Rodzina Reno właśnie się powiększyła, a nowy OPPO Reno 15c od razu wzbudza spore zainteresowanie. To trzeci model w serii, który przynajmniej na papierze wygląda jak najbardziej „globalny” wariant, mogący trafić także do Europy. Producent nie eksperymentuje tu z budżetowymi kompromisami, ale jednocześnie nie próbuje udawać pełnoprawnego flagowca. Efekt? Smartfon, który balansuje między rozsądną ceną a bardzo solidnym wyposażeniem.
Globalne ambicje i znajoma strategia OPPO
OPPO Reno 15c zadebiutował po wcześniejszej premierze modeli Reno 15 oraz Reno 15 Pro, które na razie pozostają dostępne wyłącznie na rynku chińskim. Wiele wskazuje jednak na to, że właśnie wariant z literą „c” ma największe szanse na międzynarodową dystrybucję. To zresztą dość typowe podejście OPPO – uprościć ofertę, wybrać najbardziej uniwersalną konfigurację i zaproponować ją globalnym klientom.

Pod względem wydajności Reno 15c celuje w wyższą średnią półkę. Zastosowany procesor Qualcomm Snapdragon 7 Gen 4 nie jest jednostką flagową, ale w tej klasie cenowej trudno uznać go za słaby wybór. W połączeniu z 12 GB pamięci RAM LPDDR5X oraz szybką pamięcią UFS 3.1 smartfon powinien bez problemu radzić sobie z codziennym użytkowaniem, wielozadaniowością i bardziej wymagającymi aplikacjami. To sprzęt, który nie próbuje zaimponować benchmarkami, ale ma zapewniać stabilne i przewidywalne działanie.
Co oferuje OPPO Reno 15c?
Front OPPO Reno 15c wypełnia ekran AMOLED o przekątnej 6,59 cala. Producent postawił na rozdzielczość 1,5K, odświeżanie 120 Hz i wysoką jasność, co powinno przełożyć się na bardzo przyzwoite wrażenia wizualne zarówno w pomieszczeniach, jak i na zewnątrz. To panel, który spełni oczekiwania większości użytkowników, choć trudno mówić tu o technologicznej rewolucji. Całość uzupełnia zintegrowany z ekranem czytnik linii papilarnych oraz przedni aparat o rozdzielczości 50 Mpx.

Z tyłu smartfona znalazł się potrójny zestaw aparatów, który jak na tę półkę cenową prezentuje się zaskakująco rozsądnie. Główny sensor Sony LYT-600 oferuje 50 Mpx i optyczną stabilizację obrazu, co powinno pomóc w zdjęciach nocnych i nagraniach wideo. Obok niego pojawia się ultraszeroki moduł 8 Mpx oraz teleobiektyw 50 Mpx z 3,5-krotnym zoomem optycznym. Obecność teleobiektywu w tym segmencie cenowym nadal nie jest standardem, dlatego to jeden z mocniejszych punktów Reno 15c.
Jednym z elementów, które najbardziej wyróżniają OPPO Reno 15c, jest bateria. Ogniwo o pojemności 6500 mAh zamknięto w stosunkowo smukłej obudowie, co brzmi jak dobry kompromis między czasem pracy a ergonomią. Producent dorzuca szybkie ładowanie o mocy 80 W, więc nawet przy intensywnym użytkowaniu uzupełnianie energii nie powinno być problemem.

Na pokładzie nie zabrakło nowoczesnych standardów łączności, głośników stereo oraz Androida 16 z nakładką ColorOS 16. Całość zamknięto w obudowie odpornej na wodę i pył, spełniającej normy IP68 i IP69. To detal, który nadal nie jest oczywistością w średniej półce i może być realnym argumentem zakupowym. Do wyboru są trzy wersje kolorystyczne, utrzymane w raczej stonowanej, eleganckiej stylistyce.
Cena i dostępność OPPO Reno 15c
Na rynku chińskim OPPO Reno 15c został wyceniony na 2899 juanów za wersję z 12 GB RAM i 256 GB pamięci oraz 3199 juanów za wariant 512 GB. W przeliczeniu daje to odpowiednio około 1480 i 1630 złotych. To kwoty, które wyglądają bardzo atrakcyjnie, ale w przypadku ewentualnej premiery w Europie trzeba liczyć się z wyższą ceną startową. Nawet wtedy Reno 15c może pozostać konkurencyjny, zwłaszcza biorąc pod uwagę politykę promocyjną OPPO.
Czy ten model faktycznie trafi do Polski? Na razie producent nie zdradza szczegółów, ale wszystko wskazuje na to, że to właśnie OPPO Reno 15c ma największy potencjał, by pojawić się poza Chinami. Jeśli tak się stanie, może to być jedna z ciekawszych propozycji w segmencie solidnej, ale nieprzesadnie drogiej średniej półki.
Źródło: OPPO
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!