Seria Narzo od lat pełni w ofercie realme rolę przystępnej cenowo alternatywy dla popularniejszych linii producenta. Tym razem chiński producent zaprezentował dwa nowe modele z tej rodziny – realme Narzo 90x 5G oraz realme Narzo 90 5G. Choć oba smartfony celują w podobnego odbiorcę, to różnice między nimi są wyraźne i nie sprowadzają się wyłącznie do ceny. Wspólnym mianownikiem jest natomiast nacisk na długi czas pracy, łączność 5G i wyposażenie, które ma wyróżnić je na tle konkurencji w segmencie budżetowym.
Narzo 90 w dwóch odsłonach. Budżetowy fundament i wyraźny krok wyżej
W przypadku realme Narzo 90x 5G mamy do czynienia z klasycznym przedstawicielem niższej półki cenowej, który jednak nie ogranicza się do absolutnego minimum. Smartfon oparto na procesorze MediaTek Dimensity 6300, współpracującym z maksymalnie 8 GB pamięci RAM LPDDR4X oraz 128 GB pamięci wewnętrznej. To konfiguracja, która nie aspiruje do miana wydajnościowej bestii, ale powinna wystarczyć do codziennego użytkowania, multimediów czy mniej wymagających gier.
Na froncie znalazł się duży, 6,8-calowy ekran LCD o rozdzielczości Full HD+, którego największym atutem jest odświeżanie sięgające 144 Hz. W tej klasie cenowej to wciąż rzadkość, ale trzeba uczciwie przyznać, że jasność na poziomie około 1200 nitów i technologia IPS nie dorównują droższym panelom AMOLED. Aparat do selfie umieszczono w otworze w ekranie i oferuje on rozdzielczość 8 Mpx, natomiast z tyłu znalazło się pojedyncze oczko 50 Mpx wspierane algorytmami AI.
Najmocniejszym punktem konstrukcji okazuje się jednak akumulator. Narzo 90x 5G został wyposażony w ogniwo o pojemności aż 7000 mAh, które obsługuje szybkie ładowanie o mocy 60 W. realme chwali się bardzo długim czasem rozmów i nawigacji GPS, co sugeruje, że jest to smartfon zaprojektowany z myślą o użytkownikach, którzy nie chcą codziennie sięgać po ładowarkę. Do tego dochodzi odporność na kurz i wodę w klasie IP65, głośniki stereo oraz slot na kartę microSD.
realme Narzo 90 5G – drożej, ale wyraźnie lepiej
Drugi z zaprezentowanych modeli, czyli realme Narzo 90 5G, plasuje się już oczko wyżej i to widać niemal od razu po spojrzeniu na specyfikację. Producent sięgnął tu po procesor MediaTek Dimensity 6400 Max, który oferuje wyższą wydajność, a całość uzupełnia pamięć RAM LPDDR4X oraz szybsza pamięć UFS 2.2. Również w tym przypadku dostępne są warianty z 6 GB lub 8 GB RAM-u oraz 128 GB pamięci na dane.
Największą różnicę robi jednak ekran. realme Narzo 90 5G otrzymał 6,57-calowy panel AMOLED o rozdzielczości Full HD+, odświeżaniu 120 Hz i jasności sięgającej nawet 4000 nitów. Do tego dochodzi przyciemnianie PWM 2160 Hz, co docenią osoby wrażliwe na migotanie ekranu. Czytnik linii papilarnych został w tym przypadku umieszczony pod wyświetlaczem.
W kwestii fotografii realme również postawiło krok naprzód. Oprócz głównego aparatu 50 Mpx, smartfon oferuje dodatkowy sensor do pomiaru głębi, a przedni aparat do selfie także ma rozdzielczość 50 Mpx, co wyróżnia go na tle tańszych konkurentów. Nie zabrakło głośników stereo, portu podczerwieni oraz rozbudowanej ochrony przed wodą i pyłem – Narzo 90 5G spełnia normy IP66, IP68 oraz IP69, co oznacza odporność nie tylko na zachlapania, ale również na zanurzenie i strumień wody pod ciśnieniem.
Co istotne, również ten model korzysta z akumulatora o pojemności 7000 mAh z ładowaniem o mocy 60 W, więc różnice między smartfonami dotyczą głównie wydajności, ekranu i dodatków, a nie czasu pracy.
Ceny i dostępność. Narzo 90 raczej nie dla Polski
Nowe smartfony z serii Narzo 90 zadebiutowały na razie wyłącznie w Indiach i nic nie wskazuje na to, by realme planowało ich oficjalną premierę w Polsce. Ceny prezentują się jednak bardzo konkurencyjnie. realme Narzo 90x 5G wyceniono na 13 999 rupii za wersję 6/128 GB oraz 15 499 rupii za wariant 8/128 GB, co po przeliczeniu daje odpowiednio około 550 i 610 złotych. Droższy realme Narzo 90 5G kosztuje 16 999 rupii w wersji 6/128 GB oraz 18 499 rupii za konfigurację 8/128 GB, czyli w przybliżeniu 670-730 złotych.
Choć seria Narzo od kilku lat omija europejski rynek, to bardzo możliwe, że smartfony o zbliżonej specyfikacji trafią do Polski pod inną nazwą, na przykład w ramach linii realme Note lub C. Patrząc na pojemne baterie, szybkie ładowanie i solidną odporność na wodę, byłoby to całkiem sensowne uzupełnienie oferty producenta w segmencie budżetowym.
Źródło: realme
Chcesz być na bieżąco? Śledź ROOTBLOG w Google News!