Huawei jakiś czas temu zapowiedziało swój pierwszy składany telefon. Na oficjalną dostępność nadal jednak trzeba czekać.
Mate X jest wśród nas
Tymczasem, jak gdyby nigdy nic, Richard Yu, jeden z dyrektorów Huawei, został zauważony na lotnisku z Huaweiem Mate X. Czyżby to oznaczało, że smartfon już za chwilę będzie dostępny w oficjalnej sprzedaży? Czas pokaże. Urządzenie ostatnio dostało certyfikaty sieciowe i wspiera rodzaje łączności takie jak GSM, CDMA, CDMA2000, WCDMA, TD-LTE, LTE-FDD, jak również 5G NSA/SA.
Co w środku?
Mate X znalazł się również na liście TENAA co jednocześnie ujawniło pełną jego specyfikację. Urządzenie wyposażono w ekran o przekątnej 8″ i rozdzielczości 2480×220 pikseli. W formie złożonej dostajemy “dwa” wyświetlacze, jeden o rozmiarze 6.6″, rozdzielczości 2480×1148 i proporcjach 19.5:9, drugi zaś 6.38″ o rozdzielczości 2480×892 i dosyć nietypowymi proporcjami 25:9. Jak widać na powyższych fotografiach, konsumpcja treści na takim ekranie to sama przyjemność. Nawet Richard się cieszy.
Całość napędzana jest topowym układem Kirin 980 o taktowaniu 2.6GHz oraz trzech wariantach pamięci RAM i i wbudowanej dla użytkownika, kolejno 6/8/12GB i 128/256/512GB. Ponadto urządzenie można wzbogacić o dodatkową pamięć przy użyciu autorskich kart NanoMemory. Za łączność 5G odpowiada modem Balong 5000.
Z dodatkowych rzeczy na pokładzie znajdziemy NFC, GPS, Bluetooth 5.0, WiFi 802.11 b/g/n/ac i USB typu C, oraz czytnik linii papilarnych zamontowany na boku urządzenia. Za zdjęcia odpowiadać mają aparaty: 40mpx główny f/1.8, 8mpx telefoto f/2.4, 16mpx szerokokątny f/2.2 i sensor ToF.
Obowiązkowo Android Pie
Całość działa pod kontrolą najnowszego na ten moment Androida 9.0 Pie z nakładką EmotionUI (EMUI) 9.1 znaną choćby z Huawei P30 Pro. A żeby smartfon ze swoim wielkim ekranem i najnowszym systemem był w stanie działać długo, wyposażony jest w baterię 4400mAh i prawdopodobnie będzie wspierał szybkie ładowanie 55W.
Mam nadzieję, że już niebawem smartfon będzie dostępny. Póki co Folda nie widać, a Royole FlexPai, moim zdaniem pozostawia wiele do życzenia.
Czekacie na Huawei Mate X?
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!