany przez 8-megapikselowy moduł ultraszerokokątny oraz dodatkowy sensor 2 Mpx pełniący rolę pomocniczą. To zestaw, który sprawdzi się w codziennym użytkowaniu, ale trudno uznać go za szczególnie konkurencyjny. Znacznie ciekawiej wygląda kamerka frontowa. Producent postawił na 50 Mpx i szerokie, 100-stopniowe pole widzenia, co jasno sugeruje ukłon w stronę twórców treści, selfie oraz zdjęć grupowych. To jeden z tych elementów, które realnie odróżniają ten model od części konkurencji.
Według informacji dostępnych u europejskich sprzedawców, OPPO Reno 15 FS 5G trafia na rynek z Androidem 16 oraz nakładką ColorOS 16. To miły wyjątek w segmencie średniaków, gdzie wciąż często spotykamy urządzenia startujące ze starszym oprogramowaniem, co skraca ich cykl aktualizacji.
Bateria jako najmocniejszy argument OPPO Reno 15 FS 5G
Jeśli jest jeden element, którym OPPO Reno 15 FS 5G realnie się wyróżnia, to jest nim akumulator. Producent zastosował ogniwo o pojemności 6500 mAh, co w połączeniu z umiarkowanie energochłonnym procesorem może przełożyć się na bardzo długi czas pracy. Dodatkowo smartfon obsługuje szybkie ładowanie przewodowe o mocy 80 W, a OPPO deklaruje zachowanie ponad 80% kondycji baterii nawet po 1600 cyklach ładowania. To zestaw cech, który bez wątpienia przemówi do użytkowników intensywnie korzystających ze smartfona przez cały dzień i rzadko mających dostęp do gniazdka.
Co wiemy na temat ceny?
Najwięcej kontrowersji wzbudza jednak cena. Smartfon pojawił się w europejskich sklepach z kwotą 459,90 euro, co przekłada się na około 1940-2000 złotych. W tej półce cenowej konkurencja jest wyjątkowo mocna, a obecność Snapdragona 6 Gen 1 sprawia, że trudno nie zadać pytania o opłacalność. OPPO Reno 15 FS 5G wygląda na urządzenie, które ma swoje mocne strony, ale jednocześnie może okazać się klasycznym przykładem solidnego telefonu, który potrzebuje wyraźnej korekty ceny, by realnie zainteresować klientów.
Źródło: GSMArena
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!