Pierwszy smartfon Dreame odkryty w europejskim rejestrze energetycznym!

Pierwszy smartfon Dreame odkryty w europejskim rejestrze energetycznym!
fot. producenta

Dreame od dawna przestało być kojarzone wyłącznie z odkurzaczami i robotami sprzątającymi. Chiński producent systematycznie rozbudowuje swoje portfolio, celując w coraz szerszy ekosystem urządzeń: od sprzętów smart home, przez klimatyzację, aż po bardziej futurystyczne projekty z obszaru elektromobilności. Teraz wszystko wskazuje na to, że firma jest gotowa na kolejny, odważny krok. Pierwszy smartfon Dreame nie jest już tylko zapowiedzią, lecz realnym produktem, który właśnie zdradził swoje istnienie w europejskiej dokumentacji.

Smartfon Dreame pojawia się w bazie EPREL

W europejskim rejestrze EPREL, czyli oficjalnej bazie etykiet energetycznych Komisji Europejskiej pojawiło się urządzenie oznaczone jako W5110. Towarzyszy mu etykieta energetyczna oraz instrukcja obsługi, co w praktyce oznacza, że mamy do czynienia z produktem gotowym do rynkowego debiutu w Unii Europejskiej. Choć nazwa handlowa nie została jeszcze jednoznacznie potwierdzona, to wszystko wskazuje na to, że smartfon trafi do sprzedaży jako Dreame E1.

Pierwszy smartfon Dreame odkryty w europejskim rejestrze energetycznym!
źródło: GSMArena

Dokumentacja ujawnia sporo szczegółów technicznych. Telefon ma oferować 6,67-calowy ekran AMOLED z czytnikiem linii papilarnych ukrytym pod wyświetlaczem. To rozwiązanie, które dziś jest już standardem w średniej półce, ale wciąż dobrze wpisuje się w oczekiwania mniej wymagających użytkowników. Z przodu znajdzie się aparat do selfie o rozdzielczości 50 Mpx, natomiast z tyłu producent postawi na główny sensor 108 Mpx, uzupełniony przez dwa pomocnicze aparaty pełniące raczej rolę dodatku niż realnego atutu fotograficznego.

Energetyczna etykieta zdradza więcej, niż się wydaje

Jednym z ciekawszych elementów wpisu w EPREL jest sama etykieta energetyczna. Dreame E1 uzyskał klasę A pod względem efektywności energetycznej, co sugeruje rozsądne zarządzanie energią. Według deklaracji urządzenie ma być w stanie działać około 54 godzin na jednym ładowaniu, a zastosowany akumulator o pojemności 5000 mAh zachowa co najmniej 80 procent swojej pierwotnej kondycji po 800 cyklach ładowania. To wynik zgodny z europejskimi normami, ale nie wyróżniający się na tle najlepszych konstrukcji Samsunga czy Apple.

Pierwszy smartfon Dreame odkryty w europejskim rejestrze energetycznym!
źródło: GSMArena

W dokumentacji pojawia się również informacja o ocenach „B” w kategoriach odporności na upadki oraz naprawialności. Na plus można zaliczyć fakt, że konstrukcja ma umożliwiać wymianę baterii, co dziś, w dobie szczelnie zamkniętych obudów jest coraz rzadziej spotykane. Smartfon spełnia też normę IP64, co oznacza ochronę przed pyłem i zachlapaniami, ale bez pełnej wodoszczelności.

Co jeszcze oferuje Dreame E1 i czego wciąż nie wiemy

Z ujawnionych materiałów wynika, że Dreame nie zamierza iść śladem wielu producentów, którzy całkowicie rezygnują ze „starych” rozwiązań. Na pokładzie mają znaleźć się zarówno złącze USB-C, jak i klasyczny minijack 3,5 mm, a także hybrydowy slot na dwie karty nano SIM z możliwością użycia karty microSD. Całość uzupełniają nowoczesne standardy łączności, w tym 5G, NFC, Wi-Fi i Bluetooth, co pozwala traktować E1 jako pełnoprawnego smartfona w 2026 roku.

Wciąż jednak brakuje kluczowych informacji. Producent nie ujawnił, jaki procesor napędza to urządzenie ani w jakich konfiguracjach pamięci trafi ono do sprzedaży. Nie znamy również szczegółów dotyczących jasności ekranu, częstotliwości odświeżania czy oprogramowania, choć można przypuszczać, że Dreame postawi na Androida z autorską, ale dość zachowawczą nakładką.

Pierwszy smartfon Dreame odkryty w europejskim rejestrze energetycznym!
źródło: GSMArena

Grafiki zawarte w instrukcji sugerują bardzo stonowany design, z układem aparatów przypominającym konstrukcje znane z telefonów Samsunga czy Meizu. Trudno mówić o oryginalności, ale w segmencie, do którego najwyraźniej celuje Dreame, wygląd nie musi być kluczowym argumentem.

Debiut ostrożny, ale logiczny

Patrząc na ujawnione informacje, Dreame E1 zapowiada się na smartfon z niższych rejonów średniej półki. To raczej propozycja dla użytkowników szukających solidnego, dobrze wycenianego urządzenia niż bezpośredni konkurent flagowców. Z drugiej strony taki ruch wydaje się rozsądny, ponieważ dokładnie tą drogą lata temu podążały marki pokroju Xiaomi czy realme, budując swoją pozycję od tańszych modeli.

Biorąc pod uwagę silną pozycję Dreame w Europie i w tym także w Polsce oraz fakt pojawienia się telefonu w oficjalnym rejestrze EPREL można założyć, że premiera jest kwestią czasu. Pozostaje pytanie, czy producentowi uda się przekonać użytkowników, że Dreame to już nie tylko sprzęt do sprzątania, ale pełnoprawny gracz na rynku elektroniki użytkowej.

Źródło: GSMArena

Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!