Spis treści
Samsung od kilku lat konsekwentnie rozwija segment składanych smartfonów, a seria Galaxy Z Flip stała się jednym z najbardziej rozpoznawalnych produktów w tej kategorii. Choć do premiery kolejnej generacji pozostało jeszcze sporo czasu, to Samsung Galaxy Z Flip 8 już teraz budzi zainteresowanie za sprawą kolejnych przecieków i doniesień z Korei. Wszystko wskazuje na to, że producent nie szykuje rewolucji, lecz stawia na ewolucję. Taką, która może okazać się zarówno rozsądnym krokiem naprzód, jak i decyzją trudną do zaakceptowania dla części fanów.
Samsung Galaxy Z Flip 8 na horyzoncie. Co szykuje producent?
Składane smartfony Samsunga od kilku lat są jednym z filarów oferty producenta, a seria Flip stała się bardziej „mainstreamową” alternatywą dla droższego Folda. Wszystko wskazuje na to, że Samsung Galaxy Z Flip 8, którego premiera planowana jest na lato 2026 roku nie przyniesie gwałtownego zwrotu akcji, lecz raczej kontynuację obranej strategii. I to takiej, która nie każdemu przypadnie do gustu. Z jednej strony mówi się o wyraźnie smuklejszej konstrukcji i kosmetycznych zmianach w designie, z drugiej natomiast o konsekwentnym stawianiu na autorskie układy Exynos, zamiast popularnych Snapdragonów. Taki zestaw decyzji sprawia, że wokół nowego Flipa już teraz narasta sporo emocji.
Exynos zamiast Snapdragona. Samsung idzie w zaparte
Jednym z najczęściej powtarzanych wątków w kontekście Samsung Galaxy Z Flip 8 jest zastosowanie procesora Exynos 2600. Według doniesień m.in. koreańskiego The Bell, producent planuje utrzymać kierunek obrany przy Galaxy Z Flip 7 i ponownie zrezygnować z układów Qualcomma. W codziennym użytkowaniu Exynos 2500 w poprzedniku radził sobie poprawnie – system działał płynnie, aplikacje uruchamiały się szybko, a interfejs One UI pozostawał responsywny. Problem w tym, że była to wydajność „wystarczająca”, a nie imponująca. Dla części użytkowników, którzy od składaka oczekują absolutnego topu, to argument trudny do przełknięcia.

Exynos 2600 ma być jednak wyraźnym krokiem naprzód. To układ wykonany w litografii 2 nm w technologii Gate-All-Around, z nową architekturą CPU, wydajniejszym GPU Xclipse 960 i znacznie mocniejszym NPU, przygotowanym pod funkcje AI działające lokalnie na urządzeniu. Otwartą kwestią pozostaje kultura pracy i zarządzanie temperaturą.
Cieńszy Galaxy Z Flip 8. Design ważniejszy niż liczby?
Drugim filarem zmian ma być nowa, odchudzona konstrukcja. Przecieki sugerują, że Samsung Galaxy Z Flip 8 zostanie wyraźnie wysmuklony i to nawet o około 30% względem poprzednika. W praktyce mówi się o grubości oscylującej w okolicach 10 mm po złożeniu, co zbliży Flipa do tego, co Samsung osiągnął wcześniej w modelu Galaxy Z Fold 7. Co istotne, odchudzanie konstrukcji nie ma odbyć się kosztem baterii. Jej pojemność ma zostać utrzymana, a według niektórych źródeł nawet delikatnie zwiększona. To dobra wiadomość, choć trzeba pamiętać, że smuklejsza obudowa oznacza także mniejsze pole manewru dla akumulatora i systemu chłodzenia.

Premiera w 2026 roku. Spokojna ewolucja zamiast fajerwerków
Coraz więcej wskazuje na to, że Galaxy Z Flip 8 jest elementem szerszej strategii Samsunga. Seria Flip ma pełnić rolę nośnika dla autorskich procesorów, podczas gdy droższy Fold może pozostać przy Snapdragonach. Taki podział pozwala producentowi testować Exynosy w popularnym segmencie i jednocześnie kontrolować koszty produkcji. Nie jest to jednak strategia pozbawiona ryzyka. Jeśli Exynos 2600 nie spełni oczekiwań, to krytyka może być znacznie głośniejsza niż w przypadku klasycznych flagowców.
Na ten moment wszystko wskazuje na to, że Samsung Galaxy Z Flip 8 zadebiutuje latem 2026 roku wraz z Galaxy Z Fold 8. Będą to pierwsze składane smartfony producenta z systemem Android 17 i nakładką One UI 9. Nowy Flip zapowiada się jako przemyślana, ale zachowawcza ewolucja. Bez przełomów, bez rewolucyjnych rozwiązań, ale za to z wyraźnym sygnałem w jakim kierunku Samsung chce rozwijać swoją składną ofertę.
Źródło: The Bell
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!