Jeszcze kilka lat temu, kiedy to zaczynałem swoją przygodę z Linuxem (a dokładnie z Xubuntu 16.04), to zapoznałem się z programem Qnapi. Niestety, w pewnym momencie przestał on działać. Aż do teraz, bowiem dostał aktualizację!
Qnapi
Kiedy to zaczynałem przygodę z Linuxem, a było to w 2016 roku, to szukałem zamienników wszystkich programów, z których korzystałem na Windowsie. Tak właśnie poznałem polską aplikację Qnapi, która pobiera napisy do filmów i seriali. Program bardzo polubiłem, bowiem robi to, co ma robić, a przy tym nie ma reklam i innych zbędnych elementów.
Niestety, od jakiegoś czasu Qnapi nie działało – po prostu nie pobierało napisów. To spowodowało, że musiałem przez Wine instalować windowsowy pierwowzór – NapiProjekt. Teraz natomiast dla ciekawości sprawdziłem repozytorium Qnapi i ogarnęło mnie ogromne szczęście. Program doczekał się aktualizacji!
Warto zobaczyć: Te aplikacje i funkcje to mój must-have na komputerze z Linuxem!
Qnapi nareszcie działa
Co prawda, instalacja Qnapi była możliwa, jednak aplikacja – przynajmniej w większości przypadków – nie chciała pobierać napisów. Wszystko się to zmieniło około miesiąc temu, kiedy to jeden z programistów zaktualizował swoje dzieło. Zmiany w kodzie są kosmetyczne, ale różnica w działaniu ogromna. Aplikacja po prostu działa i pobiera napisy – zarówno polskie, jak i angielskie.
Co ważne, GitHub nadal pokazuje, że najnowszą wersją programu jest 0.2.3 z 2017 roku. Widocznie twórcy postanowili zmian tych nie podciągać pod kompletnie nowe wydanie. A szkoda, bowiem różnica w działaniu jest ogromna.
Qnapi to otwartoźródłowy, darmowy program, z którego możecie korzystać zarówno na Linuxie, jak i na Windowsie i macOS. Aby zainstalować aplikację na Linuxie należy wpisać poniższe komendy (dotyczy to dystrybucji Debian/Ubuntu):
sudo add-apt-repository ppa:krzemin/qnapi
sudo apt-get update
sudo apt-get install qnapi
Znacie Qnapi? Dajcie znać w komentarzu!
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!