realme nie zwalnia tempa i po raz kolejny łączy świat technologii z motorsportem. Najnowszy realme GT 8 Pro Aston Martin F1 Limited Edition to efekt kontynuowanej współpracy marki z zespołem Aston Martin Aramco Formula One Team. To nie tylko smartfon, ale i stylowy gadżet dla fanów szybkich samochodów, luksusu i dopracowanego wzornictwa. Producent obiecuje połączenie sportowego charakteru z topową specyfikacją, ale czy rzeczywiście dostajemy coś więcej niż efektowny wygląd?
Design inspirowany bolidami F1
Limitowana edycja realme GT 8 Pro Aston Martin F1 natychmiast przyciąga wzrok. Tylny panel w kolorze Aston Martin Racing Green (w niektórych rynkach w odcieniu „Racing Lime”) wykończono z dbałością o detale – od faktury przypominającej włókno węglowe, po srebrne logo Aston Martina, które subtelnie podkreśla ekskluzywny charakter urządzenia. W oczy rzuca się również żółty przycisk zasilania, będący ukłonem w stronę barw zespołu F1.
realme przygotowało także dwie wymienne nakładki na wyspę aparatu: okrągłą i kwadratową, które można zmieniać w zależności od preferencji. Obie wykonano z materiałów imitujących karbon, co idealnie współgra z motywem sportowych osiągów. Całość dopełniają dwa etui dopasowane do kształtu nakładek, a w zestawie znalazł się także śrubokręt, kluczyk SIM w kształcie skrzydeł Aston Martina i kolekcjonerskie akcesoria utrzymane w motywach F1.
Nie zabrakło też specjalnie przygotowanego motywu systemowego, który zmienia nie tylko tapety i ikony, ale również animacje czy ekran blokady. Aparat pozwala dodać jeden z kilku znaków wodnych z logotypem Aston Martina. Jest to detal, który przypadnie do gustu fanom personalizacji.
Flagowa wydajność, znajoma specyfikacja
Pod względem technicznym realme GT 8 Pro Aston Martin F1 Limited Edition nie różni się od standardowego GT 8 Pro, który zadebiutował w zeszłym miesiącu. Sercem urządzenia jest Snapdragon 8 Elite Gen 5, a całość wspieraj 16 GB pamięci RAM LPDDR5X i aż 1 TB pamięci wewnętrznej UFS 4.1. Wydajność nie budzi więc żadnych zastrzeżeń, ponieważ to pełnoprawny flagowiec, który sprosta najbardziej wymagającym użytkownikom.
Na froncie znalazł się 6,79-calowy ekran AMOLED 2K+ o jasności do 7000 nitów i częstotliwości odświeżania 144 Hz. To jeden z najjaśniejszych i najbardziej płynnych wyświetlaczy na rynku. Za zdjęcia odpowiada zestaw aparatów Ricoh GR: główny 50 Mpx, ultraszerokokątny 50 Mpx oraz teleobiektyw peryskopowy 200 Mpx z 3× zoomem optycznym i 6× bezstratnym. To imponujące liczby, ale realne różnice względem poprzednika są minimalne.
Bateria o pojemności 7000 mAh obsługuje ładowanie przewodowe o mocy 100 W i bezprzewodowe o mocy 50 W, co pozwala uzupełnić energię w zaledwie kilkanaście minut. Z technicznego punktu widzenia to nadal topowy poziom, choć konkurencja nie śpi i podobne możliwości oferują już inni chińscy producenci.
Cena i dostępność. Czy trafi do Polski?
W Chinach realme GT 8 Pro Aston Martin F1 Limited Edition dostępny jest w jednej konfiguracji (16 GB + 1 TB) w cenie 5499 juanów, czyli około 2830 złotych. To o 300 juanów więcej niż standardowa wersja. Czy warto dopłacić za unikalny design i kilka kolekcjonerskich dodatków? Dla fanów marki Aston Martin i Formuły 1 bez wątpienia. Dla pozostałych użytkowników to raczej kwestia gustu.
Globalna premiera serii realme GT 8 zaplanowana jest na 20 listopada 2025 roku, a polski debiut ma odbyć się 2 grudnia 2025 roku. Oficjalne materiały producenta sugerują, że edycja Aston Martin F1 również trafi do sprzedaży poza Chinami, podobnie jak wcześniejszy GT 7 Dream Edition, więc istnieje spora szansa, że zobaczymy ją także w Polsce.
realme GT 8 Pro Aston Martin F1 Limited Edition to efektowne połączenie świata technologii i motorsportu. Smartfon przyciąga uwagę designem, wykonaniem i kolekcjonerskimi akcentami, ale nie wprowadza większych zmian względem standardowego modelu. Dla fanów Formuły 1 będzie to wyjątkowy gadżet, a dla reszty nieco droższy wariant flagowca, który jednak świetnie prezentuje się na zdjęciach i biurku.
Źródło: Notebookcheck
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!