OPPO Find X9 to flagowiec bez fajerwerków, ale z solidnym charakterem

OPPO Find X9 to flagowiec bez fajerwerków, ale z solidnym charakterem
fot. ROOTBLOG

Rynek smartfonów dawno już przestał być miejscem wielkich rewolucji, a producenci coraz częściej skupiają się na dopracowaniu szczegółów zamiast na spektakularnych fajerwerkach. W tym kontekście OPPO Find X9 wydaje się urządzeniem wyjątkowo ciekawym, bo zamiast agresywnej walki o uwagę, stawia na równowagę i rozsądne podejście do flagowej półki. Nie jest to telefon, który od pierwszych sekund rzuca na kolana kosmicznym designem czy rekordowymi liczbami w specyfikacji. To propozycja dla kogoś, kto oczekuje spójnego, stabilnego i kompletnego urządzenia. Takiego, które nie irytuje po kilku tygodniach i nie wymaga ciągłych kompromisów. Co więcej, OPPO kontynuuje współpracę z legendarną, szwedzką marką Hasselblad znaną ze sprzętu fotograficznego najwyższej klasy. Ta współpraca ma przekładać się na jakość zdjęć i wideo, a Find X9 jest podstawowym modelem serii fotosmartfonów, który ma z tej kooperacji czerpać pełnymi garściami. Sprawdziłem więc, czy na te obietnice faktycznie można liczyć.

Specyfikacja techniczna OPPO Find X9

Specyfikacja robi wrażenie na papierze, ale dopiero w codziennym użytkowaniu widać, jak dobrze wszystkie elementy ze sobą współgrają. Poniżej znajdują się pełne parametry techniczne testowanego OPPO Find X9.

  • Wyświetlacz: 6,59 cala, AMOLED o rozdzielczości Full HD+ (1256×2760 pikseli) i odświeżaniu 120 Hz;
  • SoC: MediaTek Dimensity 9500 (1× C1-Ultra, 4.21 GHz + 3× C1-Premium, 3.5 GHz + 4× C1-Pro, 2.7 GHz);
  • Grafika: ARM G1-Ultra;
  • RAM: 12 GB;
  • Pamięć wewnętrzna: 512 GB;
  • Aparat główny: 50 Mpx (f/1.6) + 50 Mpx (f/2.0, ultraszerokokątny 120°) + 50 Mpx (f/2.6, peryskopowy teleobiektyw);
  • Aparat przedni: 32 Mpx (f/2.4);
  • Akumulator: 7025 mAh wraz z obsługą szybkiego ładowania przewodowego o mocy 80 W i bezprzewodowego 50 W;
  • Oprogramowanie: Android 16 z autorską nakładką ColorOS 16;
  • Łączność: Wi‑Fi 7, Bluetooth 6.0, modem 5G, NFC, GPS, Glonass, Galileo, USB typu C;
  • Wymiary i waga: 156,98×73,93×7,99 mm, 203 g;
  • Dodatkowe: czytnik linii papilarnych zintegrowany z wyświetlaczem, IP68;

Opakowanie i zestaw

Jeśli chodzi o zestaw sprzedażowy OPPO Find X9, to klienci mogą być trochę rozczarowani, ponieważ OPPO nie daje ładowarki w pudełku, co z jednej strony staje się już niestety coraz częstsze wśród producentów, ale z drugiej wciąż boli, gdy mówimy o flagowcu tej klasy. Zestaw sprzedażowy jest minimalistyczny, ale schludny i oprócz samego telefonu znalazłem przewód USB-A/C, przejściówkę z USB-C na USB-A, metalową igłę do wysuwania tacki na dwie karty nanoSIM oraz wielojęzyczne broszurki.

Osobiście uważam, że podejście OPPO ma sens w kontekście redukcji odpadów, ponieważ mniejsze pudełko, to mniej plastiku i mniej „zbędnych” akcesoriów. Jest to plus jeśli zakładamy, że użytkownik już ma ładowarkę. Dla mnie, jako recenzenta testującego telefon, to nie była duża niedogodność, ponieważ używam adapterów o kompatybilnej mocy, więc mogłem od razu korzystać z pełnej mocy ładowania. Jednak w kontekście konsumenta, który kupuje telefon po raz pierwszy lub przerzuca się z budżetowca, to brak ładowarki może być realnym minusem.

Wygląd i jakość wykonania

Kiedy trzyma się OPPO Find X9 w dłoni od razu czuć, że ma się do czynienia z urządzeniem klasy premium. Testowany Find X9 jest wyraźnie mniejszy od większości flagowych smartfonów na rynku, w tym od Samsunga Galaxy S24 Ultra, którego używam na codzień. Jest to zdecydowanie plusem dla osób, które szukają kompaktowego i mieszczącego się w dłoni smartfona. Ja osobiście jestem fanem większych smartfonów, ale samo korzystanie z Find X9 jest przyjemne i nie sprawia najmniejszych problemów. Matowa czarna tylna powierzchnia jest odporna na odciski palców, co sprawia, że telefon dłużej wygląda atrakcyjnie i nie trzeba go ciągle przecierać czy czyścić. Krawędzie są lekko zaokrąglone, a urządzenie sprawia wrażenie solidnego i ciężkiego zawodnika. Szkło ochronne to Corning Gorilla Glass 7i, które według producenta zapewnia większą wytrzymałość niż starsze generacje. W połączeniu z certyfikatem IP68 (odporność na kurz i zanurzenia) daje to realne poczucie obcowania z wytrzymałym smartfonem i nie trzeba się bać używania telefonu w deszczu, niektórych zachlapań czy przypadkowych kontaktów z wodą. 

OPPO Find X9 to flagowiec bez fajerwerków, ale z solidnym charakterem
fot. ROOTBLOG

Najciekawszym elementem konstrukcji, który zwrócił moją uwagę, jest tzw. Snap Key, czyli programowalny przycisk, który można ustawić tak, aby uruchamiał konkretną funkcję. Mianowicie, może to być aplikacja aparatu, dyktafon, tłumacz czy tryb AI. To naprawdę praktyczny dodatek, bo pozwala spersonalizować telefon pod swoje codzienne potrzeby, a ja, testując ten model przypisałem mu skrót do aparatu, co znacząco ułatwiało szybkie robienie zdjęć.  

Pod ekranem znalazł się ultradźwiękowy czytnik linii papilarnych. To ważne, bo większość producentów wciąż używa optycznych, a tutaj różnica jest wyraźna i sam czytnik jest natychmiastowy, bardzo pewny i działa nawet przy lekko wilgotnym palcu. Odblokowywanie twarzą działa poprawnie, choć przy rejestracji wizerunku miałem problemy, ponieważ telefon chwilami nie rozpoznawał twarzy podczas konfiguracji. Później ten problem znika, ale warto wiedzieć, że proces bywa kapryśny.

Dla mnie Find X9 to przykład, w którym design spotyka się z praktycznością. Nie ma zbędnego przepychu, ale też niczego nie brakuje. To dopieszczony flagowiec, który wygląda naprawdę dobrze, a jednocześnie można z niego korzystać bez ciągłego lęku o zarysowania czy uszkodzenia.

Wyświetlacz

Ekran Find X9 to obszar, który przekłada się na codzienne użytkowanie. W tym przypadku mamy panel AMOLED o przekątnej 6,59 cala, który daje bardzo szerokie pole do działania. Czytanie tekstów, przeglądanie mediów czy granie staje się przyjemnością dzięki połączeniu rozdzielczości FHD+ i częstotliwości odświeżania 120 Hz. Ekran w tym modelu obsługuje również częstotliwość próbkowania dotyku na poziomie 240 Hz, co w szybkich aplikacjach (np. grach) pozwala na większą responsywność. 

OPPO Find X9 to flagowiec bez fajerwerków, ale z solidnym charakterem
fot. ROOTBLOG

Kolorystyka ekranu również robi wrażenie, a dodatkowo do wyboru użytkownika w ustawieniach są trzy tryby (standardowy, naturalny, kolorowy). Co ciekawe wszystkie deklarują 100% DCI‑P3, co oznacza, że barwy są żywe, ale nie przesadzone. Podczas moich testów przy ustawieniu trybu naturalnego zdjęcia i interfejs wydawały się bardzo „prawdziwe” i pozbawione sztucznej saturacji, co docenią osoby, które wolą bardziej autentyczny niż przesadzony obraz. Jasność w trybie standardowym to 800 nitów, ale w trybie HBM (High Brightness Mode) ekran osiąga nawet 1800 nitów. To ogromna zaleta podczas korzystania ze smartfona w jasnym słońcu, ponieważ ekran faktycznie pozostaje czytelny i w czasie testów nie musiałem zasłaniać go dłonią żeby zobaczyć, co na nim jest.

Jednak nie wszystko jest idealne, a mianowicie OPPO nie zastosowało technologii LTPO, więc ekran nie ma możliwości płynnego przechodzenia na bardzo niskie częstotliwości odświeżania (np. 1 Hz), co w teorii mogłoby zmniejszać zużycie baterii. Zamiast tego telefon przełącza się między standardowym odświeżaniem a 120 Hz, co działa bardzo płynnie, ale daje nieco mniejszą oszczędność energii niż rozwiązania z adaptacyjnym odświeżaniem. Mimo to, w moim codziennym użytkowaniu ten kompromis nie był bardzo odczuwalny.

OPPO Find X9 to flagowiec bez fajerwerków, ale z solidnym charakterem
fot. ROOTBLOG

Dodatkowo, OPPO chwali się, że ramki wokół ekranu są ultracienkie (1,15 mm) i faktycznie tak jest. To faktycznie robi wrażenie przy pracy z telefonem, bo poczucie przestrzeni jest naprawdę duże, a ekran nie wydaje się ograniczony grubymi ramkami. Dla mnie ten panel to jeden z największych atutów X9, ponieważ łączy świetną jakość, responsywność i jasność bez kompromisów, które irytowałyby na co dzień.

Aparat

Aparat w Find X9 to prawdziwa gwiazda urządzenia, która powstała przy współpracy z Hasselbladem. Zestaw składa się z trzech aparatów tylnych 50 Mpx. Warto wspomnieć, że są to: ultraszerokokątny 50 Mpx (f/2.0, 120°), główny 50 Mpx (f/1.6) z 4-osiową stabilizacją OIS oraz teleobiektyw 50 Mpx (f/2.6) również z OIS. Do tego dochodzi mały 2‑megapikselowy czujnik monochromatyczny, który wspiera efekty i głębię zdjęć.  Z przodu natomiast mamy 32 Mpx (f/2.4), co powinno zadowolić fanów selfie. W moich testach zdjęcia przednim aparatem były naprawdę przyzwoite, a kolory naturalne.

W tym miejscu warto wspomnieć, że aplikacja Aparat pozwala korzystać zarówno z podstawowych trybów, jak i kreatywnych funkcji, takich jak Hasselblad Hi-Res, tryb „Pod wodą”, inteligentne filtry i ulepszacze AI. W praktyce zdjęcia i filmy wychodzą bardzo dobrze w niemal każdych warunkach, a wsparcie AI ułatwia uzyskanie spójnych efektów.

Przy normalnym świetle dziennym główny aparat robi naprawdę dobre zdjęcia. Detale są dobrze odwzorowane, kontrast jest naturalny, a przetwarzanie obrazu nie wydaje się przesadne. Tryb portretowy korzysta z OIS, co pomaga przy stabilności i ostrzeniu twarzy, a HDR dobrze radzi sobie z wysokimi kontrastami (np. jasne niebo + cień drzew). Ultraszeroki kąt to opcja, z której korzystałem chętnie, ponieważ pozwala uchwycić naprawdę szerokie kadry, takie jak krajobrazy, architekturę czy grupowe zdjęcia i nie zauważyłem agresywnego zniekształcenia, co czasem bywa problemem w tego typu obiektywach.

Teleobiektyw z 3× zoomem optycznym to moim zdaniem jeden z ciekawszych elementów zestawu. Dzięki OIS zdjęcia są stabilne nawet przy przybliżeniu, a 3× to użyteczny poziom zoomu dla codziennych scen, takich jak portrety, obiekty w oddali i detale architektury. Co prawda OPPO deklaruje zoom cyfrowy do 18×, ale przy takich wartościach już traci się na jakości i moim zdaniem to bardziej ciekawostka niż funkcja, z której będzie się korzystać codziennie. 

Więcej zdjęć wykonanych OPPO Find X9 znajdziecie >tutaj<.

OPPO Find X9 bardzo dobrze radzi sobie z nagrywaniem wideo, oferując stabilny i szczegółowy obraz niezależnie od warunków. Telefon umożliwia rejestrowanie materiału w rozdzielczości do 4K przy 60 klatkach na sekundę zarówno z głównego aparatu, jak i teleobiektywu, co pozwala zachować wysoką jakość również podczas zbliżeń. Optyczna stabilizacja obrazu działa pewnie i skutecznie wygładza drgania, dzięki czemu ujęcia z ręki wyglądają zaskakująco płynnie. Kolorystyka przygotowana we współpracy z Hasselbladem przekłada się na naturalne barwy i dobre odwzorowanie skóry, a szybki autofocus bez trudu utrzymuje ostrość na poruszających się obiektach. W słabszym świetle wideo pozostaje czytelne i przyzwoicie doświetlone, choć poziom szumów rośnie zauważalnie, co jest typowe dla wielu smartfonów. Tryby dodatkowe, takie jak Pro Video czy nagrywanie z dwóch kamer jednocześnie pozwalają na kreatywną zabawę i świadczą o tym, że Find X9 został zaprojektowany z myślą nie tylko o zdjęciach, ale również o bardziej zaawansowanych zastosowaniach filmowych.

Uważam, że aparat w Find X9 to mocny argument przemawiający za tym modelem. Co prawda nie jest to telefon, który robi najbardziej ekstremalne zdjęcia na rynku, ale robi je konsekwentnie dobrze. Dla mnie to plus, bo w codziennym użytkowaniu ważniejsze jest, żeby aparat był wszechstronny i pewny, a nie tylko imponujący na papierze.

Akumulator

Jednym z najbardziej imponujących aspektów OPPO Find X9 jest bateria, ponieważ 7025 mAh w flagowcu to naprawdę dużo i w moim teście przełożyło się na komfort użytkowania, którego nie doświadczyłem przy innych modelach tej klasy. Według danych OPPO bateria ma wartość typową 7025 mAh, natomiast pojemność znamionowa wynosi 6840 mAh. W praktyce, przy typowym użytkowaniu (przeglądanie internetu, media społecznościowe, robienie zdjęć, od czasu do czasu wideo) telefon spokojnie wytrzymał dwa dni, a przy bardziej oszczędnym podejściu można uzyskać jeszcze atrakcyjniejsze wyniki. 

Co więcej, ładowanie tego urządzenia to naprawdę mocny atut, bo OPPO daje w tym modelu szybkie ładowanie SUPERVOOC o mocy 80 W, które umożliwia bardzo szybkie uzupełnienie energii. Do tego dochodzi ładowanie bezprzewodowe AIRVOOC o mocy 50 W, co jest rzadkością wśród flagowców i naprawdę przydaje się, gdy chcesz odstawić przewód i korzystać z ładowania „na luzie”.

Producent deklaruje także długi cykl żywotności baterii i według jego deklaracji bateria powinna wytrzymać aż do 1300 cykli ładowania. To bardzo ambitna wartość, która sugeruje, że OPPO stawia na trwałość, a nie tylko na maksymalną pojemność. W mojej codziennej pracy, czyli  korzystając z różnych aplikacji, robiąc zdjęcia i korzystając z telefonu intensywnie przez kilka dni nie zauważyłem drastycznego spadku wydajności baterii w krótkim czasie, natomiast ciężko po tak krótkich testach wywnioskować, czy to faktycznie akumulator na lata.

Dla mnie Find X9 to smartfon, który daje komfort, ponieważ nie wymaga codziennego ładowania przez cały wieczór, dzięki czemu można go używać swobodnie i w razie potrzeby bardzo szybko doładować.

Oprogramowanie

OPPO Find X9 działa pod kontrolą ColorOS 16, opartego na Androidzie 16. To najnowsza wersja interfejsu OPPO, która wydaje się być naprawdę dopracowana – animacje są płynne, przejścia między ekranami lekkie, a system ogólnie sprawia wrażenie dopracowanego, a nie nadmiernie obciążonego dodatkami. Co dla mnie jest dużym plusem, to to, że ColorOS jest bogaty w funkcje, ale nie przytłacza użytkownika. Posiada również szerokie opcje personalizacji (motywy, gesty, skróty), ale UI nie jest przesadnie skomplikowany.

Jedną z ciekawszych funkcji jest wspomniany już Snap Key, czyli personalizowany fizyczny przycisk, który można zaprogramować do wykonywania określonych zadań. Ja ustawiłem go na szybkie uruchamianie aparatu, co w praktyce okazało się bardzo wygodne. W systemie są również zaawansowane tryby AI: tryby portretowe, ulepszone zdjęcia nocne, a także opcje wideo z efektem AI. Dzięki temu telefon nie tylko działa szybko, ale oferuje narzędzia, które realnie wspierają kreatywne wykorzystanie aparatu i multimediów.

ColorOS 16 dobrze radzi sobie z zarządzaniem energią, a system monitoruje obciążenie i dostosowuje wykorzystanie CPU i GPU tak, by zapewnić równowagę między wydajnością a zużyciem baterii. Połączenie tego z układem Dimensity 9500 i silnikiem Trinity (który według producenta analizuje w czasie rzeczywistym obciążenie procesora i pamięci, aby efektywnie rozdzielać zasoby) sprawia, że Find X9 działa płynnie, a jednocześnie nie marnuje energii. W mojej opinii to bardzo harmonijne połączenie sprzętu i oprogramowania.

Wydajność

OPPO Find X9 w tym aspekcie naprawdę nie zawodzi. Dimensity 9500 to układ, który w testach syntetycznych i w praktyce pokazuje klasę flagowca – aplikacje uruchamiają się błyskawicznie, przełączanie między nimi nie powoduje przycięć, a gry działają płynnie nawet przy wysokich ustawieniach graficznych. W moich testach mobilnych tytułów (zarówno mniej, jak i bardziej wymagających) telefon utrzymywał stabilną liczbę klatek i nie przegrzewał się nadmiernie. 

Dodatkowo, pamięć RAM w połączeniu ze stosunkowo szybką pamięcią UFS 4.1 sprawia, że duże pliki i aplikacje ładują się bardzo szybko, a podczas testów nie miałem problemu z edycją zdjęć, z przechodzeniem między aplikacjami i komunikatorami czy z wieloma zakładkami w przeglądarce. W benchmarkach syntetycznych Find X9 plasuje się bardzo wysoko, co potwierdza, że jest to urządzenie nie tylko do codziennego użytku, ale również do bardziej wymagających zadań, takich jak obróbka wideo czy profesjonalna fotografia mobilna. Warto również wspomnieć o kwestii termiki. Mianowicie, po dłuższym obciążeniu (np. gry, dłuższe sesje zdjęciowe) obudowa nagrzewa się, ale nie na tyle, aby stać się niekomfortowa w trzymaniu. 

Dla mnie Find X9 nie jest tylko mocnym telefonem z mocnym procesorem. To urządzenie, które rzeczywiście pozwala wykorzystać potencjał sprzętowy w praktyce. OPPO w tym przypadku wypuściło sprzęt przemyślany pod kątem realnego użytkowania i to widać w płynności, czasie reakcji i stabilności.

Łączność i dodatki

Pod względem audio OPPO Find X9 oferuje dwa głośniki stereo umieszczone nad i pod ekranem. Grają czysto i głośno, choć miłośnicy mocnego basu mogą preferować słuchawki lub zewnętrzny głośnik. Jeśli chodzi natomiast o łączność, to OPPO Find X9 również nie zawodzi i obsługuje 5G, Wi-Fi 7, Bluetooth 6.0, NFC, eSIM oraz klasyczne nanoSIM, a także technologię VoLTE i Wi-Fi Calling, które zapewniają wysoką jakość rozmów głosowych. Dodatkowo dostępny jest odbiornik nawigacji satelitarnej i cyfrowy kompas.

Podsumowanie

Podsumowując moją recenzję muszę zaznaczyć, że OPPO Find X9 to telefon, który udowadnia, że flagowiec nie musi być krzykliwy, aby być świetnym i ciekawym modelem. To urządzenie, które stawia na harmonijną równowagę oferując mocny procesor Dimensity 9500, pojemny akumulator 7025 mAh z szybkim ładowaniem, świetny ekran AMOLED 120 Hz i aparaty 50 Mpx, które pozwalają na uniwersalne fotografowanie.

Najbardziej doceniam w nim to, że nie ma tu zbędnego przepychu. Design jest elegancki i subtelny, a jednocześnie wykonanie jest bardzo solidne, z dobrym szkłem i certyfikatem odporności. Z drugiej strony, brak ładowarki w zestawie to kompromis, który może być bolesny dla części użytkowników, choć sam zestaw z przejściówką pokazuje, że OPPO próbuje zaoferować użytkownikowi coś więcej niż konkurencja.

OPPO Find X9 to flagowiec bez fajerwerków, ale z solidnym charakterem
fot. ROOTBLOG

System ColorOS 16 działa naprawdę dobrze, jest płynny, intuicyjny i daje dużo opcji personalizacji, a jednocześnie nie męczy nadmiarem funkcji. Wydajność telefonu zaskakuje swoją stabilnością i realnym potencjałem i nie jest to tylko benchmarkowy demon, ale praktyczny flagowiec, który daje frajdę z użytkowania.

Jeśli miałbym ocenić Find X9 według moich oczekiwań to smartfon, który kupiłbym z czystym sumieniem, jeśli zależałoby mi na wszechstronnym i wydajnym urządzeniu bez chęci imponowania wszystkim dookoła. Dla mnie to naprawdę sensowna propozycja w klasie flagowców, która łączy moc, elegancję i codzienną użyteczność.

9/10
Total Score
  • Wygląd i jakość wykonania
    8/10 Bardzo dobrze
  • Wyświetlacz
    9/10 Świetnie
  • Aparat
    9/10 Świetnie
  • Oprogramowanie
    8/10 Bardzo dobrze
  • Akumulator
    9/10 Świetnie
  • Stosunek ceny do jakości
    8/10 Bardzo dobrze

Zalety

  • Świetna jakość wykonania
  • Szybkie ładowanie przewodowe 80W
  • Bezprzewodowe ładowanie 50W
  • Snap Key
  • Długa praca na baterii
  • Bardzo dobry ekran
  • Płynne oprogramowanie

Wady

  • Brak ładowarki w zestawie
  • Czasem kapryśne odblokowanie twarzą
  • Brak LTPO w ekranie
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!