Nowa generacja smartfonów Google zbliża się wielkimi krokami. W sieci pojawiły się właśnie szczegółowe informacje na temat europejskich cen modeli z serii Google Pixel 10. Choć firma oficjalnie jeszcze nie potwierdziła kwot, to źródło uchodzi za bardzo wiarygodne. Jak się okazuje, użytkownicy mogą odetchnąć z ulgą, ponieważ nie będzie drożej niż przed rokiem. Tyle tylko, że ceny wciąż nie należą do szczególnie przystępnych.
Ceny serii Google Pixel 10 w Europie. Bez niespodzianek
Zbliżająca się premiera Pixela 10 to jeden z bardziej wyczekiwanych debiutów Androidowych tego roku. Tymczasem na kilka tygodni przed oficjalnym wydarzeniem poznaliśmy europejskie ceny wszystkich planowanych modeli. Informacje opublikował Roland Quandt, czyli postać dobrze znana w świecie technologicznych przecieków, a jego doniesienia wielokrotnie się potwierdzały.

Zgodnie z ujawnionymi danymi, Google Pixel 10 (128 GB) ma kosztować 899 euro (~3830 złotych), a wersja z większą pamięcią (256 GB) – 999 euro (~4255 złotych). Model Pixel 10 Pro wyceniono odpowiednio na 1099 (~4680 zł), 1199 (5110 zł), 1329 (5660 zł) oraz 1589 euro (~6770 złotych), w zależności od wybranej pojemności (do 1 TB). W ofercie pojawi się również większy Pixel 10 Pro XL, którego ceny zaczynają się od 1299 euro (~5530 złotych), a kończą na 1689 euro (~1795 złotych). Na tym jednak nie koniec, Pixel 10 Pro Fold, czyli składany wariant, ma kosztować od 1899 euro (~8090 złotych), a wersja 1 TB sięgnie aż 2289 euro (~9760 złotych).
Choć wiele osób mogło spodziewać się wyższych cen, zwłaszcza przy obecnym trendzie wzrostu kosztów podzespołów i inflacji, Google zdecydowało się utrzymać poziom cen z poprzedniego roku. To dobra wiadomość, ale też dowód na to, że firma stara się konkurować z największymi graczami, nie przesadzając z wyceną, a przynajmniej na poziomie premierowym.

Warto jednak pamiętać, że mówimy o cenach startowych. W przypadku poprzednich modeli już po kilku miesiącach od debiutu można było liczyć na spore promocje. Tak może być i tym razem, a szczególnie w kontekście bazowych wersji Pixel 10 i 10 Pro.
Nowości? Tak, ale nie dla każdego
Pod względem sprzętowym Google Pixel 10 ma wprowadzić kilka istotnych zmian, choć większość z nich trafi jedynie do droższych modeli. Mówi się m.in. o nowym procesorze Tensor G5, który ma oferować poprawioną wydajność i energooszczędność. W modelu Pro pojawi się też nowy system chłodzenia, który ma zapobiec przegrzewaniu się urządzenia przy dużym obciążeniu.

Niestety, w podstawowym Pixelu 10 zabraknie części tych rozwiązań, co oznacza, że nie będzie aktywnego chłodzenia, a zestaw aparatów ma przypominać bardziej ten z tańszego modelu 9a. Wersja XL za to straci konfigurację 128 GB, więc minimum będzie 256 GB, co naturalnie przekłada się na wyższą cenę.
Z punktu widzenia designu nie należy oczekiwać rewolucji. Obudowa przypomina wcześniejsze generacje, choć z drobnymi zmianami w kształcie wyspy aparatów. Trzeba będzie też uważać z doborem etui, gdyż starsze akcesoria raczej nie będą kompatybilne.
Premiera już w sierpniu. Co jeszcze pokaże Google?
Według dotychczasowych przecieków, Google zaprezentuje serię Pixel 10 już 13 sierpnia 2025 roku. Oprócz smartfonów, firma ma też pokazać nowe słuchawki bezprzewodowe Pixel Buds 2a, których cena w Europie ma wynosić 149 euro (~635 złotych). Będzie to bardziej przystępny cenowo model z ulepszonym mikrofonem i lepszą integracją z asystentem Gemini.
Co ciekawe, nadal nie wiadomo, czy składany Pixel 10 Pro Fold trafi oficjalnie do Polski. Dotychczas Google omijało nasz rynek w kontekście swoich składanych urządzeń i nic nie wskazuje na to, by miało się to zmienić.
Źródło: Roland Quandt
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!