Samsung ponownie celuje w segment przystępnych cenowo smartfonów, wprowadzając na rynek model Galaxy M17. Urządzenie zapowiada się na solidną propozycję dla mniej wymagających użytkowników, którzy wciąż oczekują nowoczesnego designu, dobrej wydajności i długiego wsparcia systemowego. Choć prawdopodobnie nie zobaczymy go oficjalnie w Polsce, jego specyfikacja i wycena pokazują, że w tej półce cenowej Samsung wciąż potrafi zaskoczyć.
Samsung Galaxy M17 oficjalnie – znajomy design, nowoczesne wnętrze
Nowy Samsung Galaxy M17 to bliźniak modelu A17 5G, z którym dzieli niemal całą specyfikację. Smartfon napędzany jest układem Exynos 1330, znanym już z kilku innych średniaków koreańskiego producenta. Procesor ten zbudowany jest w 5-nanometrowym procesie technologicznym i łączy dwa rdzenie Cortex-A78 o taktowaniu do 2,4 GHz oraz sześć energooszczędnych Cortex-A55. W zależności od wariantu użytkownik otrzyma 4 GB, 6 GB lub 8 GB RAM oraz 128 GB pamięci na dane, z możliwością rozszerzenia przy pomocy karty microSD o maksymalnej pojemności aż 2 TB.

Wyświetlacz to 6,7-calowy panel Super AMOLED o rozdzielczości Full HD+, oferujący odświeżanie 90 Hz i jasność szczytową do 1100 nitów. Samsung zastosował szkło Corning Gorilla Glass Victus, co w tej klasie cenowej jest rzadkością i powinno zapewnić dobrą ochronę przed zarysowaniami. Wcięcie w kształcie kropli wody skrywa aparat selfie 13 Mpx, który powinien zapewnić przyzwoitą jakość zdjęć przy dobrym świetle.
Smartfon działa pod kontrolą Androida 15 z One UI 7, a producent obiecuje sześć głównych aktualizacji systemu i tyle samo lat poprawek bezpieczeństwa. To wyjątkowo długie wsparcie jak na budżetowy model, co może przekonać użytkowników, którzy cenią sobie długowieczność urządzeń.
Na tylnym panelu Galaxy M17 znalazł się potrójny moduł aparatu. Główny sensor o rozdzielczości 50 Mpx został wyposażony w optyczną stabilizację obrazu (OIS), co w tej półce cenowej wciąż jest rzadko spotykane. Towarzyszą mu obiektyw ultraszerokokątny 5 Mpx oraz makro 2 Mpx, ale ten ostatni jest raczej dla ozdoby niż realnej użyteczności. Choć zestaw nie rzuca na kolana, w połączeniu z dopracowanym oprogramowaniem Samsunga może zaoferować przyzwoite efekty w codziennych ujęciach.
Zasilanie zapewnia bateria 5000 mAh, która wspiera ładowanie przewodowe o mocy 25 W. To standard w tym segmencie, który może nie zachwycać, ale w połączeniu z energooszczędnym procesorem Exynos użytkownicy mogą liczyć na realnie dwa dni pracy na jednym ładowaniu. Smartfon ładowany jest przez port USB-C, a w zestawie (jak to u Samsunga) nie znajdziemy ładowarki ani kabla.

Konstrukcja M17 cechuje się smukłą obudową o grubości 7,5 mm, a całość uzyskała certyfikat IP54, co oznacza odporność na kurz i zachlapania. Do wyboru są dwa warianty kolorystyczne: Moonlight Silver i Sapphire Black.
Cena, dostępność i polski kontekst
Samsung Galaxy M17 5G zadebiutował w Indiach, gdzie jego sprzedaż rozpoczyna się już dzisiaj. Ceny startują od 12 499 rupii za wersję 4 GB + 128 GB, a najmocniejszy wariant (8 GB RAM) kosztuje 15 499 rupii. Po przeliczeniu daje to około 520-640 złotych, co sprawia, że M17 jest bardzo atrakcyjną propozycją w segmencie budżetowym. Niestety, ten modem nie trafi oficjalnie do Polski. Nasz rynek obsługuje bliźniaczy Galaxy A17 5G, który aktualnie kosztuje 999 złotych. Tym samym M17 pozostanie propozycją głównie dla użytkowników z Azji, ale w kontekście globalnym to ważny element strategii Samsunga, który wciąż dba o mocną pozycję wśród tańszych średniaków.
Samsung Galaxy M17 to przykład urządzenia, które nie próbuje udawać flagowca, a zamiast tego koncentruje się na tym, co najważniejsze: dobrym ekranie, długim wsparciu aktualizacji i przyzwoitej wydajności w rozsądnej cenie. Owszem, aparat makro wydaje się zbędny, a ładowanie 25 W trudno nazwać „szybkim”, jednak całościowo model ten pokazuje, że Samsung potrafi tworzyć budżetowe smartfony z klasą.
Źródło: Gizmochina
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!