Seria Redmi K zawsze uchodziła za flagową w rozsądnej cenie, a nadchodzący Redmi K90 Pro Max ma jeszcze bardziej zbliżyć Xiaomi do klasy premium. Premiera w Chinach odbędzie się 23 października, a wszystko wskazuje na to, że model ten będzie jednym z najgłośniejszych (dosłownie i w przenośni) debiutów w końcówce roku. Smartfon nie tylko otrzyma topowy układ od Qualcomma, ale także unikalny system audio oraz potężną baterię. Globalnie urządzenie trafi na rynek jako POCO F8 Ultra, co oznacza, że jego europejski debiut jest praktycznie pewny.
Smartfon, który stawia na dźwięk i multimedia
Jednym z najważniejszych punktów specyfikacji Redmi K90 Pro Max ma być system audio 2.1, czyli pierwsze tego typu rozwiązanie w smartfonie Xiaomi. Współpraca z Bose zaowocuje zastosowaniem dodatkowego subwoofera umieszczonego na tylnej obudowie. W efekcie telefon zaoferuje zupełnie inne wrażenia akustyczne niż typowe głośniki stereo. Producent już teraz obiecuje mocniejszy bas, lepszą separację kanałów i czystszy dźwięk.

Obraz także ma być mocną stroną smartfona. Użytkownicy dostaną 6,9-calowy wyświetlacz Super Pixel OLED Full RGB, który ma mieć nie tylko cienkie ramki, ale też technologię ochrony wzroku Qingshan Eye Protection 3.0, jasność minimalną na poziomie 1 nita oraz przyciemnianie DC. Dzięki temu ekran powinien sprawdzić się zarówno w grach, jak i pracy, a producent reklamuje go jako panel klasy premium.
Parametry techniczne
Za wydajność odpowiadać będzie Snapdragon 8 Elite Gen 5, czyli najnowszy topowy procesor Qualcomma. Wspierać go ma dedykowany układ graficzny D2 AI, który umożliwi renderowanie w superrozdzielczości, a także poprawi jakość wideo i wydajność w grach. W Chinach telefon otrzyma szeroki wybór konfiguracji RAM, ale na rynek globalny trafi prawdopodobnie wersja 12 GB i 16 GB RAM. K90 Pro Max będzie więc bez problemu konkurował z flagowcami pokroju Galaxy S25 Ultra czy OnePlus 15.
System fotograficzny Redmi K90 Pro Max już teraz budzi duże zainteresowanie, bo wbrew pozorom nie jest to „kolejny średniak z dużą liczbą megapikseli”. Główną rolę grać ma tutaj matryca Light Hunter 950 o dużym zakresie dynamicznym 13,5 EV, znana już z modelu Xiaomi 17. Towarzyszyć jej będzie teleobiektyw peryskopowy z 5-krotnym zoomem optycznym i 10x bezstratnym, a także optyczna stabilizacja OIS. Całość uzupełni 50-megapikselowy ultraszeroki kąt. Aparat nie ma być tylko marketingowym dodatkiem, a więc zapowiada się naprawdę mocny sprzęt foto.




Bateria to kolejny argument tego modelu. Redmi K90 Pro Max ma otrzymać ogniwo 7560 mAh, co jest jedną z największych baterii w tej klasie urządzeń. Do tego pojawi się ładowanie przewodowe o mocy 100 W, bezprzewodowe 50 W i ładowanie zwrotne 22,5W. Smartfon wspierać będzie też standard PPS 100 W, co oznacza szeroką kompatybilność z ładowarkami innych producentów. Warto jednak zachować pewną ostrożność , ponieważ wersja globalna może mieć mniejszą baterię z powodu regulacji UE. Spekuluje się, że w Europie ogniwo zostanie zmniejszone do około 6000 mAh.
Xiaomi postawi też na nową estetykę wykonania. K90 Pro Max ma mieć metalową wyspę aparatów i wykończenie inspirowane denimem, co nada mu wyjątkowego charakteru. Dostępne będą trzy wersje kolorystyczne:
- Denim Blue – połączenie technicznego materiału i nanoskóry,
- Flowing Gold White – elegancka biel ze złotymi akcentami,
- Pure Black – matowa czerń dla minimalistów.
Całość spełniać ma standard IP68, co jest rzadkością w tej serii Redmi.
Kiedy premiera i jaka cena?
Premiera w Chinach odbędzie się 23 października. Cena ma oscylować powyżej 4000 juanów, czyli ok. 2300–2500 zł. W Europie urządzenie zadebiutuje jako POCO F8 Ultra najprawdopodobniej w pierwszym kwartale 2026 roku.
Redmi K90 Pro Max nie jest zwykłym flagowcem z Chin, a Xiaomi przygotowuje urządzenie, które będzie konkurować z najlepszymi, a jednocześnie zachować atrakcyjną cenę. System audio 2.1 z subwooferem Bose to innowacja, ekran 6,9″ ma potencjał stać się jednym z najlepszych paneli w tej półce, a bateria 7560 mAh robi wrażenie. Niewiadomą pozostają jednak realne możliwości aparatu i ewentualne cięcia w wersji globalnej.
Źródło: Weibo
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!